REKLAMA

Zarabiamy średnio już 5331,47 zł. Tak mówi GUS, ale to dane sprzed katastrofy gospodarczej

Przeciętne wynagrodzenie w pierwszym kwartale 2020 r. wyniosło 5331,47 zł – głosi krótki i suchy komunikat Głównego Urzędu Statystycznego. Gdyby nie były to dane sprzed wybuchu koronakryzysu, moglibyśmy cieszyć się, że w rok nasze portfele spuchły o blisko 8 proc.

Średnia krajowa to już 5331,47 zł brutto. Dane za drugi kwartał będą gorsze
REKLAMA

5331,47 zł to 7,7 proc. więcej niż w pierwszym kwartale 2019 roku, gdy przeciętne wynagrodzenie wyniosło 4950,94 zł. Dla porównania rok wcześniej było to 4622,84 zł.

Pod używanym przez GUS terminem „przeciętne wynagrodzenie” kryje się „przeciętne wynagrodzenie w gospodarce narodowej”. To dane, które są zawężone do osób pracujących na etacie, a dodatkowo tylko w podmiotach (firmach, instytucjach), które zatrudniają (na umowę o pracę) co najmniej 10 osób.

5331,47 zł to oczywiście kwota brutto. W przypadku umowy o pracę daje to „tylko” 3847,48 zł na rękę. Nie można zapominać o jeszcze jednej kwocie – 6423,36 wynosi łączny koszt pracodawcy.

Brutto, czyli kwota czysto księgowa

Warto zaznaczyć, że kwartalne dane GUS o przeciętnym wynagrodzeniu to jedynie wymóg wynikający z ustawy o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych. Kwota na następnie służy do ustalania limitów przychodu emeryta lub rencisty – po ich przekroczeniu świadczenia są zmniejszane lub zawieszane (art. 104).

Dane GUS na temat przeciętnego wynagrodzenia Polaków o prawdziwej sytuacji na rynku pracy mówią bardzo niewiele.

Inna sprawa, że posługiwanie się kwotą brutto powinno być zarezerwowane dla urzędników resortu rodziny i pracy, ZUS-u czy księgowych. Użyteczność tego parametru dla zwykłych obywateli jest znikoma. Jest to bowiem jedynie wirtualny, księgowy parametr, który w naturze, czyli w przepływach pieniężnych pomiędzy obywatelami, nie występuje.

REKLAMA

GUS podaje też comiesięczne dane o przeciętnym wynagrodzeniu w sektorze przedsiębiorstw, ale i tutaj brane są pod uwagę tylko te firmy, które zatrudniają na umowę o pracę co najmniej 10 osób. Wyłączone są więc setki tysięcy firm z sektora MŚP, który stanowi główny trzon polskiej przedsiębiorczości.

Na czym polega największy problem ze średnią? Jak pisał w Bizblog.pl Rafał Hirsch, „jeśli w jakiejś grupie dziesięcioosobowej ktoś zarabia 500 tysięcy, a pozostałych dziewięć osób zarabia 1800 zł, to w tej grupie średnia płaca wynosi 51,6 tysięcy złotych, czyli 28 razy więcej niż zarabia 90 proc. osób w tej grupie”.

REKLAMA
Najnowsze
Aktualizacja: 2025-07-18T22:00:00+02:00
Aktualizacja: 2025-07-18T20:07:00+02:00
Aktualizacja: 2025-07-18T16:41:00+02:00
Aktualizacja: 2025-07-18T15:31:00+02:00
Aktualizacja: 2025-07-18T08:36:12+02:00
Aktualizacja: 2025-07-17T22:09:00+02:00
Aktualizacja: 2025-07-17T20:22:00+02:00
Aktualizacja: 2025-07-17T17:11:00+02:00
Aktualizacja: 2025-07-17T16:19:00+02:00
Aktualizacja: 2025-07-17T14:33:00+02:00
Aktualizacja: 2025-07-17T13:15:00+02:00
Aktualizacja: 2025-07-17T12:13:00+02:00
Aktualizacja: 2025-07-17T10:14:15+02:00
Aktualizacja: 2025-07-17T09:30:32+02:00
Aktualizacja: 2025-07-17T08:56:33+02:00
Aktualizacja: 2025-07-17T05:35:00+02:00
Aktualizacja: 2025-07-16T22:11:00+02:00
Aktualizacja: 2025-07-16T18:02:00+02:00
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA