Chcesz handlować akcjami na Revolucie po brexicie? Będziesz musiał zaakceptować nowe warunki
Wielka Brytania opuszcza europejską Wspólnotę 31 grudnia tego roku. Wpłynie to na wiele obszarów naszego życia, w tym na zarządzanie kapitałem – Londyn był bowiem finansową stolicą kontynentu. Właśnie to miejsce na swoją siedzibę wybrał Revolut, który teraz musi mierzyć się z nowymi wyzwaniami.
Revolut Trading Limited, czyli brytyjska firma pośrednicząca w handlu akcjami na Wall Street za pomocą aplikacji, poinformowała klientów, że w nowym roku nie będzie mogła świadczyć usług na terenie Europejskiego Obszaru Gospodarczego. Zmiana dotyczy więc wszystkich klientów poza Wielką Brytanią, w tym Polaków. Co to oznacza w praktyce?
W 2021 wciąż będziemy mogli kupować akcje za pomocą Revoluta.
Do końca roku Revolut korzystał będzie z pośrednictwa Sapia Partners LLP, nadzorowanego przez brytyjski Financial Conduct Authority. To właśnie Sapia Partners na podstawie dyspozycji Revoluta kupował i sprzedawał akcje. Zapisy przechowywane były w bazie („na książce”) domu maklerskiego DriveWealth LLC w Stanach Zjednoczonych (Third Party Broker). Makler realizował zlecone transakcje i przekazywał ewentualną dywidendę.
W nowym roku polscy klienci nie będą już mogli korzystać z brytyjskiego pośrednictwa.
Oznacza to, że w razie problemów nie będziemy się już mogli zgłosić do londyńskiego FCA. Amerykański broker pozostaje jednak ten sam. Nie zmienia się również sposób świadczenia usługi, która pozostaje regulowana przez amerykański nadzór i chroniona przez Securities Investor Protection Corporation z Waszyngtonu. SIPC zapewnia inwestorom gwarancje do kwoty 500 tys. dolarów.
W skrócie: w razie problemów trzeba będzie pisać bezpośrednio do Waszyngtonu.
Co ciekawe, nikt takiego zażalenia do brytyjskiego organu na produkt inwestycyjny jeszcze nie zgłosił.
Sytuacja zmienia się więc jedynie od strony prawnej i miejsca dochodzenia odszkodowania. Revolut zapewnia jednak, że aplikuje już o licencję inwestycyjną w Irlandii, co pozwoli mu powrócić z dodatkową ochroną urzędów unijnych.
Co jeśli nie zgadzamy się na zmiany?
Revolut doradza sprzedaż posiadanych akcji i przeniesienie środków z portfela inwestycyjnego do głównego, z którego dokonujemy płatności. Później należy zamknąć konto inwestycyjne. Należy przy tym wziąć pod uwagę kwestie podatkowe – możemy wyeksportować raport z tradingu w aplikacji, ale przy rozliczeniu z fiskusem zostajemy już sami.
Jeśli nie zrobimy niczego, to Revolut zablokuje nasze środki w portfelu inwestycyjnym i konieczny będzie kontakt z BOK.
Polacy chcący handlować akcjami na Revolucie będą musieli zaakceptować nowe warunki.
Wkrótce – po aktualizacji aplikacji – Revolut poprosi o potwierdzenie, że:
- handlujemy na bieżąco z własnej inicjatywy,
- jesteśmy świadomi, że korzystamy z pośrednictwa brokera, który nie ma europejskiej licencji,
- jesteśmy świadomi, że nie możemy ubiegać się o odszkodowanie od Revoluta czy żadnego europejskiego podmiotu.
Co z Polakami, którzy mieszkają w Wielkiej Brytanii?
Dla klientów z brytyjskimi kontami nie zmienia się nic. Nadal mogą składać skargi do brytyjskiego ombudsmana.
Pozostali z nas z nas są już w większości przeniesieni na europejską licencję bankową, którą Revolut otrzymał od Banku Litwy. Od kilku dni korzysta z niej również w Polsce.