To już pewne. Prezydent podpisał największą od 20 lat nowelizację ustawy o rynku pracy. Co się zmieni? Niektórzy zyskają wyższy zasiłek dla bezrobotnych, inni na doszkolenie będą mogli pożyczyć 400 proc. średniej krajowej (34 tys. zł), a części nawet nie będą musieli oddawać. Do tego dochodzi jeszcze bon na zasiedlenie dla wszystkich (17 tys. zł). W sumie można więc uzyskać 51 tys. zł.

Żeby była jasność - mówimy o reformie rynku pracy i urzędów, do której Polska zobowiązała się w KPO. O jej elementach wiele razy pisaliśmy w Bizblogu Nie będę was zanudzać omawianiem całej ustawy, ale jest kilka ciekawych rzeczy, o których powinniście wiedzieć.
Duże wsparcie dla bezrobotnych pożyczki i bon na zasiedlenie
Plan jest taki, że bezrobotnym będzie łatwiej. Nie będą musieli rejestrować się w urzędzie w miejscu zameldowania, ale zamieszkania, ale będą musieli odwiedzać PUP raz w miesiącu, a nie jak teraz raz na dwa miesiące. Zmieniają się też zasady wypłaty zasiłku, który obecnie wynosi 1662 zł. Dotąd osoby, które miały staż pracy krótszy niż pięć lat, dostawały tylko 80 proc. tej kwoty, po zmianach dostaną całość.
Druga rzecz to pożyczka edukacyjna w wysokości do 400 proc. przeciętnego wynagrodzenia, co w dzisiejszych warunkach oznaczałoby jakieś 34 tys. zł. Te pieniądze można wydać na studia podyplomowe, szkolenia, a po spełnieniu pewnych warunków, 20 proc. tej kwoty wcale nie będzie trzeba oddawać – zostanie umorzona.
Skoro o pieniądzach mowa, będzie można też uzyskać bon na zasiedlenie. Dotąd prawo do niego mieli tylko bezrobotni do 30. roku życia, teraz mogą go uzyskać wszyscy. W grę wchodzi 200 proc. średniego wynagrodzenia, czyli 17 tys. zł. Pieniądze można przeznaczyć na wynajem mieszkania lub inne koszty związane z przeprowadzką, jeśli wynika ona z konieczność podjęcia pracy w innej miejscowości. Warunek? Trzeba się przenieść do miejsca oddalonego o minimum 80 km od obecnego miejsca zamieszkania. Ewentualnie takie wsparcie będzie można uzyskać, jeśli czas dojazdu przekracza 3 godziny.
Dodatki dla pracodawców
Idea tych zmian jest też taka, żeby zachęcać pracodawców do zatrudniania osób w wieku 50+. W Polsce nie jest z tym różowo, mimo że zaczynamy się borykać z z dostępem do siły roboczej i starzeniem się społeczeństwa.
Pracodawca będzie mógł otrzymać dofinansowanie do zatrudnienia osoby, która ukończyła 50. rok życia, a wysokość tego dofinansowania to maksymalnie 50 proc. minimalnego wynagrodzenia wypłacane przez 12 miesięcy. Inny rodzaj wparcia dotyczy poszukujących pracy, którzy ukończyli 60 lat (w przypadku kobiet) lub 65 lat (w przypadku mężczyzn), wtedy jednak dofinansowanie przysługuje tylko przez miesiąc. Co superważne, z dofinansowania będą mogły korzystać także osoby, które mają ustalone prawo do emerytur i rent.
Więcej informacji ws. seniorów przeczytasz na Bizblog.pl:
Oczywiście jest jeden warunek: pracownik nie mógł być zatrudniony czy też wykonywać pracy zarobkowej u pracodawcy bezpośrednio przed zarejestrowaniem jako bezrobotny albo poszukujący pracy.