REKLAMA

Koniec eldorado dla linii lotniczych. Bilety pójdą mocno w górę

Parlament Europejski zagłosował za objęciem lotnictwa systemem handlu uprawnieniami do emisji CO2. Dla branży to czarny, choć spodziewany scenariusz. Wszystko wskazuje na to, że już niebawem przewoźnicy będą słono płacić za dwutlenek węgla. A to oznacza również, że tanie bilety lotnicze odchodzą w przeszłość.

Koniec eldorado dla linii lotniczych. Bilety pójdą mocno w górę
REKLAMA

Młyny ustawodawcze Unii Europejskiej mielą powoli, ale konsekwentnie. O zmuszeniu linii lotniczych do płacenia za emisję mówiono już dwa lata temu. Prace nie ugrzęzły jednak w martwym punkcie - 18 kwietnia parlament przegłosował objęcie systemem EU ETS branży lotniczej i morskiej.

REKLAMA

Kolejne kroki to już czysta formalność. Aktem końcowym będzie opublikowanie przepisów w Dzienniku Urzędowym UE.

Przewoźnicy muszą być gotowi na podwyżki

Unijni urzędnicy zwrócili uwagę na transport lotniczy, bo choć odpowiada on za jakieś 2-3 proc. światowych emisji CO2, to jego szkodliwy udział dynamicznie rośnie. Co więcej, w przeciwieństwie do innych branż, linie lotnicze nie musiały przejmować się swoim wpływem na zmiany klimatu.

Ponad 80 proc. praw do emisji CO2 przewoźnicy dostawali w ramach bezpłatnego przydziału. Kolejne 3 proc. stanowi rezerwa dla nowych linii lotniczych na rynku, a 15 proc. jest sprzedawanych na aukcjach.

O ile podrożeją w związku z tym ceny biletów lotniczych?

Komisja Europejska szacowała, że ceny najtańszych biletów wzrosną o ok. 8 proc. do 2050 r. To jednak bardzo optymistyczne założenie. Organizacja Airlines for Europe jest zgoła przeciwnego zdania i zakłada, że już w przyszłej dekadzie ceny biletów z hubów lotniczych typu Amsterdam i Paryż pójdą w górę o... jedną trzecią. Według AfE popyt na latanie z dyżych lotnisk spadnie przez to o 17 proc.

REKLAMA

Alex Irving, analityk Bernstein mówi o średnio 8-10 euro, jakie trzeba będzie dołożyć w przyszłości do każdego biletu lotniczego ze względu na unijną politykę klimatyczną.

Organizacja Transport&Enviroment pisała kilka lat temu, że linie lotnicze to nowy węgiel. W pewnym sensie to trafione porównanie. Branża lotnicza, tak samo jak energetyka oparta na paliwach kopalnych, będzie musiała teraz zmierzyć się ze skokowym wzrostem kosztów. Wygrają ci przewoźnicy lotniczy, którzy dostatecznie szybko przestawią się na zieloną energię. A reszta? Cóż wystarczy spojrzeć, co dzieje się z cenami prądu w naszym kraju.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA