Ciężki czas dla złotego. Informacje z USA to dopiero początek serii. Za tydzień dopiero będzie się działo
Przez złotym ciężkie tygodnie i miesiące. W przyszłym tygodniu w kilkudniowych odstępach odbędą się posiedzenie Rezerwy Federalnej oraz Szwajcarskiego Banku Narodowego w sprawie stóp procentowych, a potem wybory parlamentarne we Włoszech. Zaraz! A co wyniki głosowania w słonecznej Italii mają do naszej waluty? Marek Rogalski z Domu Maklerskiego BOŚ wyjaśnia, dlaczego mogą nam namieszać w portfelach.
Złoty znów traci. Tym razem skrzydła naszej walucie podcięły dane napływające zza oceanu. Amerykański Departament Pracy podał we wtorek, że inflacja CPI w USA wzrosła w sierpniu o 8,3 proc. rok do roku, a w ujęciu miesięcznym o 0,1 proc. Inflacja bazowa wzrosła o 6,3 proc. w porównaniu z sierpniem 2021 r. i 0,6 proc. z lipcem 2022 r.
Dane są gorsze od oczekiwań ekonomistów, którzy w przypadku CPI spodziewali się odpowiednio wzrostu o 8,1 proc. i spadku o 0,1 proc., inflacja bazowa miała pójść w górę o 6,1 i 0,3 proc.
Wyższe stopy w USA, kurs złotego w dół
Wyższy od spodziewanego wzrost cen w Stanach zwiększa zdaniem ekonomistów prawdopodobieństwo podniesienia stóp procentowych za oceanem. Posiedzenie FOMC, amerykańskiego odpowiednika RPP, w tej sprawie odbędzie się za tydzień 20-21 września. Trudno się dziwić, że wszyscy kupują dolara.
Na rynku walutowym po ogłoszeniu danych o inflacji oglądaliśmy efektowny rajd USD. Do euro dolar zyskał 1,2-1,3 proc., do złotego 1,7 proc., ale w pewnym momencie rósł do naszej waluty niemalże o 2 proc. W środę złoty pozostaje słaby. Dolar po otwarciu rynków na Dalekim Wschodzie – mimo wysokiego zamknięcia 4,7336 – nadal zyskiwał. Potem kurs USDPLN zjechał pod kreskę, ale maksymalnie o 0,2 proc.
To nie koniec złych wiadomości dla naszej waluty. Euro odskoczyło we wtorek złotemu o 0,5 proc., a frank szwajcarski o ponad 1 proc. W środę rano złoty nie odrobił nie stracił więcej, ale też nie był zbyt skory do odrabiania strat.
Do głównych walut złoty poruszał się w środę rano w następujących widełkach:
- EURPLN 4,7156-4,7231
- USDPLN 4,7156-4,7391
- CHFPLN 4,9103-4,9269
O tym, co czeka złotego w najbliższym czasie, udało mi się porozmawiać we wtorek z Markiem Rogalskim, głównym analitykiem walutowym Domu Maklerskiego Banku Ochrony Środowiska. I wychodzi na to, że:
Poznaliśmy właśnie ważne dla dolara dane o inflacji w USA, ale chciałbym tę rozmowę zacząć od tego co ostatnio dzieje się z frankiem szwajcarskim. Skąd ta moc?
Marek Rogalski, główny analityk walutowy DM BOŚ: Po wybuchu wojny w Ukrainie frank nie zyskiwał na wartości jakoś wyjątkowo mocno. Pierwszy zdecydowany ruch w górę oglądaliśmy w czerwcu gdy Szwajcarski Bank Narodowy ku zaskoczeniu rynków zdecydował się pierwszy raz od 16 lat podwyższyć stopy procentowe. Od tamtej pory frank pozostaje mocny.
Zbliża się kolejne posiedzenie SNB i rynki spodziewają się, że dojdzie do kolejnej podwyżki stóp. To już przesądzone?
Marek Rogalski, główny analityk walutowy DM BOŚ: Moim zdaniem tak, ale kluczowy wpływ na zachowanie franka będzie mieć skala tego ruchu. W ostatnim czasie pojawiły się wypowiedzi szefa SNB Thomasa Jordana i Andrei Maechler, wchodzącej w skład gremium decydującego o polityce monetarnej Szwajcarii, sugerujące, że silny frank może być pomocny w ograniczeniu wzrostu inflacji. Jeśli więc okazałoby się, że 22 września SNB zdecyduje się na mniejszą podwyżkę, niż oczekuje rynek, to dojdzie do cofnięcia CHF na szerokim rynku.
Złoty wtedy się umocni do szwajcarskiej waluty?
Niestety nie oznacza to, że złoty zyska do franka. Nadchodzące tygodnie mogą nas mocno zaskoczyć.
Uważa pan, że pogrąży nas kryzys energetyczny?
Komisja Europejska pracuje nad rozwiązaniami, które złagodzą ograniczoną podaż surowców energetycznych. Większy wpływ może mieć to, co wydarzy się w polityce europejskiej, oraz decyzje banków centralnych. To może być dziwna i bardzo niespokojna jesień dla złotego.
Na co powinniśmy zwrócić uwagę?
Po pierwsze na wybory parlamentarne we Włoszech, gdzie władzę może objąć eurosceptyczna prawica. Jeśli tak się stanie, to może nas czekać nas osłabienie euro, a niski kurs EURUSD to zwyczajowo słabszy złoty.
Mam też wrażenie, że inwestorzy nie doceniają też tego, co może się wydarzyć w najbliższym czasie. Inflacja nadal pozostaje nierozwiązanym problemem, a stopy procentowe mogą pójść o wiele wyżej niż spodziewa się rynek. Sierpniowa inflacja CPI w USA pokazała, że inflacja może pozostać na wysokich poziomach znacznie dłużej. Jeżeli FED da do zrozumienia, że cykl podwyżek nie zakończy się w okolicach 4 proc. na przełomie roku, to dolar może dalej być silny na szerokim rynku, a złoty będzie słaby.