REKLAMA
  1. bizblog
  2. Prawo

Polska wpadnie w mentolową pułapkę? Ślepe podążanie za UE może źle się skończyć

Unia Europejska zarządziła wszystkim państwom członkowskim wdrożenie w życie zakazu sprzedaży wkładów do pogdrzewaczy tytoniu o smaku mentolowym. Ale Warszawa powinna dwa razy zastanowić się, zanim podejmie jakaś decyzję. Okazuje się, że ten krok Brukseli może być oceniony jako nielegalny. Irlandzki Wysoki Trybunał ma zamiar zwrócić się w tej sprawie do Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości.

13.10.2023
14:15
podgrzewacze-tytoniu-komisja-europejska
REKLAMA

Na wieść o tym, że UE zakaże wkładów do pogdrzewaczy tytoniu o smaku mentolowym, zwolennicy tych regulacji podnosili najczęściej argumenty zdrowotne. Przeciwnicy zaś takich propozycji prawnych zwracali uwagę jednak na mniejszą szkodliwość zdrowia podgrzewaczy tytoniu i akcentowali, że ten zakaz w żaden sposób nie wpłynie na ograniczenie palenia tytoniu. Dobrze pokazują to statystyki przeprowadzone już po wprowadzeniu zakazu dla papierosów mentolowych. Od 2020 r., kiedy zwykłe mentole zniknęły ze sklepowych półek, sprzedaż papierosów rosła z roku na roku. Z 43,17 mld szt. w 2020 r. do 49,39 mld szt. w 2022 r., czyli o 14 proc. Jak z kolei wynika to z badania CBOS z listopada 2020 r., po zakazie dla papierosów mentolowych tylko 11 proc. z ich codziennych użytkowników rzuciło nałóg, a 42 proc. zaczęło palić zwykłe, niesmakowe papierosy. Zwracano też przy tej okazji uwagę, że KE w ten sposób przypadkiem nie przekracza swoich kompetencji. 

REKLAMA

Dyskutowany zakaz wynika z aktu delegowanego, a nie bezpośrednio z treści dyrektywy tytoniowej - akcentował w serwisie prawo.pl adwokat Rafał Rozwadowski.

Podgrzewacze tytoniu: KE rozszerza swoje uprawnienia?

Teraz kwestia ewentualnego przekroczenia swoich kompetencji przez Komisję Europejską, przy okazji wprowadzania zakazu dla wkładów do pogdrzewaczy tytoniu o smaku mentolowym, wraca za sprawą Irlandzkiego Wysokiego Trybunału. Ten bada czy KE w ten sposób nie dodała sobie sama uprawnień, wbrew prawodawstwu dotyczącego wyrobów tytoniowych, które zatwierdziły organy prawodawcze UE, czyli Rada i Parlament. I sugeruje, że ów zakaz dla mentolowych podgrzewaczy tytoniu był polityczny, który mógł być podjęty przez prawodawców UE, a nie przez Komisję Europejską. 

Zakazano kategorii wyrobów tytoniowych, która była nowa na rynku, która nie istniała w momencie uchwalenia dyrektywy o wyrobach tytoniowych w 2014 r. i która nie została przedmiotem odrębnych ocen polityki i zdrowia - zwraca uwagę sędzia Cian Ferriter.

Więcej o podgrzewaczach tytoniu przeczytasz na Spider’s Web:

Jest już przesądzone, że Dublin skieruje w tej sprawie zapytania do Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości w Luksemburgu. Komisja Europejska też będzie musiała wyjaśnić dlaczego stwierdziła, że może rozszerzyć swoje przekazane uprawnienia na produkty objęte wyłączeniem na mocy pierwotnego prawodawstwa. Właśnie opierając się na tych argumentach, sędzia Cian Ferriter twierdzi, że można tym samym uznać dyrektywę KE dotyczącą mentolowych podgrzewczy do tytoniu za nieważną. Dlaczego Bruksela miała by sobie pozwolić na taką legislacyjną wpadkę? Wymianie się dwa główne powody: z powodu tendencji KE do sięgania po jeszcze większą władzę prawną i też z tego względu, że Bruksela często kieruje się poglądami Światowej Organizacji Zdrowia, zamiast koncentrować się na rozwiązaniach korzystnych dla obywateli Europy.

Mentolowy zakaz uderzy też w akcyzę i sprzedawców

REKLAMA

Wychodzi więc na to, że Polska tym razem nie powinna słuchać wskazań Brukseli i zakazu dotyczącego mentolowych podgrzewaczy do tytoniu. Przynajmniej na razie, do czasu rozstrzygnięcia watpliwości prawnych. Bo też te narzucane przez KE prawo oznacza dla Polski konkretne straty. Np. po stronie Ministerstwa Finansów: środki z akcyzy mogą być wtedy mniejsze co roku o ok. miliard złotych. Mocno po kieszeni dostaną też sprzedawcy detaliczni, od tych najmniejszych, na obszarach wiejskich, po sieciówki. W Polsce przecież takie mentolowe wkłady kupuje prawie 2 mln ludzi. Inna sprawa, że takie wkłady generują do nawet 80 proc. sprzedaży wszystkich wkładów do podgrzewaczy tytoniu.

Jeśli rząd chce zakazywać, niech stworzy ustawę i przeprowadzi konsultacje społeczne - proponuje Cezary Kaźmierczak, prezes Związku Przedsiębiorców i Pracodawców.

REKLAMA
Najnowsze
Aktualizacja:
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA