REKLAMA

Lotnisko w Radomiu przyciągnie Warszawiaków, bo to tylko 1-2 godz. drogi. Serio?

Trudno o bardziej dobitny przykład tego, że lotnisko nazywane dla niepoznaki Warszawa-Radom jest traktowane z dużą rezerwą. Przedstawiciel jednego z obecnych w tym porcie biur podróży przyznał, że Radom może być traktowany jako lotnisko regionalne z pewnym potencjałem ściągania pasażerów z okolic, ale jego zdaniem nie stanowi on żadnej atrakcji dla podróżnych mieszkających w Warszawie.

Lotnisko w Radomiu przyciągnie Warszawiaków, bo to tylko 1-2 godz. drogi. Serio?
REKLAMA

To, czy warszawiacy będą chcieli latać z Radomia, to jedna z większych zagwozdek budowniczych nowego lotniska. Na decyzję pasażerów wszyscy czekają w napięciu i jest to bardzo łatwo wyjaśnić.

REKLAMA

Stolica to potężna, jak na polskie warunki, dwumilionowa metropolia z ogromnym potencjałem do generowania ruchu lotniczego. Spójrzmy na liczby - w ubiegłym roku przez wszystkie polskie lotniska przewinęło się 41 mln pasażerów.

Samo Okęcie dołożyło do tej puli ponad 14 mln

Następne 3 miliony osób przewinęły się przez Modlin, który jest przecież mocno uzależniony od ruchu z Warszawy. Miasto stołeczne wraz z przyległościami potrafi więc obsłużyć niemal połowę podróżnych lądujących samolotami na terenie naszego kraju. Takiego potencjału nie można zlekceważyć.

Zwolennicy lotniska w Radomiu z pewnością tego nie robią. Wśród argumentów przemawiających za tym, że warszawiacy będą chcieli przyjeżdżać na nowe lotnisko pojawia się np. ten mówiący o przyspieszeniu kolei do 160 km/h. Dzięki temu trasa z Warszawy do centrum Radomia skróci się do godziny. Inna sprawa, że z dworca PKP trzeba będzie jeszcze dojechać do portu.

Drugi argument to rychłe oddanie do użytku fragmentu trasy S7 między Lesznowolą a Tarczynem, który wyraźnie skróci czas podróży samochodem. Jakby nie patrzeć, nawet z tymi udogodnieniami, podróż na lotnisko w Radomiu będzie wiązała się z poświęceniem 1,5h-2h czasu. To niezbyt dobry wynik nie tylko w porównaniu do Okęcia, ale także co najwyżej podobny do Modlina.

Rainbow Tours mówi jak jest?

W rozmowie z Rynkiem Lotniczym Maciej Szczechura, członek zarządu Rainbow Tours, przyznał, że touroperator podchodzi do lotniska w Radomiu z dużą rezerwą. Spółka zamiast czarterować całe samoloty, wykupuje po kilkadziesiąt miejsc na jeden rejs realizowany przez PLL LOT. Skąd ta ostrożność?

Przedstawiciel biura podróży mówi, że w jego opinii Radom jest "potencjalnie ciekawym portem lokalnym, a nie alternatywą na dziś dla warszawiaków". Szczechura dodaje, że wiele zależy od pozycji, jaką Radom zbuduje sobie na rynku - czy będzie bardziej jak Poznań czy Gdańsk, czy Szczecin albo Zielona Góra. Przy małej skali działania touroperatorzy będą mieli problemy z zapełnieniem wyczarterowanych maszyn.

To rzecz jasna zdanie tylko jednego z biur podróży, które będą latały z lotniska w Radomiu. Z portu będą korzystać też tacy touroperatorzy jak Coral Travel, Exim Tours, Greckie Podróże, GTS Poland, Itaka, Nekera, Rego-Bis, Sun&Fun i TUI. Kilka tras uruchomi PLL LOT, a wypowiedzi szefa Ryanaira dają do myślenia, czy na podobny ruch nie zdecyduje się też najpopularniejszy lowcost w Polsce.

REKLAMA

Weryfikacja Radomia jest więc tuż przed nami, bo o jego sukcesie bądź porażce, nie da się powiedzieć niczego ze 100-proc. pewnością, dopóki nie zostaną uruchomione pierwsze połączenia. Stanie się to już w ostatnich dniach kwietnia, co oznacza, że pierwsza weryfikacja możliwości nowego portu jest tuż przed nami.

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA