Minister funduszy i polityki regionalnej Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz zaproponowała wprowadzenie jednorazowego podatku od nadzwyczajnych zysków banków nazywanego podatkiem od manny z nieba. Uważa, że banki w ostatnich latach osiągnęły wyjątkowo wysokie dochody w wyniku specyficznych warunków rynkowych, dlatego część tych środków mogłaby zostać przekazana na cele państwowe.

Propozycja ministry Pełczyńskiej zakłada, że podatek od nadzwyczajnych zysków banków miałby charakter jednorazowy, choć nie wyklucza możliwości jego przedłużenia w zależności od sytuacji gospodarczej. Środki pozyskane z podatku miałyby zostać przeznaczone głównie na obronność. Szacuje się, że zysk netto sektora bankowego w Polsce w 2024 r. wyniósł około 30 mld zł.
Podatek od nadzwyczajnych zysków banków
Pełczyńska-Nałęcz podkreśliła, że podobne rozwiązania zostały już wprowadzone w wielu krajach europejskich i mogą stanowić sprawiedliwe źródło dodatkowych dochodów budżetowych. Nazwa „manna z nieba” symbolizuje nieoczekiwane korzyści, a w tym przypadku chodzi o nadzwyczajne zyski osiągane przez banki w wyniku sytuacji gospodarczej, na którą nie miały one bezpośredniego wpływu.
Podobne rozwiązania były już stosowane w Unii Europejskiej, zwłaszcza w sektorze energetycznym po kryzysie paliwowym wywołanym wojną w Ukrainie. Takie kraje jak Włochy, Hiszpania czy Francja wprowadziły podatki od nadzwyczajnych zysków firm energetycznych, aby złagodzić skutki wysokich cen dla społeczeństwa. W Polsce także pojawiły się takie propozycje, ale nie zostały zrealizowane.
O kredytach mieszkaniowych przeczytasz w tych tekstach:
Spółki Skarbu Państwa realizują wyższe zyski, dlatego wypracujemy mechanizm podzielenia się tymi zyskami z obywatelami albo wprowadzimy podatek od zysków nadzwyczajnych na spółki gazowe, energetyczne - zapowiadał w lipcu 2022 r. premier Mateusz Morawiecki.
Organizacje biznesowe są przeciwne
Nie wszyscy jednak zgadzają się z propozycją ministry Pełczyńskiej. Organizacje biznesowe ostrzegają, że dodatkowy podatek może zaszkodzić konkurencyjności polskiego sektora bankowego i wpłynąć na stabilność finansową instytucji kredytowych. Z kolei środowiska lewicowe popierają pomysł, argumentując, że banki osiągające wysokie zyski w trudnych czasach, powinny partycypować w finansowaniu kluczowych wydatków państwa.
Obecnie propozycja jest na etapie konsultacji i nie została jeszcze formalnie przyjęta przez rząd. Ministerstwo funduszy i polityki regionalnej zapowiedziało szerokie rozmowy z organizacjami społecznymi, sektorem bankowym oraz koalicjantami rządowymi. Ostateczny kształt ustawy ma zostać zaprezentowany w nadchodzących miesiącach.