Promowanie na Instagramie niesprawdzonych specyfików, brak oznaczania reklam. Influencerzy stali się obiektem zainteresowania Urzędy Ochrony Konkurencji i Konsumentów. A o tym, że UOKiK traktuje swoje śledztwo śmiertelnie poważnie, niech świadczy fakt, że przygląda się obecnie najbardziej wpływowemu twórcy internetowemu w Polsce – Karolowi „Frizowi” Wiśniewskiemu.
To, co dzieje się w tej chwili wokół branży influencerów śmiało można chyba nazwać efektem Wardęgi. YouTuber zapowiedział niedawno prześwietlanie działalności gwiazd Instagrama, a jego uwagę przykuło szczególnie reklamowanie na platformie różnego rodzaju suplementów. Zazwyczaj, mówiąc eufemistycznie, o działaniu nieugruntowanym wiedzą medyczną i badaniami.
Popłoch wywołany tą deklaracją nie zdążył jeszcze przeminąć, a UOKiK stwierdził, że też przyjrzy się influencerom, sprawdzi, czy oznaczają oni treści sponsorowane i nie wprowadzają w błąd odbiorców.
Na start dostaliśmy Friza
Press pisze, że lider Ekipy miał dostać list z prośbą o przedstawienie wszystkich umów, jakie zawarł w 2021 roku. Przypomnijmy, że Karol Wiśniewski i spółka byli oskarżani m.in. o przemycenie reklamy piwa Buh w jednym z klipów.
Takie same listy dostały też największe agencje zrzeszające twórców internetowych – DDOB, BBDO, GetHero, Tears of Joy i Szeri.
Trudno oczywiście wyrokować, czy fakt, że UOKiK przygląda się akurat tym podmiotom, świadczy o jakichkolwiek podejrzeniach urzędu. Kontrolerzy zabrali się po prostu za influencerską elitę. W pewien sposób wysłali sygnał do wszystkich Instagramerów i YouTuberów: skoro mamy odwagę, by dobrać się do największych, nie licz szary żuczku, że nie pójdziemy także po ciebie.
Posypią się kary od UOKiK?
Prezes urzędu Tomasz Chróstny argumentował, że „brylujący w social mediach influencerzy mają ogromny wpływ na internautów, szczególnie młodych”. Promując nierozważnie ryzykowne eksperymenty na własnym ciele, mogą przyczynić się do wywołania realnych szkód.
W przypadku naruszenia zbiorowych interesów konsumentów UOKiK może nałożyć karę do 50 mln euro.