W ciągu najbliższych trzech do pięciu lat aktywność gospodarcza na świecie wręcz wystrzeli. Wszystko za sprawą sztucznej inteligencji, która rozprzestrzenia się w zawrotnym tempie. Analizy EY wskazują, że dzięki AI w ciągu dekady wartość produkcji globalnej ma wzrosnąć o 1,2-2,4 bln dol. I spory kawałek tego tortu, bo aż 90 mld rocznie, może zyskać Polska. - Sztuczna inteligencja pozwoli osiągnąć w Polsce wartość produkcyjną odpowiadającą pracy 4,9 mln osób - wynika z raportu Wired for AI opracowanego przez EY i Liberty Global.
Unia Europejska chce, aby do 2030 r. aż 75 proc. przedsiębiorstw korzystało z usług przetwarzania w chmurze, dużych zbiorów danych i/lub sztucznej inteligencji. Przyjęte założenie nie idzie jednak w parze z realiami. Z szacunków wynika, że do tego czasu cel nie zostanie osiągnięty i jedynie 20 proc. przedsiębiorstw będzie wspieranych przez AI, jeśli zabraknie dalszych inwestycji i zachęt. Ale i bez tego na świecie, jak i w Polsce, trwa technologiczna rewolucja, w której centrum jest sztuczna inteligencja.
Radosław Frańczak, Partner EY Polska, Lider obszaru Technology Consulting, mówi, że kilka czynników zdecyduje o tym, jak duża transformacja czeka nas w najbliższych latach.
Kluczowa będzie otwartość firm na korzyści płynące ze sztucznej inteligencji, a także gotowość pracowników do podnoszenia swoich kompetencji cyfrowych. Dodatkowo niemałe znaczenie ma obecność w poszczególnych państwach wydajnej infrastruktury. Jednym z fundamentalnych zagadnień dla rozwoju AI pozostaje rozbudowa globalnej sieci 5G, która ma ogromny potencjał na przyspieszenie rozwoju światowej gospodarki - wymienia ekspert.
I wskazuje, że w przypadku Polski znaczenie będzie miało odblokowanie unijnych środków z KPO i funduszu spójności.
Część z niemal 600 mld zł zostanie przeznaczona na finansowanie transformacji cyfrowej. Biznes powinien skupić się teraz na namierzeniu obszarów, w których nowa technologia najszybciej pomoże wygenerować korzyści finansowe i organizacyjne – uważa Radosław Frańczak.
AI rozkręci gospodarkę. Polska zyska krocie
Na szybkiej implementacji sztucznej inteligencji zyskają przedsiębiorstwa, a wraz z nimi cała gospodarka. Eksperci EY-Parthenon szacują, że inwestycje kapitałowe i korzyści płynące ze wzrostu produktywności mogą wynieść od 1,2 do 2,4 bln dol. dodatkowej produkcji globalnej w ciągu dekady, co przekłada się na wzrost PKB o 1,5-2,5 proc. Największymi beneficjentami rozwoju sztucznej inteligencji będą Stany Zjednoczone, Chiny oraz Europa.
A jak AI wpłynie na Polskę? Z raportu Wired for AI wynika, że w niemal co drugie miejsce pracy (49 proc.) nad Wisłą zyska na wdrożeniu sztucznej inteligencji. Jednak tylko 32 proc. z nich odniesie naprawdę odczuwalne korzyści. Jest to związane z odsetkiem stanowisk w naszym kraju, które mają do dyspozycji zaawansowane rozwiązania cyfrowe. Największe zyski są spodziewane w Luksemburgu, Wielkiej Brytanii i Islandii. Z krajów naszego regionu lepiej od Polski wypadają zaś Łotwa, Litwa i Estonia.
Natomiast z najnowszej analizy wynika coś jeszcze - wdrożenie AI w przedsiębiorstwach w Polsce można przyrównać do pracy 4,9 mln osób, co przełoży się na 90 mld dol. dodatkowej wartości produkcyjnej rocznie. Innymi słowy, chodzi o sumę rocznych wynagrodzeń wirtualnych etatów, które zostaną obsadzone przez technologię.
To świetny wynik, który plasuje nasz kraj na siódmym miejscu wśród dziesięciu, które mogą liczyć na największy wzrost wydajności związany z rozwojem sztucznej inteligencji. Pod uwagę brano obszar UE, Szwajcarię, USA i Wielką Brytanię. Najbardziej korzystne prognozy obejmują USA, Niemcy i Wielką Brytanię, w których implementacja AI oznaczać może kolejno 51, 13 oraz 9,8 mln „dodatkowych” stanowisk pracy. Choć za Polską plasują się trzy kraje – Holandia, Szwecja i Rumunia – tylko ostatni z nich przewyższymy spodziewaną dodatkową wartością produkcyjną, co wiąże się z niższymi pensjami nad Wisłą w porównaniu z Europą Zachodnią.
Więcej o sztucznej inteligencji przeczytasz na Bizblog.pl:
AI zagraża niektórym zawodom, inne wspiera
Globalnie 59 proc. zawodów jest narażonych w wysokim lub umiarkowanym stopniu na wpływ AI, przy czym w gospodarkach rozwiniętych ten odsetek jest jeszcze wyższy i sięga 67 proc. - wynika z analizy EY-Parthenon. Najwięcej powtarzalnych zadań opartych na danych spotyka się na takich stanowiskach, jak operator fabryk i systemów, fizyk, programista, inżynier oraz architekt. Sztuczna inteligencja może ich wesprzeć w analizie i monitorowaniu danych, planowaniu operacji, przeglądzie dokumentów, pracach projektowych i procesach kontroli bezpieczeństwa.
Co ważne, rola AI w zwiększaniu ludzkich umiejętności i wzroście produktywności zależy od danej dziedziny, odzwierciedlając ograniczenia tej technologii. W zbiorze 10 wybranych umiejętności programowanie i matematyka wykazują najwyższą korelację z możliwościami sztucznej inteligencji. Liczne sposoby wykorzystania AI sprawiają, że może stać się ona pomocnym narzędziem także dla kadry wyższego szczebla.
Jest powszechnym poglądem, że sztuczna inteligencja jest niezwykle skuteczna w zwalnianiu pracowników z wykonywania monotonnych i czasochłonnych zadań, takich jak tłumaczenia, transkrypcje, kompilacje danych czy tworzenie podsumowań. Obecnie, w obliczu dynamicznego rozwoju i zdolności do szybkiego uczenia się z wykorzystaniem obszernych zbiorów informacji, AI okazuje się również nieoceniona w bardziej złożonych dziedzinach, na przykład w przetwarzaniu transakcji finansowych, zarządzaniu talentami w organizacji czy w rekrutacji - wyjaśnia Artur Miernik, Partner EY Polska i Lider zespołu ds. doradztwa personalnego.
I wskazuje, że działy HR coraz częściej wykorzystują sztuczną inteligencję do zarządzania dokumentacją i filtrowania aplikacji kandydatów, podczas gdy deweloperzy korzystają z nowatorskich technologii, by przyspieszyć proces tworzenia oprogramowania.
Ponadto, menedżerowie mogą polegać na AI w celu podjęcia bardziej świadomych decyzji dotyczących rozwoju swoich pracowników, korzystając z dogłębnych analiz opartych na zgromadzonych danych. Sztuczna inteligencja nieustannie ewoluuje, stając się wsparciem nie tylko w rutynowych zadaniach, ale i w tych wymagających specjalistycznej wiedzy i umiejętności, czekamy kiedy będzie też wspierała nas w „rozumieniu emocji – dodaje Artur Miernik.
Rozwój nowych rozwiązań wciąż jednak oznacza wiele wyzwań, na czele z przyjęciem kompleksowych regulacji etycznych i prawnych, w czym ma pomóc unijne Rozporządzenie AI Act. Jednak wiele kwestii leży po stronie przedsiębiorcy, gdyż sposób wykorzystania technologii oraz możliwe ryzyka zależą od profilu danej organizacji. Inny zakres regulacji będzie dotyczył przedsiębiorstw, które chcą tworzyć własne rozwiązania, a na inne aspekty trzeba zwrócić uwagę, jeśli współpracujemy z partnerami zewnętrznymi.
Unijne przepisy wprowadzają nowe standardy regulacyjne zarówno dla dostawców, jak i użytkowników systemów sztucznej inteligencji. Przedsiębiorstwa ze wszystkich branż powinny dokonać przeglądu i dostosowania swoich standardów, zasad i procesów w celu przygotowania organizacji do nowego krajobrazu regulacyjnego - mówi Justyna Wilczyńska-Baraniak, Partnerka EY, Liderka Zespołu Prawa Własności Intelektualnej, Technologii, Danych Osobowych w Kancelarii EY Law.
I podkreśla, że niezbędne będzie stworzenie kompleksowych ram zarządzania sztuczną inteligencją.
Będzie wymagało to od przedsiębiorców podejścia interdyscyplinarnego, uwzględniającego różnorodne aspekty takie jak zgodność z prawem, zarządzanie ryzykiem, kwestie etyczne czy transparentność zasad. Umożliwi to odpowiedzialne korzystanie z możliwości, jakie oferuje ta technologia. Warto również sprawdzić, czy i w jakim stopniu nasi partnerzy biznesowi wykorzystują sztuczną inteligencję, gdzie przechowują dane osobowe i jak je zabezpieczają – radzi Justyna Wilczyńska-Baraniak.