Klarna wchodzi do Polski. Zamierza konkurować z Allegro i Paypalem, a pomóc ma popularna marka
Klarna podbiła Wielką Brytanię, Niemcy i Skandynawię. Teraz pojawiła się w Polsce. Fintech założony przez Sebastiana Siemiątkowskiego, syna polskich emigrantów w Szwecji, ma jednak świadomość, że jego aplikacja będzie kolejną na rynku. I rywalizacja o serca konsumentów będzie niezwykle ciężka.
Klarna to tak naprawdę kolejna ikona, która będzie pojawiać się na naszych ekranach, gdy w procesie zakupowym dojdziemy do etapu płatności. Czy na debiut rynkowy nie jest za późno?
Zdaniem CEO fintechu Sebastiana Siemiątkowskiego niekoniecznie. Przedsiębiorca przytacza przykłady Wielkiej Brytanii i Niemiec, gdzie udało mu się zdobyć większy udział w rynku niż funkcjonujący tam od 15 lat PayPal.
Co różni Klarnę od innych systemów płatności?
Szwedzki fintech stawia przede wszystkim na odroczone płatności. Użytkownik może zamówić sobie towar do domu, a zapłacić 30 dni później. Jeżeli w międzyczasie się rozmyśli i dokona zwrotu, nic go to nie kosztuje. Klarna przekazuje sprzedawcy pieniądze od razu, egzekwowanie należności od konsumenta zajmuje się już na własną rękę.
Siemiątkowski przekonuje, że pomoże to sprzedawcom zdobyć zaufanie klientów. Według danych zaprezentowanych na konferencji prasowej 69 proc. konsumentów ufałoby bardziej sprzedawców mają do dyspozycji płatności odroczone, a 62 proc. przekonałoby to do ponownego zrobienia zakupów w takim sklepie.
W Polsce usługę odroczonych płatności oferuję m.in. Allegro Pay i Twisto. Co może stanowić przewagę Klarny? Allegro Pay jest skoncentrowane na wspomaganie sprzedaży na jednej platformie. Twisto jest, moim zdaniem, marką wciąż stosunkowo nieodkrytą. Wielu Polaków w ogóle o niej nie słyszało, a startup w ubiegłym roku mocno wytracił impet, wprowadzając m.in opłaty za szersze korzystanie ze swoich usług. Nowe siły wstąpiły w niego w tym roku wraz z wejściem firmy ZIP, dużego inwestora z Australii.
Oprócz tego Klarna ma również aplikację
Apka Szwedów umożliwia przeglądanie polecanych sklepów, zarządzanie płatnościami i ustawienie powiadomień o promocjach.. Pytanie, ilu klientów w czasach przesytu apkami zdecyduje się ją zainstalować.
A teraz nieco liczb pokazujących skalę działania Klarny na świecie:
- 2 mln transakcji dziennie
- 90 mln aktywnych konsumentów (+174 proc. r/r)
- 18 mln aktywnych użytkowników aplikacji miesięcznie
- 250 tys. partnerów detalicznych
- 17 rynków na 3 kontynentach
- 4 tys. pracowników w tym 1600 inżynierów, ponad 100 narodowości
Klarna współpracuje w sumie z 250 tys. sprzedawców. Wśród nich są Nike, Ikea, Samsung i Sephora.
W Polsce fintech zaczął od współpracy z H&M
Teraz czeka go budowa bazy klientów, pozyskanie ich zaufania i przekonanie kolejnych sprzedawców. Siemiątkowski przekonuje, że w obecnych czasach to zaufanie zdobywa się nie poprzez prezentowanie panów w garniturach, a przez otwartą i przejrzystą komunikację z konsumentami.
Klarna uznała, że banki nie są – delikatnie mówiąc – przyjazne klientom. Szwedzi przytaczają dane, z których wynika, że sektor bankowy wciąż ma z tym problem. Tylko 53 proc. posiadaczy kart kredytowych w Polsce mówi, że czuje się w pełni poinformowana w sprawie kosztów związanych z posiadaniem kredytówek.
Na zdobycie zaufanie Klarna potrzebuje czasu. Siemiątkowski ze szczerością ocierającą się o buńczuczność przekonuje, że ma go pod dostatkiem.
Jestem młody, wystartowałem z biznesem, mając ledwie 23 lata
– podkreślał.
Ma też pieniądze, które dają mu duży komfort. Na początku roku fintech dostał od inwestorów 1 mld dol. Niedawno dorzucił do tego kolejne 600 mln dol. Jego wycena to 45,6 mld dol., co czyni Klarnę jednym z najwyżej wycenianych fintechów na świecie.