REKLAMA

Promocja na tankowanie? Łaski nam nie robicie! Oto wyjaśnienie masowych obniżek na stacjach paliw

To nie dobre serce koncernów paliwowych powoduje, że w wakacje za paliwo będziemy płacić taniej. Powinniśmy płacić mnie bez żadnej łaski, bez promocji, bez dodatkowych warunków, bo mamy kumulację dwóch kluczowych czynników, które działają na korzyści klientów: tania ropa i bardzo mocny złoty. Obecnie jest wręcz o 43 proc. taniej niż rok temu.

Promocja na tankowanie. Wyjaśniamy tajemnicę obniżek cen
REKLAMA

Myśląc o cenach paliw i o tym, czy powinny być niższe czy jest ryzyko, że znów będą bić rekordy, w pierwszym odruchu spoglądamy na ceny ropy. No to proszę, spójrzmy:

REKLAMA

Ropa jest tańsza o 35 proc. 

Obecnie za baryłkę ropy Brent na giełdzie w Londynie (ICE) płaci się ok. 72-73 dol. Tymczasem dokładnie rok temu notowania ropy były o prawie 40 dol. wyższa! To oznacza spadek ceny aż o 35 proc. od początku ubiegłych wakacji. Ba! Ropa jest dziś też dużo tańsza niż przed 24 lutego 2022 r., kiedy Rosja zaatakowała Ukrainę. Przypomnę, że dzień przed inwazją ropa kosztowała ok. 97 dol. za baryłkę, co oznacza, że dziś jest znacznie tańsza niż w przeddzień wojny.

Pamiętacie, ile wtedy płaciliśmy za paliwa na stacjach? Według e-petrol, dokładnie 23 lutego 2022 r. średnia cena za benzynę 95-oktanową to 5,41 zł/l, a za olej napędowy 5,46 zł/l. A ile płacimy dziś? Za Pb95 średnio 6,49 zł/l, a za olej napędowy 6,22 zł/l.

No to krótkie podsumowanie: ceny ropy są dziś o 25 proc. niższe niż w przeddzień rosyjskiej agresji, a średnia cena Pb95 jest o 19 proc. wyższa niż wtedy. To jeszcze porównanie z sytuacją dokładnie sprzed roku, czyli z końca czerwca 2022 r.: ropa na światowych rynkach jest dziś o 35 proc. tańsza niż wówczas i litr Pb95 na polskich stacjach też jest dziś tańszy, ale tylko o 17 proc.

Jesteśmy w Polsce i nie płacimy w dolarach

I wiecie, co? To nadal niewiele mówi! Bo kluczowa dla cen paliw jest nie tylko cena ropy - ona przecież wyrażona jest w dolarach, a więc ogromny wpływ na cenę ma również siła złotego. Tylko tak się składa, że złoty obecnie jest bardzo mocny. Dziś dolar kosztuje 4,07 zł, a rok temu kosztował 4,47 zł. W przeddzień wybuchu wojny w Ukrainie, w lutym 2022 r. złoty był właściwie jeszcze mocniejszy niż dzisiaj, a za dolara płaciliśmy nawet poniżej 4 zł.

Co z tego wszystkiego wynika? Spójrzcie, co się dzieje, jak nałożymy na siebie te dwa czynniki: cenę ropy i kurs dolara: Okaże się, że dziś cena ropy wyrażona w polskim złotym, nie w dolarze, jest poniżej 300 zł za baryłkę, a dokładnie rok temu, 28 czerwca 2022 r. cena wynosiła 526 dol. - dziś jest więc o 43 proc. taniej!

No to wróćmy jeszcze raz do porównań: średnia cena podstawowego paliwa Pb95 na stacjach jest dziś o 17 proc. niższa niż rok temu, a cena ropy w PLN aż o 43 proc. niższa. Gdyby tak przełożyć to na konkretne sumy, za Pb95 płacimy dziś średnio o 1,33 zł mniej niż rok temu, a powinniśmy płacić o 3,36 zł mniej, czyli jakieś 4,46 zł za litr Pb95.

REKLAMA

Oczywiście nie bierzcie tego do końca serio - koncerny paliwowe przecież muszą zarządzać jakoś zapasami, dziś na stacji kupujemy paliwo, które wcale nie zostało kupione w Londynie dziś. Do tego rosną koszty działania firm, więc spadku cen ropy, nawet wyrażonych w złotych, nie da się przełożyć 1:1 na ceny detaliczne. 

Pokazuje to jednak skalę. I to, że wakacyjne promocje na stacjach paliw, masowo ostatnio ogłaszane przez kolejne sieci, to nie efekt tego, że łaskawy Orlen zmusił resztę rynku do wyścigu o klienta i teraz wszyscy muszą zaciskać zęby. Te obniżki cen na stacjach klientom się po prostu należą i te 30 gr czy 50 groszy na litrze, jakie zaoferują koncerny, to żaden wysiłek sprzedawców, a drobniaki. W dodatku obwarowane szeregiem warunków, że a to taniej będzie tylko między 14.00 a 17.00, a to trzeba mieć kartę lojalnościową, a to coś jeszcze.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA