REKLAMA

Koniec WIBOR-u. W tym banku JUŻ NIGDY nie dostaniesz takiego kredytu. Zanim otworzysz szampana, przeczytaj

ING Bank Śląski da kredyt tylko oparty o okresowo stałą stopę procentową. Ale nie jarajcie się tak, że to jakaś wielka przełomowa zmiana, bo od połowy 2023 r. wrócą kredyty ze zmienną stopą. Ale WIBOR już nie wróci, wejdzie już wtedy jego następca - WIRON. A tymczasem kredytobiorcy dostaną hipotekę oprocentowaną na 8 proc. i nie ma zmiłuj się, jak stanie się cud i stopy nagle spadną o połowę - oprocentowanie dalej będzie na poziomie 8 proc., choć wszystkim innym będzie spadać. To właściwie dobrze czy źle, że Polacy przestają grać w ruletkę na hipotekach?

Koniec WIBOR-u. W tym banku JUŻ NIGDY nie dostaniesz takiego kredytu. Zanim otworzysz szampana, przeczytaj
REKLAMA

Koniec WIBOR w ING Banku Śląskim polega na tym, że od 17 grudnia z jego oferty na zawsze znikną kredyty oparte o WIBOR. Tak, to oznacza jednocześnie, że w tym banku będzie można zaciągnąć już tylko kredyt oparty o stałą stopę, a właściwie okresowo stałą, czyli niezmienną przez pięć lat, bo takich kredytów o stałym oprocentowaniu na zawsze w Polsce w ogóle nie ma.

REKLAMA

Ale to wcale nie znaczy, że ING nagle przeprowadza jakąś rewolucję. Ten stan potrwa tylko do połowy 2023 r., kiedy wrócą kredyty o zmiennym oprocentowaniu, ale nie wróci już WIBOR. Nigdy. 

Raty kredytów wcale nie spadną

W połowie 2023 r. do oferty wejdą kredyty oparte o następcę WIBOR-u, WIRON. I nie łudźcie się, że jak opowiadał premier Morawiecki, te kredyty będą systemowo tańsze. WIRON, choć rzeczywiście niższy niż WIBOR, będzie musiał zostać uzupełniony o tzw. spread korygujący, którego celem dorównanie do poziomu WIBOR-u, bo tak nakazują unijne przepisy. (No chyba że Polska je zignoruje).

A ta półroczna przerwa w ING w oferowaniu kredytów ze zmiennym oprocentowaniem? Nie, to żadna misja, by nawracać rynek i własnym radykalnym posunięciem zachęcić konkurencję, by stawiała na bezpieczniejsze hipoteki ze stałą stopą. Bank zwyczajnie potrzebuje tyle czasu, by przestawić swoje systemy informatyczne na nowy wskaźnik WIRON.

Pół roku - wow! To całkiem nieźle pokazuje, z jak wielką operacją mamy do czynienia, a nie z jakąś tam podmianką kilku cyferek.

Tak czy siak ING wychodzi przed szereg, bo mapa drogowa KNF, pokazująca, kiedy banki są zobligowane wyprowadzić WIBOR i wprowadzić WIRON, wcale takiego tempa nie zakłada. Zgodnie z kalendarzem w 2023 r. banki mogą oferować jeszcze równolegle kredyty oparte na dwóch wskaźnikach, a dopiero w 2024 r. WIBOR musi zniknąć z oferty.

Polacy biorą kredyty na górce

Zresztą dziś i tak ING sprzedaje przede wszystkim hipoteki z okresowo zmienną stopą procentową. W trzecim kwartale tego roku 65 proc. nowej sprzedaży to właśnie kredyty z oprocentowaniem zafiksowanym na pięć lat, a jeszcze w 2021 r. to było zaledwie 5-7 proc. całej sprzedaży.

 class="wp-image-1987309"
Źródło: ING Bank Śląski

I nic w tym wyjątkowego, z danych Związku Banków Polkach wynika, że obecnie w całym sektorze 60-65 proc. nowej sprzedaży hipotek opiera się na stałej stopie.

Ale to wcale nie tak dobrze. To znaczy, świetnie, że klienci zaczęli rozumieć, że okresowo stała stopa procentowa daje im jakiś rodzaj bezpieczeństwa, ale gorzej, że zaczęli rozumieć to właśnie teraz, kiedy stopy procentowe mamy rekordowo wysokie i pewnie wyższe już nie będą. A to oznacza, że ktoś, kto decyduje się na stałe oprocentowanie przez pięć kolejnych lat, wkrótce może odkryć, że jest frajerem, bo wszystkim innym raty za około rok zaczną spadać, a jemu nie. Klasyczne kupowanie na górce.

Stała stopa niższa niż zmienna

Ale jest też pocieszenie. ING oferuje obecnie kredyty z okresowo stałą stopą z oprocentowaniem na poziomie 8,09 proc., a to ewidentnie również uwzględnia fakt, że w okresie kolejnych pięciu lat stopy z największym prawdopodobieństwem spadną. 

Klient, który zdecydowałby się dziś na kredyt ze stopą zmienną, miałby wyższe oprocentowanie, bo w ING to WIBOR 6M + marża 1,68 proc, co przy dzisiejszych stawkach WIBOR daje 9,04 proc.

No i to jeszcze nie koniec, bo jak zdradził mi rzecznik prasowy ING Piotr Utrata, bank pracuje właśnie nad nową ofertą w zakresie kredytów z okresowo stałą stopą. Nowe warunki mają obowiązywać od 13 grudnia, a więc zanim z ofert znikną hipoteki z WIBOR-em.

REKLAMA

Zakładam, że skoro już niemal wszyscy na rynku są przekonani, że RPP nie zrobi więcej ruchu w górę, nowa oferta ING będzie korzystniejsza dla kredytobiorców, żeby rzeczywiście nie poczuli się jak frajerzy.

Ach! I jeszcze jedno! Żeby było jasne: to, że ING w połowie przyszłego roku przestawia się z WIBOR na WIRON wcale nie oznacza, że dotychczasowi klienci pozbędą się WIBOR-u ze swoich umów. Na to będą musieli poczekać do 2025 r., bo taki termin wyznacza mapa drogowa Komisji Nadzoru Finansowego. W przyszłym roku WIRON dostaną w umowie tylko nowi klienci.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA