REKLAMA

Uderzenie w pompy ciepła. Co ta Polska wyprawia? – dziwią się w UE

Stowarzyszenie Polska Organizacja Rozwoju Technologii Pomp Ciepła (PORT PC) dwoi się i troi, żeby na zielonej liście ZUM, która uprawia do uzyskania dofinansowania w ramach programu Czyste Powietrze, znalazły się również pompy ciepła z certyfikatem HP Keymark, bez jakichkolwiek ograniczeń czasowych. NFOŚiGW zamierza bowiem uznawać je tylko do końca roku. Decyzja wywołała poruszenie w branży, nie tylko w naszym kraju.

Uderzenie w pompy ciepła. Co ta Polska wyprawia? – dziwią się w UE
REKLAMA

Przepychanek na rynku pomp ciepła ciąg dalszy. Od początku chodzi o to samo, czyli o zieloną listę ZUM. Tylko umieszczone na niej urządzenia mogą być dofinansowane w ramach programu Czyste Powietrze. Osią sporu są certyfikaty Heat Pump Keymark (HP Keymark). Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej (NFOŚiGW) zamierza je respektować tylko do końca roku. Branża jest w szoku i stara się zmienić tę decyzję. Kolejną taką próbę podejmuję PORT PC. 

REKLAMA

Wielu obecnych na polskim rynku producentów pomp ciepła może się pochwalić certyfikatem HP Keymark − jako wiarygodnym świadectwem wysokiej jakości urządzeń, powszechnie uznawanym w Europie i poza nią - przekonuje stowarzyszenie.

Pompy ciepła, czyli kłótnia o certyfikat

Przypomnijmy: lista ZUM miała zatrzymać falę oszustw. Polakom bowiem nieuczciwi sprzedawcy wciskali nie takie pompy ciepła, jak potrzebowali i rachunki zamiast maleć - jeszcze dodatkowo puchły. Dlatego NFOŚiGW, operator Czystego Powietrza, postanowił stworzyć listę ZUM, która miała ten bałagan posprzątać. Ale nie do końca to się udało. Europejski certyfikat HP Keymark ma być brany pod uwagę tylko do końca 2024 r. Branża tego nie rozumie. Podkreśla, że do nadawania HP Keymark upoważnionych jest obecnie 13 europejskich instytutów badawczych. w tym polski Centralny Ośrodek Chłodnictwa (COCH).

HP Keymark to dobrowolny europejski znak certyfikacyjny strony trzeciej, potwierdzający zgodność wyrobów lub usług z Normami Europejskimi. Znak ten jest własnością europejskich organizacji normalizacyjnych CEN i CENELEC, jest wydawany przez uprawnione jednostki certyfikujące - informuje Polski Komitet Normalizacyjny.

Ten certyfikat jest też od lat znany doskonale w Polsce. Na naszym rynku grzewczym jest on szczególnie dobrze rozpoznany np. w zakresie certyfikacji kolektorów słonecznych – jako znak jakości Solar Keymark, funkcjonujący już niemal od 20 lat. System certyfikacji HP Keymark dla pomp ciepła jest młodszy, ale i tak liczy sobie już blisko 10 lat – utworzono go w 2015 r. przy współpracy z ośrodkami badawczymi BRE z Wielkiej Brytanii, DIN CERTCO z Niemiec i SP CERT ze Szwecji.

Lepsze rutynowe kontrole?

Europejskie Stowarzyszenie Pomp Ciepła (EHPA) przeciera oczy ze zdumienia. Patric Crombez, prezes EPHA, zwraca uwagę, że obecnie w pełni uznawany w 10 europejskich krajach (w tym we Francji, Niemczech czy Wielkiej Brytanii), stanowiąc rekomendację wysokiej jakości oznaczonych nim pomp ciepła i często umożliwiając uzyskanie na zakup/instalację tych urządzeń państwowych dotacji.

Dlatego PORT PC podejmuje jeszcze jedną próbę modyfikacji zielonej listy ZUM. Paweł Lachman, szef stowarzyszenia, przekonuje, że potrzebne są nam wyrywkowe kontrole rynku, przeprowadzane zgodnie z zaleceniami ekoprojektu. To, jego zdaniem, skutecznie wyeliminuje problem tzw. złotych produktów, pozwalając sprawdzić, czy kolejne wyprodukowane urządzenia – a nie tylko te wybrane na wstępie przez producenta do badań − spełniają deklarowane parametry techniczne.

Nie chodzi więc o kontrolę samych dokumentów, bo ona nie świadczy o rzeczywistej jakości produktów, ale o poddawanie badaniom laboratoryjnym losowo wybieranych urządzeń będących na rynku. A także – o ewentualne zastosowanie sankcji przewidzianych prawem europejskim. Dopiero takie podejście przyniesie efekt mrożący wśród nieuczciwych sprzedawców i zakończy dyskusję o tym, jak najlepiej uszczelnić listę ZUM - uważa Lachman.

Więcej o pompach ciepła przeczytasz na Spider’s Web:

Inna sprawa, na co zwraca uwagę szefa PORT PC, że wystarczy zrobić mały przegląd listy ZUM, by stwierdzić, że są na niej również urządzenia, które nie figurują w bazie EPREL. Warto więc postawić naszym urzędnikom pytanie, dlaczego z publicznych pieniędzy dotujemy urządzenia, których nie tylko nie powinno się dotować, ale nawet sprzedawać w UE?

A w związku z tym – czy producenci tych urządzeń zostali przekonani, że zgodnie z prawem unijnym za brak rejestracji w bazie EPREL mogą im grozić konsekwencje prawne i finansowe? - zastanawia się Paweł Lachman

Zanim kupisz - sprawdź

REKLAMA

NFOŚiGW na razie swojej decyzji w sprawie certyfikatu HP Keymark nie zmienia. Zaznacza jedynie, że lista ZUM cały czas jest organizowana i zaleca przy tej okazji cierpliwość. Jak dowiadujemy się, obecnie na liście ZUM jest już 880 pomp ciepła. Ale eksperci zalecają ostrożność i najlepiej samemu sprawdzić kilka szczegółów, a w pierwszej kolejności czy elementem wyposażenia interesującej nas pompy jest regulator pogodowy.

Jego brak może obniżać efektywność pracy pompy ciepła nawet o ponad 30 proc., a mimo to w Polsce są dotowane takie urządzenia bez regulatora. Dlatego rekomenduję, aby w krajowych programach dofinansowań w każdym przypadku stawiać wymóg wyposażenia pompy ciepła w taki regulator - przekonuje Lachman.

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA