Cezary i Kat to travel hakerzy. Kat pochodzi ze Słowacji, a Cezary z Polski. Para poznała się w Chorwacji i latem przez cztery tygodnie podróżowała po świecie, chcąc pokazać innym, ile można zwiedzić za 10 tys. euro.
Tradycyjnie, co sześć miesięcy, para tworzy listę szalonych rzeczy, które chce zrobić. Ostatnio było to dołączenie do wyzwania firmy tech-travel Kiwi.com oraz specjalizującej się w płatnościach platformy Visa. W skrócie wyzwanie polegało na odwiedzeniu kilku kontynentów w krótkim czasie i zrelacjonowaniu przygody w kanałach społecznościowych.
Bycie nomadem - wymarzona praca na wakacje
Sponsorzy płacą za bilety lotnicze, na koncert, imprezę sportową i do parku rozrywki, a wymagają jedynie chwalenia się tym na Instagramie? Idę o zakład, że tysiące czytelników poszłoby na ten układ. Nie każdy jest jednak w stanie upchać tyle atrakcji w tak krótkim czasie. Oto jak wyglądała trasa naszych hakerów:
Wrocław - Warszawa - Kowno - Wilno - Šiauliai - Ryga - Kraków - Wiedeń - Kuwejt - Abu Zabi - Dubaj - Mumbaj - Hanoi - Van Giang - Ha Long - Da Nang - Ba Na - Hoi An - Ho Chi Minh - Cu Chi - Kuala Lumpur - Amphoe Phuket - Amphoe Kathu - Karon - Chalong - Pa Tong - Bangkok - Male - Dammam - Budapest - Poznań
Trzeba przyznać, że agenda była wypełniona odwiedzinami na lotnisku. Fani taniego latania z łatwością odnajdą jednak zapewne tradycyjne kierunki low-costów - zwłaszcza łączące nas z Półwyspem Arabskim.
Więcej o tanim podróżowaniu przeczytasz na Bizblog.pl:
Polska, kraje bałtyckie, Zatoka Perska, Wietnam, Malezja, Tajlandia, Malediwy, Węgry i znów do Polski
Z polskiego punktu widzenia najbardziej orientalnie prezentuje się oczywiście Azja Południowo-Wschodnia. Tajlandia i Wietnam to jednak kraje, które zwykle rekomenduje się tym, którzy Azję odwiedzą po raz pierwszy.
Są niezwykle przyjazne dla nowicjuszy. Dodatkowo, w Wietnamie bonusem jest łatwość przemieszczania się na skuterze - to zdecydowanie dominujący środek transportu i powszechnie stosowany zarówno przez lokalnych mieszkańców, jak i turystów - wyjaśnia Cezary.
Łatwo przemieszczać się można również lotniczo. To właśnie tam para kupiła najtańszy bilet w trakcie swojej podróży. 25 euro kosztowała podróż z Malezji do Phuket w Tajlandii. Wyspa ta słynie nie tylko z rajskich wysp, ale również z doskonałego jedzenia.
Lokalny streetfood jest nie tylko tani, ale i pyszny. Na przykład za zupę PHO w zestawie z herbatą bąbelkową płaciliśmy około 0,90 euro - wspomina Cezary.
Jak znajdować tanie bilety?
Przygotowaliśmy o tym cały materiał dostępny poniżej. Oto kilka skrótowych rad:
- bądź elastyczny,
- wybieraj loty poza sezonem,
- szukaj okazji cenowych,
- szukaj lotów z pobliskich lotnisk,
- ustaw alert cenowy,
- wykup ubezpieczenie,
- korzystaj z gotowych pakietów: lot i nocleg.
W materiale Krzysiek sprawdził również kilka mitów związanych z podróżowaniem:
- czy godzina/data wyszukiwań jest ważna - TAK, ponieważ europejscy przewoźnicy po 23 we wtorek i czwartek analizują popyt i aktualizując ceny (zwykle w dół);
- kasowanie ciasteczek pomaga taniej kupować - niektóre linie lotnicze wciąż korzystają z tych małych plików, aby personalizować ceny. W przyszłym roku Google porzuci jednak ciasteczka;
- tanie linie lotnicze są najtańsze - sam przelot zwykle jest najtańszy w Wizzair czy Ryanair, ale trzeba wziąć pod uwagę dojazd z lotniska, bagaż czy poczęstunek na pokładzie;
- oferty last minute są najtańsze - było tak przed pandemią, ale teraz najkorzystniej wyjdziemy kupując bilety 2-3 miesiące przed wylotem.