REKLAMA
  1. bizblog
  2. Biznes

Ile można wygrać na pandemii? Dużo, zerknijcie na wyniki Lego

Co Lego ma wspólnego z koronawirusem? Pandemia zmieniła zasady gry. Zaczęliśmy doceniać rozwiązania, które pozwalały zabić nudę i zająć się czymś w czterech ścianach. Wygrali hodowcy psów, ale Lego też ma powody do zadowolenia.

30.09.2021
8:25
Lego-wyniki-finansowe
REKLAMA

Lego wróciło do gry, bo przez lockdown zostaliśmy w domach i w cenie zaczęły być wszystkie rozwiązania, które nam ten czas w zamknięciu umilają. W naszym kraju sytuację wykorzystali hodowcy psów i kotów, którzy szybko wykorzystali to, że przez pewien moment pandemiczne przepisy pozwalały wychodzić z domu wyłącznie z czworonogiem na spacer.

REKLAMA

I choć – jak wskazywał Polski Związek Kynologiczny – liczba urodzonych szczeniąt w stosunku do ubiegłych lat spektakularnie nie wzrosła, to cena za psiaka już jak najbardziej – o jakieś 80-100 proc. Ale okazuje się, że w czasie izolacji społecznej nie tylko psami i kotami się zajmowaliśmy. Pochłonęły nas też… klocki.

Klocki Lego pokonały pandemię

Jednym z największych wygranych pandemii są klocki Lego. Okazało się, że dla zamkniętych w swoich domach dorosłych i dzieci właśnie zabawa klockami stała się jedną z głównych atrakcji. Co ciekawe: kiedy już największe zagrożenie minęło i wizja kolejnych lockdownów nie jest już obowiązująca – przyzwyczajenia nie zmieniły się tak szybko.

I klocki Lego dalej sprzedają się na pniu. Tylko w pierwszych 6 miesiącach 2021 r. ich sprzedaż wzrosła o 43 proc. – do kwoty 2,6 mld funtów (prawie 14 mld zł). Zysk netto koncernu w tym czasie spuchł o 140 proc. Z kolei sprzedaż online wzrosła o 50 proc. Taka sytuacja powoduje, że duński potentat klockowych zabawek ze spokojem wypatruje tegorocznego Bożego Narodzenia. 

Nie spodziewamy się żadnych szczególnych problemów, ale jesteśmy oczywiście, jak każdy, zależni od transportu i ceł do Wielkiej Brytanii. W tej chwili nie mamy żadnych szczególnych obaw

– twierdzi Niels Christiansen, dyrektor naczelny Lego.

Najwięksi brytyjscy detaliści zabawkowi już czarterują statki, żeby mieć pewność, że świąteczne zapasy dotrą na czas. Coraz wyższe koszty frachtu, a także surowców mają jednak nie wpłynąć na ceny klocków. Dobre wyniki finansowe zasypią ewentualne dziury.

Lego ma być bardziej eko

Niels Christiansen przewiduje, że tak dobra passa klocków Lego utrzyma się pewnie do końca roku. Koniec końców ludzie jednak wrócą do wzorców sprzed pandemii.

Ta tendencja, w połączeniu z naszymi planami przyspieszenia reinwestycji w przyszłość firmy, powinna zaowocować bardziej znormalizowanymi poziomami zysków w przyszłości – przekonuje szef Lego.

REKLAMA

Zabawkowy gigant ma swój sprzedażowy sukces przebić w inicjatywy środowiskowe. Jedną z nich jest rezygnacja z dotychczasowych opakowań i przejście na takie ekologiczne. Proces ma trwać do 2025 r. Do 2023 r. z kolei Lego planuje zainwestować do 400 mln dol. w celu przyspieszenia inicjatyw związanych ze zrównoważonym rozwojem i odpowiedzialnością społeczną.

Nie możemy stracić z oczu fundamentalnych wyzwań, przed którymi stoją przyszłe pokolenia

– uważa Christiansen.
REKLAMA
Najnowsze
Aktualizacja:
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA