REKLAMA

Górnicy chcą podwyżek. Tym razem nie odpuszczą

Górniczy związkowcy z JSW przekonują, że wynik październikowych wyborów parlamentarnych nie miał żadnego wpływu na ich decyzję o podwyżkach pensji. Twierdzą, że tak samo było rok temu i dwa lata temu, kiedy nikt do wyborczych urn nie chodził. Czego chcą? Wiadomo, wyższych wynagrodzeń i wskazują przy tym na zwyżkową wartość akcji swojej spółki. Jedno jest pewne: to nie będą łatwe negocjacje płacowe dla zarządu JSW.

gornictwo-gornicy-zatrudnienie-PGG
REKLAMA

Przed wyborami parlamentarnymi mogło wydawać się, że koniec końców górników udało się udobruchać i nie będą straszyli żadnymi manifestacjami ani paleniem opon. Rząd dokonał przy tym czegoś niemożliwego: zadbał o górniczy spokój, ale umowy społecznej (podpisanej z górnikami pod koniec maja 2021 r.) nie notyfikował przed Komisją Europejską i wbrew licznym zapowiedziom nie powołał do życia Narodowej Agencji Bezpieczeństwa Energetycznego, która miała posprzątać aktywa węglowe po innych spółkach. A mimo to górnicy jakoś szczególnie na swój los nie narzekali. 

REKLAMA

Do czasu. Bo w połowie września coraz bardziej zaczęli burzyć się górnicy z JSW, którzy nie potrafili dogadać się z zarządem spółki w sprawie specjalnych nagród, co byłoby obciążeniem dla budżetu firmy w wysokości ponad 300 mln zł. I straszyli, że zorganizują manifestację w Warszawie 29 września. Na to nie mógł pozwolić Jacek Sasin, minister aktywów państwowych, który szybko sytuację uspokoił i niebezpieczeństwo górniczej pikiety zażegnał. Teraz jesteśmy świadkami zmiany władzy, która może potrwać jeszcze parę tygodni, a górnicy z JSW mają kolejne żądania.

Górnicy z JSW chcą pensji wyższych od inflacji

O co chodzi? Wiadomo, znowu o pieniądze. Przedstawiciele Reprezentatywnych Organizacji Związkowych w JSW zwrócili się do zarządu spółki z żądaniem ustalenia minimalnego wskaźnika wzrostu wynagrodzeń w 2024 r. na poziomie przekraczającym o jeden punkt procentowy inflację. Takie samo pismo otrzymali także dyrektorzy zakładów górniczych JSW oraz Zakładu Wsparcia Produkcji JSW. 

Więcej o JSW przeczytasz na Spider’s Web:

Jako związek zawodowy „Solidarność” nie mogliśmy postąpić inaczej. Jesteśmy stanowczy i konsekwentni. Zarówno dwa lata temu, jak i rok temu mówiliśmy wprost, że dążymy do zachowania wartości płacy realnej pracownika JSW, a jeśli firma osiągnie dobre wyniki - do tego, by wartość wynagrodzeń pracowniczych rosła i by była wyższa niż wskaźnik inflacji - przekonuje Sławomir Kozłowski, szef ZOK NSZZ Solidarność JSW SA.

Związkowcy przekonują, że same wybory parlamentarne i ich wynik nie mają z tym nic wspólnego. Wszak takie żądania składali też w latach wcześniejszych. 

Naszym związkowym priorytetem jest doprowadzenie do wzrostu realnej wartości wynagrodzeń pracowników JSW. Zapewniam, że od niego nie odstąpimy - obiecuje Kozłowski.

REKLAMA

Zarząd spółki nie ma argumentów, akcje JSW puchną

Górnicy zwracają uwagę, że zarówno dwa lata temu, jak i rok temu, mówili wprost, że dążą do zachowania wartości płacy realnej pracownika JSW, a jeśli firma osiągnie dobre wyniki - to do tego, by wartość wynagrodzeń pracowniczych rosła i by była wyższa niż wskaźnik inflacji. A wyniki JSW, sądząc po wartości akcji spółki, są całkiem niezłe. Obecnie za jeden walor JSW trzeba zapłacić niecałe 48 zł. Spółka tym samym ma za sobą kolejną serię wzrostu notowań. W pierwszych dniach listopada udało się nawet przebić magiczną barierę 50 zł za jedną akcję. Jak to się ma w porównaniu z zeszłym rokiem? Bardzo podobnie, w połowie listopada 2022 r. za jeden udział JSW trzeba było płacić 46–47 zł.

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA