REKLAMA

5 km i chaos gigant. Ważą się losy ostatniego odcinka ważnej ekspresówki

Zaledwie pięć kilometrów liczy ostatni odcinek drogi ekspresowej S19 między Rzeszowem a granicą ze Słowacją, który jeszcze nie jest w fazie realizacji. To efekt potężnego zamieszania wokół przetargu, który ruszył już w połowie 2022 r. Walka pomiędzy uczestnikami oraz GDDKiA była tak ostra, że sprawa dwukrotnie trafiła do sądu, a jedna z tureckich firm budowlanych musiała ustąpić pola drugiej. W najbliższym czasie powinna zostać podpisana umowa na budowę tego trudnego technicznie odcinka. Fot. materiały prasowe/GDDKiA Rzeszów

5 km i chaos gigant. Ważą się losy ostatniego odcinka ważnej ekspresówki
REKLAMA

Rzeszowski oddział Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad poinformował ostatnio, że przeprowadzona przez Urząd Zamówień Publicznych kontrola przetargu na projekt i budowę odcinka drogi ekspresowej S19 między Jawornikiem a Lutczą zakończyła się pozytywnym wynikiem. Gdy tylko wykonawca przedstawi gwarancję należytego wykonania robót, będzie mógł podpisać z GDDKiA umowę na realizację tej inwestycji.

REKLAMA

Burzliwy przetarg na ekspresówce S19

Kontrola UZP zakończyła trwające wiele miesięcy zamieszanie wokół przetargu, który został ogłoszony już w czerwcu 2022 r. Mogłoby się wydawać, że wyłonienie zwycięzcy przetargu na realizację zaledwie pięciokilometrowego odcinka biegnącej przez całą Polskę trasy będzie czystą formalnością, ale stało się inaczej. Wokół zwycięskiej oferty pojawiły się wątpliwości, a po bojach sądowych przetarg został rozpisany na nowo i zwyciężyła inna firma.

Przetarg na realizację odcinka drogi ekspresowej S19 między Jawornikiem a Lutczą GDDKiA ogłosiła 30 czerwca 2022 r., a niecałe trzy miesiące później, we wrześniu ujawniono wartość siedmiu ofert. Najtańszą, opiewającą na 1,85 mld zł ofertę przedstawiła turecka firma Kolin İnsaat Turizm Sanayi ve Ticaret. Po drugiej stronie skali była oferta droższa aż o miliard złotych.

Więcej o budowie dróg przeczytacie w tych tekstach:

GDDKiA miała jednak wątpliwości względem złożonych ofert i w listopadzie zwróciła się do jednego z wykonawców o udzielenie wyjaśnień dotyczących treści złożonej oferty. Firmie bardzo nie spodobało się to zainteresowanie ze strony GDDKiA i złożyła odwołanie do Krajowej Izby Odwoławczej. KIO uwzględniła to odwołanie, co oznaczało, że GDDKiA nie miała prawa kierować pytań technicznych do wykonawcy.

Ze stanowiskiem KIO nie zgodziła się GDDKiA i w styczniu 2023 r. złożyła na nie skargę do Sądu Okręgowego w Warszawie. We wrześniu 2023 r. sąd przychylił się do argumentów GDDKiA i uznał zasadność zadania pytań technicznych. Wtedy GDDKiA dokonała wyboru najkorzystniej oferty i okazała się nią ta złożona przez wspomnianą turecką firmę Kolin İnsaat Turizm Sanayi ve Ticaret.

To oczywiście nie zakończyło sprawy, bo inny oferent odwołał się do KIO od dokonanego wyboru. KIO nakazała unieważnić czynność wyboru oferty najkorzystniejszej, na co wniesiona została skarga do Sądu Okręgowego w Warszawie. Skarga została oddalona, a GDDKiA dokonała ponownego badania i oceny ofert. Tym razem GDDKiA odrzuciła ofertę firmy Kolin i wybraliśmy jako najkorzystniejszą złożoną przez konsorcjum tureckiej firmy Gülermak i polskiej Budimex. 

Wysoka estakada i długi tunel na S19

Na tym etapie walka o kontrakt na budowę pięciokilometrowego odcinka S19 także się nie zakończyła. OD decyzji GDDKiA zostało złożone odwołanie do KIO, ale tym razem zostało ono oddalone. Wtedy z tak zwaną kontrolą uprzednią przetargu ruszył Prezes Urzędu Zamówień Publicznych, ale została ona zakończona pozytywnym wynikiem, czyli żadnych nieprawidłowości się nie doszukano.

Wykonawca zaoferował zrealizowanie budowy tego odcinka S19 za kwotę 1,9 mld zł w terminie 59 miesięcy, a okres gwarancji przedłużył o 5 lat. Z czasu robót budowlanych, wyłączone będą okresy zimowe, czyli od 1 grudnia do 31 marca. Zakres prac obejmuje budowę odcinka drogi ekspresowej o długości ok. 5,2 km, o przekroju dwujezdniowym, po dwa pasy ruchu w obu kierunkach wraz z pasem awaryjnym.

Odcinek liczy nieco ponad 5 km, ale będzie bardzo trudny technicznie, na co zresztą wskazuje wysoka wartość kontraktu. Odcinek pomiędzy Jawornikiem i Lutczą poprowadzony będzie mierzącą prawie 800 m estakadą nad istniejącą drogą krajową nr 19. Będzie to bardzo wysoka konstrukcja, bo filary tej estakady będą miały nawet 36 m wysokości. Estakada to jeszcze nie wszystko, bo na tym odcinku będzie też dwunawowy tunel o długości prawie 3 km. Będzie to najdłuższy tunel z trzech, jakie powstaną w województwie podkarpackim w ciągu S19.

Warto zaznaczyć, że w ciągu Via Carpatia na Podkarpaciu powstanie jeszcze bardziej spektakularny obiekt niż wspomniany kilometrowy tunel. Chodzi o 80-metrową estakadę na trasie drogi ekspresowej S19 z Rzeszowa do południowej granicy Polski. Będzie to najwyższa konstrukcja tego typu, która jest budowana w Polsce. Estakada ES-26 powstaje w sąsiedztwie Strzyżowa i znajdzie się pomiędzy wsiami Żarnowa i Godowa.

Via Carpatia to ważny szlak transportowy

REKLAMA

Via Carpatia to międzynarodowy korytarz transportowy, który połączy Europę Północną i Południową. Na terenie Polski trasa będzie miała około 700 km długości. W skład szlaku drogowego Via Carpatia wchodzą odcinki dróg ekspresowych S61, S16 i S19 przebiegające przez teren pięciu województw – podlaskiego, warmińsko-mazurskiego, mazowieckiego, lubelskiego i podkarpackiego.  

Idea budowy międzynarodowego szlaku Via Carpatia biegnącego od portu w Kłajpedzie na Litwie poprzez Białystok, Lublin, Rzeszów, a następnie poprzez Słowację, Węgry, Rumunię i Bułgarię aż do greckich Salonik nad Morzem Egejskim powstała w 2006 roku, ale długo trwały starania o zapewnienie unijnego finansowania dla tego projektu.

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA