REKLAMA

L4 to wolne podwyższonego ryzyka. ZUS szykuje przykrą niespodziankę dla wielu pracowników

Polacy coraz częściej lądują na L4. Tylko w styczniu i lutym lekarze wystawili 5,1 mln zwolnień lekarskich, a to o ponad 16 proc. więcej niż rok temu. Kontrolerzy ZUS będą mieli ręce pełne roboty i już doskonale o tym wiedzą, bo zapowiedzieli na ten rok 500 tys. kontroli. Fot. Arek/Bizblog.pl

zus kontroluje l4
REKLAMA

Czy to efekt mody na kupowanie L4 przez internet, czy narasta dług zdrowotny Polaków, którzy z początkiem 2023 r. częściej niż rok wcześniej lądowali na zwolnieniach lekarskich? Nie wiadomo. Fakty są jednak takie, że tylko w ciągu pierwszych dwóch miesięcy roku do ZUS wpłynęło 5,1 mln ZLA, z czego 4,1 mln to wersje elektroniczne e-ZLA.

REKLAMA

Pracownicy byli w tym czasie na L4 łącznie przez byli na zwolnieniach przez 42,5 mln dni, a średnia długość zwolnienia to 10,31 dnia.

W szczegółach wygląda to tak: 

  •  na okres od 1 do 5 dni wystawiono 43,2 proc. zaświadczeń lekarskich z tytułu choroby własnej
  • na okres od 6 do 10 dni - 25,2 proc.
  • na okres od 11 do 30 dni - 27,4 proc. 

Problemy z oddychaniem? To dlatego Polacy najczęściej idą na L4

Najczęściej zdrowie szwankuje nam przez choroby układu oddechowego (20,6 proc.), choroby układu mięśniowo-szkieletowego i tkanki łącznej (15,8 proc.), ciąża, poród i połóg (13,7 proc.), urazy, zatrucia i inne określone skutki działania czynników zewnętrznych (11,8 proc.), zaburzenia psychiczne i zaburzenia zachowania (9,8 proc.).

Co ciekawe, w porównaniu do tego samego okresu 2022 r. aż o niemal połowę wzrosła liczba dni na L4 z powodu chorób układu oddechowego. Wzrosła też liczba zwolnień lekarskich z powodu zaburzeń psychicznych i zaburzeń zachowania, a jednocześnie ciąża, poród i połóg odpowiadają za mniejszą liczbę dni absencji w pracy - nic dziwnego, rodzi nas się z roku na rok coraz mniej.

Jak ktoś mam coś na sumieniu, niech się lepiej ma na baczności. Rosnąca liczba L4 oznacza wzrost liczby kontroli zwolnień lekarskich. Bo przecież elektronizacja zwolnień lekarskich pozwoliła nie tylko na ich wyłudzanie online, ale również na ich lepszą kontrolę, i to nie tylko przez ZUS.

Przed nami fala kontroli e-ZLA

Dla przykładu Conperio - firma doradcza zajmującej się problematyką absencji chorobowych przeprowadza na zlecenie samych pracodawców rocznie ok. 30 tys. takich kontroli, z czego aż w jednej trzeciej wykrywa nieprawidłowości - opowiadał nieraz jej prezes w mediach.

Ale to jeszcze nic, bo sam ZUS zapowiada falę kontroli na ten rok. Niedawno ogłosił, że planuje przeprowadzić ich aż 500 tys., a dla porównania przypomnę, że w 2022 r. było ich niespełna 430 tys., a w 2021 r. jedynie 352 tys.

Wiadomo, pandemia, więc kontrolerzy nie chodzili tak po domach, sprawdzając, czy chory leży w łóżku, czy może jednak wyjechał do Egiptu na plażę. Ale teraz ZUS chce tamte pandemiczne zaległości w kontrolach solidnie nadrobić.

REKLAMA

I żniwo będzie pewnie srogie, bo już zeszłoroczne wzmożone kontrole doprowadziły do tego, że odsetek osób pozbawionych prawa do zasiłku chorobowego wzrósł o 30 proc., a kwota cofniętych zasiłków prawie o 40 proc.

Pamiętacie o tym, płacąc stówkę za L4 w internecie.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA