REKLAMA

Paczkomaty rozlewają się po Europie. InPost podbija nowe rynki, wprowadza znane nam technologie

Francuzi i Włosi wkrótce zasmakują innowacji technologicznych, które dla nas są już codziennością. Zdalne otwieranie paczkomatu, śledzenie przesyłki w apce czy tworzenie etykiety nadawczej w telefonie na nikim nie robi w Polsce wrażenia, ale InPost właśnie wprowadza takie usługi na rynkach zagranicznych i tam jest to „wow”. Pojawiają się też nowe punkty odbioru przesyłek, choć do zagęszczenia paczkomatów w Polsce droga jeszcze daleka.

-paczkomaty-InPost-giełda
REKLAMA

InPost poinformował w środę, że dzięki rozszerzeniu oferty o aplikację InPost we Francji oraz wdrożeniu opcji paperless we Włoszech klienci będą mogli korzystać z rozwiązań, które zrewolucjonizowały rynek dostaw w Polsce. Firma Rafała Brzoski rozszerzyła też swoją sieć odbioru przesyłek w Portugalii do ponad siedmiuset.

REKLAMA

InPost prowadzi ekspansję na rynkach zagranicznych pod własną marką, ale także za pośrednictwem przejętych konkurencyjnych firm. W zeszłym roku notowana na holenderskiej giełdzie spółka kupiła francuską firmę Mondial Relay, stając się największą platformą przesyłek e–commerce w Europie.

Teraz przyszedł czas na dostosowanie Mondial Relay do standardów, które InPost od dawna stosuje w Polsce. Firma ta właśnie wprowadziła aplikację mobilną do odbierania, wysyłania i śledzenia paczek, dzięki czemu jej francuscy klienci będą mogli znaleźć w niej informacje o paczkomatach i punktach odbioru, ale nie to powinno ich zachwycić.

Patrz Michel, otwieram skrytkę telefonem

Całkowitą nowością będzie zdalne, bezdotykowe otwieranie skrytki, tworzenie etykiet z poziomu aplikacji, a także wysyłanie do członka rodziny lub znajomego kodu QR pozwalającego odebrać paczkę. Wdrażanie kolejnych innowacji jest kontynuacją realizowanej przez spółkę strategii wprowadzania nowoczesnych i ekologicznych rozwiązań logistycznych dla europejskich klientów e-commerce w dostawach ostatniej mili – podkreśla Brzoska.

Z kolei we Włoszech od października klienci InPostu mogą dokonać zwrotu produktów bez drukowania etykiety. InPost podkreśla w komunikacie prasowym, że nieustannie poszukuje i wspiera rozwiązania, które upraszczają sposób, w jaki ich klienci korzystają z ich usług logistycznych, a jednocześnie ograniczają emisję gazów cieplarnianych do atmosfery.

Firma też po prostu rozszerza liczbę punktów odbioru paczek. Tylko w ciągu ostatniego roku w Portugalii sieć InPost rozrosła się do 700 punktów odbioru, a znajdują się one na głównych ulicach Lizbony w sklepach detalicznych oraz innych punktach usługowych – pralniach, sklepach, salonach fryzjerskich.

Z danych InPostu wynika, że tylko w Polsce ma on już 16,3 mln klientów, co stanowi wzrost o 13 proc. w stosunku do zeszłego roku. Co ciekawe, wzrost wolumenu przesyłek okazał się na tym tle bardzo skromny – w ciągu roku zwiększył się ze 122,8 mln do 124,1 mln sztuk.

Coraz więcej paczkomatów

REKLAMA

Prawdziwie imponującym wynikiem InPost może pochwalić się, jeśli chodzi o liczbę i zagęszczenie paczkomatów w Polsce. Urządzeń tych jest już w naszym kraju 19 254, a to aż o 17 proc. więcej niż przed rokiem. InPost podkreśla, że już 59 proc. Polaków ma do najbliższego paczkomatu nie dalej niż 7 minut spacerem. Rok temu takich osób było 55 proc.

Czy to już wystarczająca liczba paczkomatów? Nic z tych rzeczy – z każdym miesiącem będzie ich więcej. InPost zapowiada, że co kwartał będzie uruchamiał 2 tys. nowych paczkomatów. Wprawdzie tempo wzrostu ich liczby spadnie w Polsce, ale wzrośnie na rynkach zagranicznych. Oczywiście Polska pozostaje zdecydowanie największym rynkiem InPostu – łączna liczba paczkomatów to dziś 26 330.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA