Polski przemysł zawiódł. Odchodzi hamowanie aż iskry lecą, wkrótce zacznie się kurczenie
Produkcja przemysłowa cały czas sukcesywnie obniża loty. W październiku mocno rozjechała się z oczekiwaniami ekonomistów. Na dodatek perspektywy są są coraz gorsze. Listopad i grudzień przyniosą jeszcze ostrzejsze hamowanie, a na początku roku będziemy oglądać jak się kurczy.
Produkcja przemysłowa na poziomi prawie 7 proc. to jeszcze nie dramat, martwi jednak, że z miesiąca na miesiąc jej impet coraz wyraźniej słabnie.
Przez dziesięć miesięcy od stycznia do października produkcja sprzedana przemysłu była o 11,6 proc. wyższa w porównaniu z 2021 rokiem, kiedy notowano wzrost o 14,8 proc. w stosunku do analogicznego okresu poprzedniego roku.
Produkcja przemysłowa miała być wyższa
Po wyeliminowaniu wpływu czynników o charakterze sezonowym, w październiku produkcja sprzedana przemysłu ukształtowała się na poziomie o 7,5 proc. wyższym niż w analogicznym miesiącu ub. roku i o 0,3 proc. niższym w porównaniu z wrześniem br.
Wtorkowe dane z przemysłu były słabsze od oczekiwań. Konsensus rynkowy na podstawie ankiet przeprowadzonych wśród ekonomistów przez PAP Biznes zakładał wzrost produkcji o 8 proc. rdr i o 0,2 proc. mdm.
Komentując dane o produkcji przemysłowej Polski Instytut Ekonomiczny zwraca uwagę na pogorszenie się wyników w branżach energochłonnych – szczególnie mocno spada aktywność sektora chemicznego, producentów metali oraz w energetyce.
Inflacja producencka obniża loty
Instytut wskazuje, że spadającej dynamice towarzyszy niższy wzrost kosztów producenckich.
Jego zdaniem wolniejszy wzrost cen będzie trwałym trendem, który niedługo znajdzie także odzwierciedlenie w niższej inflacji.