REKLAMA

Nvidia igra z ogniem. Huang wchodzi tam, gdzie USA nie chce go widzieć

Nvidia nie rezygnuje z Chin. Mimo presji geopolitycznej i ograniczeń narzuconych przez USA, firma Jensa Huanga planuje nowe centrum badawcze w Szanghaju i angażuje się w duże inwestycje w Emiratach i Arabii Saudyjskiej. Giełda lubi to.

Nvidia igra z ogniem. Huang wchodzi tam, gdzie USA nie chce go widzieć
REKLAMA

Nvidia chce się rozwijać w Chinach. Firma planuje budowę centrum badawczo-rozwojowego w Szanghaju, co ma pomóc w utrzymaniu konkurencyjności na tamtejszym rynku. Sprzedaż w Chinach spadła bowiem ze względu na niepewności związane z amerykańską polityką celną. Centrum B&R miałoby zaś zajmować się dostosowywaniem produktów Nvidii do wymagań technicznych narzuconych przez administrację Trumpa. Dlatego samo projektowanie i produkcja rdzeni pozostaną poza granicami Chin. Nvidia nie chce transferować najcenniejszych zasobów, czyli własności intelektualnej, do Państwa Środka.

Chiny odpowiadają dziś za 14 proc. przychodów Nvidii

REKLAMA

W zeszłym roku było to około 17 miliardów dolarów. Huang widzi jednak znacznie większy potencjał w tym rynku i szacuje wzrost do 50 miliardów dolarów w perspektywie kilku lat.

Chcemy budować globalną sztuczną inteligencję, w której amerykańskie standardy są przyjmowane na całym świecie. Jeśli całkowicie opuścimy rynek, nie ma wątpliwości, że ktoś inny by go przejął. Huawei to znaczący gracz, oni zajęliby nasze miejsce  – powiedział Huang w Instytucie Milkena.

Inne chińskie firmy nie zasypiają gruszek w popiele. Duże modele językowe sprzedają już: Bytedence, Tencent, Baidu, JD czy Alibaba. Wąskim gardłem pozostają jednak same chipy. Największy chiński producent półprzewodników SMIC może produkować technologię z wykorzystaniem procesu 7 nm (5 nm ma osiągnąć w ciągu 12 miesięcy). Zachodnie firmy przechodzą zaś na dwunanometrowy proces. Mniej zaawansowany proces to mniejsza moc obliczeniowa i większy pobór prądu. Oba te elementy są kluczowe w kontekście rozwoju sztucznej inteligencji.

Równolegle Nvidia angażuje się w projekt centrum danych UAE Stargate w Zjednoczonych Emiratach Arabskich. 

Nowa odsłona amerykańsko-bliskowschodniej współpracy

Obok Nvidii w projekt pod patronatem Trumpa zaangażowane są również Cisco, Oracle i OpenAI. Centrum danych będzie budowane w Abu Zabi przez emiracką firmę G42, a Nvidia dostarczy mu sprzęt z najnowszymi systemami Blackwell GB300.

Czytaj więcej o Nvidii:

Te same chipy trafią również do centrum danych w Arabii Saudyjskiej. Ma to pozwolić krajowi na stanie się światowym centrum do 2030. Właśnie ten rok jest kluczowy dla lidera Arabii Saudyjskiej, Mohammed bin Salmana, który zarządza projektem Wizji 2030, mającej na celu zmniejszenie zależności od wydobycia i sprzedaży paliw kopalnych. Realizacją projektu, zarządza konsorcjum Humain, które do budowy mocy obliczeniowej będzie korzystało również z chipów innego amerykańskiego producenta AMD. Pod głoszeniu tych wiadomości obie firmy zaczęły zyskiwać na giełdzie - Nvidia 11 proc., a AMD 6 proc.

Finalnym celem Arabii Saudyjskiej jest budowa dużego modelu językowego dostosowanego do regionalnych potrzeb i specyfiki języka arabskiego, dominującego znaczną część Bliskiego Wschodu i Afryki. Poza pieniędzmi, Arabia Saudyjska dysponuje również znacznymi zasobami energetycznymi, które są kluczowe dla prądożernej infrastruktury generatywnej AI.

REKLAMA

REKLAMA
Najnowsze
Aktualizacja: 2025-05-17T10:17:50+02:00
Aktualizacja: 2025-05-16T22:00:00+02:00
Aktualizacja: 2025-05-16T14:30:00+02:00
Aktualizacja: 2025-05-16T06:59:00+02:00
Aktualizacja: 2025-05-16T05:05:00+02:00
Aktualizacja: 2025-05-15T17:17:00+02:00
Aktualizacja: 2025-05-15T11:04:24+02:00
Aktualizacja: 2025-05-15T11:01:10+02:00
Aktualizacja: 2025-05-15T09:23:00+02:00
Aktualizacja: 2025-05-15T04:01:00+02:00
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA