REKLAMA

Koszty budowy dróg idą w górę. Wykonawcy dostają więcej, ale nie tyle, ile by chcieli

Wprowadzony kilka lat temu mechanizm waloryzujący wartość kontraktów budowlanych zgodnie ze wskaźnikami cen według GUS-u to dziś ratunek dla firm, które budują i remontują drogi w Polsce. GDDKiA cieszy się, że mechanizm ten odpowiednio reaguje na zmiany cen na rynku, ale to nie działa tylko do limitu – ustalonego na 10 proc. Gdy koszty rosną bardziej, to sorry Winnetou. Nie zawsze jednak ceny spadają.

Budowa dróg w Polsce. Wykonawcy dostają więcej, ale nie tyle, ile by chcieli
REKLAMA

Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad opublikowała dane dotyczące wskaźników waloryzacyjne GUS-u w kontekście najnowszych danych rynkowych. Z jednej strony rosną ceny paliw i asfaltów, ale kolejny miesiąc wyraźnie spadają ceny stali. To kluczowe dane wpływające na realne koszty budowy dróg, a te powinny być skorelowane z wartością kontraktów z wykonawcami.

REKLAMA

Jak działa opisany mechanizm waloryzacyjny? W kontraktach zawieranych przez GDDKiA z wykonawcami stosowany jest 10-procentowy limit waloryzacyjny. Obejmuje on umowy zawierane na wszystkich etapach prac nad inwestycją drogową, czyli od opracowania dokumentacji przygotowawczej, poprzez projekt, aż po roboty budowlane i nadzór nad realizacją kontraktu. Taki limit waloryzacyjny obejmuje też długookresowe prace związane z utrzymaniem istniejących dróg.

Mechanizm waloryzacyjny ma chronić obie strony kontraktu, czyli zarówno GDDKiA, jak i firmy budowlane. Pomysłodawcy tego mechanizmu założyli, że ryzyko wzrostu lub spadku cen dzielone jest pół na pół między inwestora i wykonawcę a waloryzacja może przybierać wartości zarówno dodatnie, jak i ujemne, czyli wartość kontraktu może zostać podwyższona lub obniżona o 10 proc.

Solidarny podział ryzyka

REKLAMA

GDDKiA tłumaczy, że w skład koszyka składającego się z głównych elementów cenotwórczych wpływających na ostateczny bilans kosztowy kontraktu, wchodzą ceny produkcyjne: paliwa, cementu, asfaltu, stali, kruszywa oraz średnie wynagrodzenia pracowników branży – wszystkie z ustalonymi stałymi wagami. Dodatkowo pod uwagę brany jest indeks zmiany cen towarów i usług konsumpcyjnych – wskaźnik inflacyjny, który odzwierciedla pozostałe elementy cenotwórcze, które nie zostały wyodrębnione w koszyku – np. produkty spożywcze, usługi edukacyjne, usługi hotelowe.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA