REKLAMA

Walka o wielkie złoża w Polsce. To szansa dla całej naszej gospodarki

Czy koncesja na nowe złoża uratuje JSW? Nikt się nie spodziewa cudów po wynikach JSW za pierwsze półrocze. To kolejna spółka wydobywcza, która zaczyna szorować po dnie, co też widać po kursie jej akcji. Ale w przypadku jastrzębskiego producenta węgla koksowego jest spora szansa na zmianę trendu. Wszystko za sprawą nowych-starych złóż w obszarze Dębieńsko. Jak się dowiadujemy: spółka jest na ostatniej prostej, żeby uzyskać koncesję badawczą.

Walka o wielkie złoża w Polsce. To szansa dla całej naszej gospodarki
REKLAMA

Wpisanie węgla koksowego na listę surowców krytycznych UE było dla JSW - największego producenta tego typu opału w Unii - swoistym być albo nie być. Nie chodziło tylko o produkcję stali, ale też przyszłe zamówienia. Przecież ta stal od JSW może być wykorzystywana do budowy turbin wiatrowych czy paneli słonecznych. Na razie tego finansowego odbicia po JSW nie widać. W drugim kwartale 2024 r. produkcja węgla wyniosła 2,87 mln t. i była niższa od tej z okresu od stycznia do marca br. o ok. 8,5 proc., a w porównaniu do II kwartału 2023 r. - o ok. 13,6 proc. Tymczasem zatrudnienie w całej grupie wynosi ok. 32 tys. miejsc pracy.

REKLAMA

Trwają prace nad przygotowaniem i wdrożeniem programu naprawczego, który zakłada optymalizację kosztów - przyznaje Tomasz Siemieniec, rzecznik prasowy JSW.

Ów program naprawczy to jednak nie muszą być tylko zwolnienia grupowe, czy zmiana schematu organizacyjnego spółki. Niewykluczony jest też spory krok naprzód JSW. Rzecz w przejęciu i zagospodarowaniu złóż w obszarze Dębieńsko.

JSW w końcu sięgnie po nowe złoża?

Na razie zdecydowanie największym eksporterem węglu koksowego jest Australia, która chce zwiększyć sprzedaż za granicę do 172 mln t w roku budżetowym 2027–2028. Już w pierwszej połowie 2024 r. osiągnięto poziom 75,5 mln t (w porównaniu z 73,3 mln t od stycznia do czerwca 2023 r.). 

Produkcja koksu skoncentrowana jest głównie w krajach azjatyckich, które odpowiadają za ponad 80 proc. światowej produkcji koksu - przyznaje JSW.

Ale okazuje się, że jastrzębska spółka coraz bardziej może zacząć rozpychać się w tym towarzystwie. Bo jest coraz większa szansa na to, że JSW wreszcie wykorzysta zasoby złoża Dębieńsko, po które można sięgnąć z kopalni Szczygłowice. Dokonane wcześniej analizy wskazują, że złoża szacowane są tam na 301 mln t, z czego te do pozyskania - to ok. 93 mln. Sama zaś eksploatacja trwałaby następne ok. 50 lat.

Więcej o JSW przeczytasz na Spider’s Web:

JSW czyni starania, aby uzyskać koncesję badawczą obejmującą złoże węgla kamiennego i metanu jako kopaliny towarzyszącej w obszarze Dębieńsko – przyznaje w rozmowie z Bizblog.pl Tomasz Siemieniec, rzecznik prasowy JSW.

Taki inwestorki ruch po stronie JSW, o ile do niego ostatecznie dojdzie, mógłby przyczynić się do finansowego odbicia. Na razie wszak spółka nie ma zbyt dużo powodów do chwalenia się. Kurs akcji nurkuje, obecnie jeden udział JSW wyceniany jest na ok. 25,26 gr. To najniższy poziom od początku czerwca, kiedy jeden walor JSW można było kupić już za 25,18 zł. A rok temu, na początku września 2023 r. wart był znacznie więcej: ponad 37 zł.

Pozew na prawie 4 mld zł

REKLAMA

Bardzo możliwe, że tym samym historia złóż Dębieńsko zatoczy koło. Przypomnijmy: w 2016 r. australijska spółka poszukiwawczo-wydobywcza Prairie Mining Limited przejęła je, za kwotę 2 mln dol., od spółki New World Resources, która była na skraju bankructwa. Taką transakcją zainteresowana byłą również JSW, ale Australijczycy ubiegli polską spółkę. Do 2019 r. miała powstać nowa kopalnia w tym miejscu. Ale nic z tego nie wyszło. Na początku 2018 r. Prairie Mining Limited poinformowała o pierwszych rozmowach z JSW o współpracy. 

Potem jednak było tylko gorzej. Australijczykom odmówiono m.in. przedłużenia i rozszerzenia koncesji. Ci koniec końców uznali, że Polska nie pozwala im się rozwijać i zaczęli straszyć pozwem do trybunału arbitrażowego. Pod koniec 2023 r. spółka (która w międzyczasie zmieniła nazwę na GreenX Metals) szacowała swoje roszczenia na 737 mln funtów, czyli niecałe 4 mld zł. Być może jednak cały ten spór zakończy się polubownie, na czym wymiernie skorzysta JSW. Czas pokaże. 

REKLAMA
Najnowsze
Aktualizacja: tydzień temu
Aktualizacja: tydzień temu
Aktualizacja: tydzień temu
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA