Koniec bezkarności lokatorów. Wynajmujesz mieszkanie, musisz się pilnować
Posłowie pochylili się nad projektem ustawy, która zamknie parasol ochronny nad najemcami mieszkań. Brzmi groźnie? Tylko na papierze. Od momentu wybuchu pandemii Polacy, którzy wynajmują lokale, są w praktyce bezkarni. Mogą dewastować wnętrze, nie płacić czynszu, a prawo pozwala właścicielowi co najwyżej westchnąć. Na rażącą nierównowagę sił wskazywał nawet Rzecznik Praw Obywatelskich. Rząd chce to zakończyć, co paradoksalnie uczciwym najemcom może nawet pomóc.
Właścicielom mieszkań srogo obrywało się w ostatnim czasie za trzymanie pustych lokali. Fakt, część kupujących zostawiało mieszkania w stanie surowym, nawet przez sekundę nie zastanawiając się, czy wrzucić je na rynek wynajmu.
Sprzyjały temu dwie okoliczności. Po pierwsze ceny nieruchomości rosły w takim tempie, że można było kupić lokal, a potem patrzeć jak z miesiąca na miesiąc puste cztery ściany nabierają wartości. Był jednak także inny powód. Kupujący wprost narzekali, że po wprowadzeniu w trakcie pandemii specjalnej ochrony lokatorów wynajem stał się bardzo ryzykownym biznesem, bo sądy zabraniały usunąć najemców choćby nie wiem co się działo. Nie i już.
Problemy z nieuczciwymi lokatorami
Pisaliśmy na ten temat w Bizblog.pl w grudniu ubiegłego roku. Jeden z naszych czytelników podzielił się wtedy w komentarzach następującą historią. Osoba, której wynajął dom miała świadomość, że jest on wystawiony na sprzedaż. W umowie została zawarta klauzula, że w momencie sprzedaży domu powinien się z niego wyprowadzić.
Praktyka pokazała co innego. Dom został sprzedany, ale lokator został. Od czterech lat nie płaci czynszu, pobiera za to świadczenia z MOPS-u, m.in. 300+ i 500+. Nasz czytelnik poszedł do sądu i odbił się od ściany. Sąd wydał wyrok, że lokator powinien dostać mieszkanie socjalne. W innym wypadku zmuszenie go do wyprowadzki będzie nielegalne. Konsekwencje prawne poniósłby w takim wypadku właściciel mieszkania.
Ponieważ są dzieci, ponieważ jest zima, ponieważ jest covid, nic nie można zrobić. Coś niesamowitego!
– irytował się.
Takich przypadków w skali całego kraju było znacznie więcej. W marcu 2021 r. w sprawie problemów z eksmisją nierzetelnego najemcy interweniował poseł Mirosław Suchoń. Ministerstwo Sprawiedliwości odparło mu wtedy, że pandemia to nie czas na wyrzucanie ludzi z mieszkań. I poleciło, by ze zmianą przepisów poczekać do czasu, aż covid zostanie uznany za nieszkodliwy. Nie pomogła interwencja Rzecznika Praw Obywatelskich, który zwrócił uwagę, że wstrzymywanie eksmisji pozbawia właścicieli mieszkań możliwości zarabiania pieniędzy.
Koniec pandemii w najmie
Rząd zniósł już niemal wszystkie restrykcje pandemiczne. W ślad za tym Rada Ministrów zaczęła przymierzać się do poluzowania prawa chroniącego lokatorów. Biuro prasowe resortu sprawiedliwości poinformowało Interię, że uchylenie specjalnej ochrony najemców znalazło się w projekcie ustawy o zmianie niektórych ustaw w celu automatyzacji załatwiania niektórych spraw przez Krajową Administrację Skarbową.
Projekt przeszedł na razie pierwsze czytanie i został skierowany do prac w komisji. Ustawodawca pisze w uzasadnieniu, że ciężar ochrony lokatorów jest obecnie niemal w całości przeniesiony na właścicieli lokali. A ci drudzy nie są przecież w żaden sposób zobowiązani do utrzymywania najemców.
Należy przy tym wskazać, że omawiane rozwiązanie zostało wprowadzone w początkowej fazie stanu epidemii COVID-19, kiedy nie był znany jej dalszy przebieg. Po upływie ponad półtorej roku od tej daty jest jasnym, że obawy w tym zakresie były wyolbrzymione, zaś wskutek sprawnie przeprowadzonej przez rząd akcji szczepień wiele restrykcji zostało zniesionych, a sama gospodarka wraca powoli na tory sprzed pandemii
– czytamy w projekcie.
Ministerstwo postuluje, by zlikwidować art. 15 ustawy covidowej, który zawiesił wykonywanie tytułów wykonawczych nakazujących opróżnienie mieszkań. Nie oznacza to oczywiście, że najemcy zostaną całkowicie pozbawieni swoich praw. Cofną się one po prostu do stanu sprzed pandemii.
Jest za to spora szansa, że po spowolnieniu galopady cen nieruchomości, likwidacja art. 15 przyczyni się do uwolnienia nowych zasobów mieszkaniowych. Eksperci mówią, że w związku z imigracją uchodźców czekają nas walka o wolne lokale. Już teraz w wielu miastach w Polsce z rynku wyparowało 70-80 proc. ofert mieszkań na wynajem.
Rząd podaje wynajmującym pomocną dłoń w najlepszy możliwym momencie.