Quiet quitting to trend, który na Zachodzie zatacza coraz szersze kręgi i nakłada się na kolejne fale zwolnień w big techach i firmach konsultingowych. Jak przekłada się on na polskie warunki? Właśnie to pytanie zadała sobie firma Blue Colibri, która zamówiła u SW Research badanie na reprezentatywnej grupie 1000 pracujących Polaków. Efekt? Aż jedna trzecia polskich pracowników rozważa zmianę pracy.

Quiet quitting to nowy termin. Jego znajomość deklaruje póki co niewielka grupa badanych – zaledwie 15 proc. Respondenci najczęściej wiążą go ze stopniowym odchodzeniem i wykonywaniem tylko tych czynności, które zostały zapisane w umowie. Czy jest w tym jednak coś złego?
Połowa badanych uważa, że wykonywanie tylko wymaganych zadań w pracy jest mądre i sprytne. Właśnie takie minimum w codziennej pracy wciela w życie 3 na 10 respondentów. Duża część z nas jest jednak świadoma, że bez dodatkowego poświęcenia trudno liczyć na awans.
Zmiana kultury pracy w Polsce
Kształtuje się nowe podejście do utrzymywania balansu pomiędzy życiem zawodowym a prywatnym. Niechęć do wykonywania zadań poza ustaloną listą nie zawsze wiąże się z byciem gorszym pracownikiem. Dzisiejsi pracownicy i pracownice czują się dobrymi specjalistami, również odmawiając pracy ponad normę - mówi Aleksandra Skwarska PR, CSR & Content marketing Manager, Grupa Pracuj.
Skwarska na dowód przytacza statystyki z Pracuj.pl, które pokazują, że mniej niż 4 na 10 Polaków twierdzi, że w ich miejscu zatrudnienia ponadprzeciętne zaangażowanie w pracę opłaca się pracownikowi.
Jak objawiać się może quiet quitting? Na przykład w załatwianiu prywatnych obowiązków w czasie pracy. Jak pokazują deklaracje, 28 proc. badanych Polaków zawsze lub prawie zawsze oddaje się “prywacie” w czasie, kiedy powinni być produktywni dla pracodawcy.
“Prywata” w trakcie pracy: nie norma, ale zdarza się
Jeśli już koncentrujemy się na prywatnych zadaniach, to które z nich najczęściej lądują na naszej liście? To przeważnie sprawy urzędowe, opłacanie rachunków czy wizyta na poczcie. Co trzeci badany w tej grupie uprawiał sport, spotykał się ze znajomymi czy zajmował się obowiązkami domowymi w godzinach pracy.
Jedną z kwestii, które wpływają na zaangażowanie w pracy i gotowość do podejmowania nowych wyzwań jest feedback. Jarek Jarzębowski, twórca HR Espresso, podkreśla, że pracownicy powinni dostawać go każdego dnia:

Potrzeba bycia docenionym jest jedną z podstawowych dla każdego z nas, podobnie jak potrzeba rozwoju. Możemy je zaspokajać, kiedy wiemy, co i w jakim kierunku powinniśmy rozwijać, a także co dokładnie robimy dobrze - mówi Jarzębowski.
Badania wskazują jednak, że tylko co trzeci Polak otrzymuje częsty feedback. Jego przekazywania stało się jeszcze trudniejsze w post-pandemicznych czasach i warunkach ograniczonego kontaktu.
Nie pomaga nam też ogólnie niski poziom zaufania społecznego, a także raczej hierarchiczne nastawienie do zarządzania, które powoduje, że informacje, jeśli już płyną, to płyną wyłącznie jednokierunkowo, w dół (od szefa do pracownika) - dodaje Anna Mikulska, Employer Branding Director w MJCC.
W konsekwencji pracownicy rzadziej ze sobą współpracują i narzekają na stresujące stanowisko pracy.

Blisko co piąty respondent nigdy nie otrzymuje feedbacku od swojego przełożonego
Dodatkowo, zaledwie 38 proc. respondentów zgłasza, że ma możliwość anonimowo i bezpiecznie dzielić się feedbackiem.

Pokazuje nam to, jak daleką drogę mamy do wykonania jako młoda gospodarka i społeczeństwo - podsumowuje Norbert Marek, People & Culture Partner w HR Hints.