Pure City buduje miejską sieć stacji ładowania elektrycznych samochodów osobowych. Każda z nich jest również wyposażona w duży ekran, który służy do wyświetlania reklam. Na ich wyświetlaniu mogą zarabiać na przykład galerie, które umieszczą ładowarki na swoich parkingach.
Transformacja cyfrowa dotyka każdą z branż – nawet tak młodych jak sieci ładowarek. Pure City chce brać udział w polepszaniu czystości miast, dzięki sprzedaży produktów, które z roku na rok mogą zwracać swój koszt. Taki właśnie ma być model przychodowy „reklamowych ładowarek”. Firma chce nimi zainteresować m.in. galerie i parki handlowe, biurowce, hotele, kliniki medyczne i kluby sportowe – wszystkie miejsca, gdzie ludzie parkują swoje auta.
Są to atrakcyjne lokalizacje, co z drugiej strony oznacza, że dotarcie do ich użytkowników może opłacać się dla reklamodawców. Ich przekaz wyświetlony zostanie na ekranach o przekątnej 55 cali.
Pure City tworzy platformę dla właścicieli lokalizacji i dla reklamodawców
Do końca stycznia 2023 roku firma chce uruchomić 50 polskiej produkcji. Już teraz buduje je m.in. w Warszawie, Trójmieście, Szczecinie, Białymstoku, Krakowie, GOP-ie, Łodzi, Poznaniu, Siedlcach, Lublinie, Radomiu, Wrocławiu czy Krakowie.
Kapitał zalążkowy na pierwsze implementacje pochodzi z funduszu inwestycyjnego Freya Capital i wynosi 4 mln zł. W sierpniu Pure City podpisał list intencyjny z 200 lokalizacjami należącymi m.in. do funduszy nieruchomościowych. Prezes Zarządu Pure City. Wojciech Bieńkowski, podkreśla, że zwrot z inwestycji dla jego ładowarek to 3 do 5 lat.
Kolejne kamienie milowe startupu to:
- Rozpoczęcie sprzedaży reklam – po uruchomieniu 60 stacji,
- Uruchomienie 250 stacji pod koniec przyszłego roku, co ma się zbiec z zamknięciem drugiej rundy inwestycyjnej,
- 500 stacji na koniec 2024 roku,
- 1000 stacji w 2025 roku.
Bieńkowski ocenia, że nakłady inwestycyjne wyniosą w zakładanym okresie od 70 do 80 mln zł.