Im więcej elektryków, tym wyższe ubezpieczenie. Eksperci wyliczyli, o ile wzrosną składki na OC
W niedawnym raporcie Warsaw Enterprise Institute zastanawia się, czy samochody elektryczne spowodują wzrost cen ubezpieczeń komunikacyjnych. Odpowiedź brzmi: tak. Za wzrosty ma odpowiadać brak wyspecjalizowanych zakładów i wysokie koszty zapewnienia samochodu zastępczego.
Europejskie cele klimatyczne na najbliższe dekady są jasne:
- osiągniecie neutralności klimatycznej do 2050 roku,
- ograniczenie emisji gazów cieplarnianych do 2030 roku o co najmniej 55 proc. w porównaniu z poziomami z 1990 roku.
Skoro kierunek został wyznaczony, to następnym krokiem stało się wprowadzenie odpowiednich regulacji. Jedną z nich jest zakaz wprowadzania do obrotu samochodów z silnikami spalinowymi od 2035 roku. Już za nieco ponad dekadę wszyscy kupujący nowe samochody będą musieli zdecydować się na elektryki. Krótki czas na przystosowanie się do wymogów UE przed miesiącem skrytykowała Minister klimatu i środowiska Anna Moskwa:
My, Polacy, jesteśmy przywiązani do własności i stąd nasz opór wobec takich przymusowych instrumentów jak zakaz rejestracji i używania aut spalinowych. Nie możemy i nie chcemy zabronić ich posiadania, to jest jedna z podstawowych wartości. Dlatego zawsze głosowaliśmy przeciwko temu rozwiązaniu. Zakaz posiadania aut spalinowych – to jest nie do zrobienia – uznała w styczniu w rozmowie z Radiem Zet.
WEI: auta elektryczne nie zmniejszą emisji
Warto przypomnieć, że od 2021 roku wystartował program „Mój elektryk” z budżetem 98 mln zł. Pojedyncza dotacja w jego ramach może wynieść od 18,75 tys. zł do 27 tys. zł. Rok funkcjonowania programu przyniósł wzrost liczby elektryków z 13,1 tys. do 25,5 tys.
Jednak Warsaw Enterprise Institute zauważa, że przy obecnym miksie energetycznym Polski popularyzacja elektryków może nie przynieść obniżenia emisyjności, a wręcz ją zwiększyć.
Wynika to z wykorzystania węgla oraz gazu do produkcji energii elektrycznej zasilającej pojazdy. Zatem promowania obecnie samochodów elektrycznych nie można uznać za adekwatne czy bezsprzecznie korzystne dla środowiska – czytamy w raporcie.
Dokument podkreśla również, że nowe podejście do mobilności przyniesie wyższe ceny polis ubezpieczeniowych, które w ostatnich latach spadały pomimo inflacji. Teraz na rynku ma być za widać pierwsze wzrosty, a w najbliższych latach maja one wynieść kilka-kilkanaście procent rok do roku.
Koszt ubezpieczeń OC może do 2031 r. wzrosnąć o ok. 15 mld zł
W przypadku elektryków koszt napraw i zapewnienia pojazdu zastępczego jest znacząco wyższy. Im więcej samochodów elektrycznych na polskich drogach, tym większa jest szansa, że będą one uczestnikiem wypadku, którego koszty będzie musiał ponieść ubezpieczyciel – czytamy w raporcie.
Na wyższe koszty składa się również brak wyspecjalizowanych mechaników czy cena części zamiennych. Specjaliście podają w tym miejscu choćby przykład Norwegii, gdzie wiele samochodów elektrycznych jest złomowanych, mimo że zapewne mogłyby zostać naprawione.
Czytaj też: Jak ubezpieczyć nowy samochód?