Wysokie koszty pracownicze bardziej utrudniają prowadzenie działalności gospodarczej niż ceny energii. Tak wynika z najnowszego badania przeprowadzonego przez Polski Instytut Ekonomiczny. Jeszcze do połowy 2023 r. gwałtownie rosnące ceny energii sprawiały, że przedsiębiorcy wskazywali je jako największą barierę w prowadzeniu biznesu, ale od tego czasu koszty zatrudnienia pracowników są największym zmartwieniem osób prowadzących firmy.
Z najnowszego Miesięcznego Indeksu Koniunktury PIE wynika, że obecnie ceny energii oraz koszty pracownicze to główne bariery utrudniające prowadzenie biznesu, ale ten drugi czynnik jest obecnie istotniejszy. PIE tłumaczy, że jeszcze do połowy 2023 r. ceny energii bardziej doskwierały przedsiębiorcom niż koszty pracownicze, ale w bieżącym roku uciążliwość ta wyraźnie się zmniejszyła.
Koszty pracy
PIE wskazuje, że koszty pracownicze są najbardziej uciążliwą barierą prowadzenia biznesu w opinii firm budowlanych i z branży transportu, spedycji i logistyki. Aż 70 proc. przedstawicieli firm z tych sektorów wskazuje na „silną” i „bardzo silną” uciążliwość. Koszty pracownicze są silnie uciążliwe również dla przedsiębiorstw handlowych (63 proc. wskazań) i produkcyjnych (60 proc.).
Jeśli chodzi o uciążliwość cen energii jako bariery prowadzenia biznesu wśród średnich i dużych przedsiębiorstw, to najbardziej dotyka to firmy usługowe, wśród których jest 60 proc. wskazań na silną i bardzo silną uciążliwość. Nieco mniej, bo 53 proc. wskazań wykazano w przypadku firm produkcyjnych. Ceny energii są silnie uciążliwe dla połowy badanych przedsiębiorstw z branży transportu, spedycji i logistyki.
W handlu i budownictwie mniej niż połowa firm wskazuje na silne utrudnianie działalności gospodarczej przez ceny energii. Dla porównania, wśród średnich i dużych przedsiębiorstw uciążliwość kosztów pracowniczych, jako bariery prowadzenia biznesu, jest silniej postrzegana niż uciążliwość cen energii przez przedsiębiorstwa prawie wszystkich branż – czytamy w analizie PIE.
Więcej o rynku pracy przeczytacie w tych tekstach:
PIE wskazuje, że wynagrodzenia w sektorze przedsiębiorstw wzrosły w sierpniu o 11,1 proc. rok do roku, a średnia pensja wynosi obecnie 8190 tys. zł brutto. Instytut zaznacza, że dynamicznie rosną też wynagrodzenia w sferze budżetowej. W drugim kwartale płace w tym sektorze wzrosły aż o jedną czwartą, podczas gdy średnio w gospodarce zwiększyły się o 14,7 proc.
Choć w Polsce występuje obecnie rekordowo niskie bezrobocie, to według PIE popyt na pracę wciąż pozostaje umiarkowany. Na koniec drugiego kwartału w gospodarce narodowej wolnych było 110,8 tys. miejsc pracy, czyli o 2,1 proc. mniej niż rok wcześniej. Największe zapotrzebowanie na pracowników zgłaszają przedsiębiorstwa budowlane i z branży IT.
Płaca minimalna mocno w górę
Warto przypomnieć, że od 1 stycznia przyszłego roku wynagrodzenie minimalne wyniesie 4666 zł brutto, co oznacza, że koszt wynagrodzenia minimalnego dla pracodawcy wyniesie 5621 zł. Aktualnie wynagrodzenie minimalne wynosi 4300 zł brutto miesięcznie. Jeszcze w 2022 r. płaca minimalna wynosiła 3010 zł brutto, ale potem nastąpił gwałtowny wzrost jej wysokości. Od 1 stycznia 2023 r. wynosiła już 3490 zł, a od 1 lipca nastąpił kolejny jej wzrost do 3600 zł brutto.
Wzrost płacy minimalnej będzie miał wpływ na wzrost płac pracowników, którzy zarabiają więcej. Reprezentująca pracodawców Konfederacja Lewiatan wskazuje, że płaca minimalna wzrosła w ciągu ostatnich czterech lat aż o 65 proc., a w tym czasie przeciętne wynagrodzenie urosło o ponad 54 proc. Organizacja uważa, że te rosnące w szybkim tempie koszty pracy obciążyły pracodawców.