Klarna umożliwia zakupy z odroczoną płatnością nie tylko w sklepach internetowych, ale również stacjonarnych. Teraz każdy przedsiębiorca korzystający ze Stripe będzie mógł udostępnić u siebie usługę BNPL - kup teraz, zapłać później.
Czym jest Klarna?
Klarna to jeden z najgorętszych startupów fintech na świecie. Założył ją Szwed polskiego pochodzenia: Sebastian Siemiątkowski. Dziś firma słynie z płatności odroczonych. Dzięki nim buty możemy kupić teraz, ale zapłacić za nie dopiero po miesiącu. Dziś nie jest to już jednak wyróżnik startupu - podobną metodę płatności (a właściwie kredytu) oferują również Affirm i ZIP, a na polskim rynku Twisto, PayPo i Allegro.
Klarna działa w Polsce od 2021 roku
Klarna chwali się danymi, z których wynika, że współpraca opłaca się detalistom. Klienci mają bowiem preferować płatność po miesiącu od zakupów. Dzięki wykorzystaniu usługi BNPL średnia wielkość zamówienia wzrosła o 41 proc., a częstotliwość zakupów o 36 proc.
Teraz fintech ogłosił rozszerzenie działalności - dzięki partnerstwu z platformą rozliczeniową Stripe. Dotyczy ono nie tylko Polski, ale również ponad 20 innych rynków na zachodzie Europy.
Klienci Stripe będą mogli włączyć u siebie płatności odroczone Klarny
Na naszym rynku Klarna jest pierwszym dostawcą płatności „kup teraz, zapłać później", z którym Stripe nawiązał współpracę. Będzie się ona zapewne opłacała obu graczom. Jak wynika z danych firmy konsultingowej Kearney, z płatności odroczonych choć raz skorzystało 62 proc. Polaków. Najczęściej kupowali oni elektronikę, odzież i dodatki. W Polsce te ostatnie można kupić z pomocą Klarny m.in. w sieci Wojas (to pierwszy partner Klarny jeśli chodzi o sklepy stacjonarne).
Szybki rozwój szwedzkiego fintechu to pokłosie boomu na e-commerce z czasów pandemii. Był wówczas wyceniany na 46 mld dol. i zamknął rundę na 639 mln dol. z udziałem japońskiego SoftBanku. Jednak przed kilkoma miesiącami wycena Klarny spadła o 85 proc. Inwestorzy wyłożyli 800 mln dol. przy wycenie 6,7 mld dol.
Klarna i Stripe wybiły się na pandemii, a teraz spadają
Nieco mniejsze postpandemiczne spadki zaliczył Stripe. W 2021 roku firma była wyceniana na 95 mld dol., ale w połowie marca tego roku jej wartość spadła do 50 mld dol. udało się jednak pozyskać 6,5 mld dol. na dalszy rozwój. Konieczne stały się niestety zwolnienia. Firma pożegnała się z 14 proc. załogi.
Czytaj też: BNPL - co to jest?