REKLAMA

Warszawa nie chce popełnić błędów Krakowa. Jest apel w sprawie strefy czystego transportu

Łącznie siedem organizacji pozarządowych postanowiło napisać list do prezydenta Warszawy w sprawie utworzenia strefy czystego transportu (SCT). W trakcie konsultacji wskazano w sumie 37 propozycji lokalizacji.

Strefa czystego transportu w Warszawie. Stolica nie chce popełnić błędów Krakowa
REKLAMA

Analizy dotyczące jakości powietrza w Warszawie wskazują, że w stolicy dopuszczalne normy stężeń zanieczyszczeń przekraczane są regularnie. Głównym źródłem emisji spalin jest transport, który wedle szacunków naukowców z Politechniki Warszawskiej odpowiada za od 60 do 80 proc. brudu w powietrzu. Inne badania pokazują, że oprócz aut samych warszawiaków tydzień po tygodniu wjeżdża tutaj milion innych samochodów - z zewnątrz. 

REKLAMA

Dlatego Fundacja Promocji Pojazdów Elektrycznych wraz z Fundacją Client Earth Prawnicy dla Ziemi, Instytutem na rzecz Ekorozwoju, Fundacją Polska Parkuje, Polskim Klubem Ekologicznym Okręg Mazowiecki, Stowarzyszeniem Mobilne Miasto oraz Warszawskim Alarmem Smogowym zdecydowała się zaapelować do prezydenta Warszawy o jak najszybsze utworzenie w stolicy SCT. Ten list jest elementem szerszej kampanii edukacyjnej, która ma zwrócić uwagę mieszkańcom Warszawy na to, jakim powietrzem oddychają. Zdaniem Huberta Różyka, koordynator kampanii, proponowane zmiany przysłużą się wszystkim warszawiakom.

„Radni miejscy i dzielnicowi, z którymi byliśmy w kontakcie, wskazują, że zanieczyszczenie powietrza to jedno z największych wyzwań dla miasta. SCT to szansa dla Warszawy, szansa na znaczącą poprawę jakości powietrza” - nie ma wątpliwości Różyk.

Nie przenosić błędów z Krakowa do stolicy

Aktywiści podpowiadają w swoim liście Trzaskowskiemu jak taka SCT w Warszawie powinna wyglądać. W pierwszej kolejności, jak przekonują, powinna objąć dużą część miasta - im większą, tym lepiej. Nie bez znacznie jest także odpowiednie oznakowanie całej strefy, jak i pojazdów, które mogłyby do niej wjeżdżać. W końcu możliwość wjazdu na teren SCT i poruszanie się po jej obszarze „powinno być uzależnione od spełniania przez dany pojazd określonej, minimalnej normy emisji Euro”. Chodzi o normę emisji Euro 4 dla samochodów benzynowych i Euro 5 dla pojazdów z silnikiem diesla. 

Ważna jest też sama forma wprowadzania SCT w życie. Autorzy apelu do prezydenta Warszawy zwracają uwagę, że taka inicjatywa może też może wywoływać niepokój mieszkańców i opór radnych. 

Tak było w przypadku SCT w Krakowie, gdzie zabrakło odpowiednio dużo informacji o zmianach. Musimy w Warszawie wystrzegać się takich błędów

– uważa Hubert Różyk.

Społeczna strefa czystego transportu już gotowa

REKLAMA

Podczas prowadzonej od kwietnia kampanii na rzecz SCT w Warszawie mieszkańcy stolicy mogli wskazywać swoje propozycje lokalizacji takiej strefy. W sumie napłynęło 37 różnych wskazań, które złożyły się na społeczną mapę stref czystego transportu w Warszawie. Okazuje się, że taki kaganiec na emisję z transportu najchętniej założyliby nie tylko mieszkańcy Śródmieścia, ale też innych dzielnic stolicy. 

Przypomnijmy, że pierwotnie obowiązek tworzenia na swoim terenie SCT miał dotyczyć wszystkich miast powyżej 100 tys. mieszkańców. Ale później Ministerstwo Klimatu i Środowiska okrakiem wycofało się z tej propozycji. Nie mniej, po wakacjach powinny światło dziwne ujrzeć przepisy dla całej Polski dotyczące takich stref. Pierwsze - na tych centralnych już zasadach - miałyby powstać właśnie w Warszawie, ale też w Krakowie, Katowicach i Wrocławiu.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA