Szwajcarski bank centralny podjął niespodziewaną decyzję o obcięciu stóp procentowych z 1,50 do 1,25 proc. Na reakcję rynku walutowego nie trzeba było długo czekać – frank szwajcarski natychmiast potaniał o 0,5 proc. wobec złotego, oscylując wokół 4,52 zł w czwartek przed południem. Poprzednie cięcie stóp procentowych SNB nastąpiło w marcu, także o 25 punktów bazowych. Decyzje banku centralnego to dobre wiadomości dla frankowiczów, bo raty ich kredytów spadną.
Szwajcarski Bank Narodowy poinformował w czwartek rano, że zdecydował o obniżeniu stóp procentowych z 1,5 do 1,25 proc. Rynek nie wiedział, czego się spodziewać po banku centralnym, który wielokrotnie podejmował inne decyzje, niż prognozowali analitycy, dlatego czerwcowe posiedzenie SNB budziło duże emocje. Większość analityków stawiało jednak na utrzymanie stóp procentowych.
Obniżenie stóp procentowych w Szwajcarii
Obniżenie stóp procentowych oznacza niższe koszty kredytów w danej walucie, a jednocześnie niższą opłacalność inwestowania w tę walutę. To właśnie dlatego rynek niemal zawsze reaguje osłabieniem kursu walutowego po ogłoszeniu cięć stóp procentowych. Nie inaczej było tym razem i frank natychmiast potaniał w stosunku do złotego, choć przeceny na poziomie 0,5 proc. nie można nazwać tąpnięciem.
SNB w marcu zredukował koszt pieniądza z 1,75 do 1,5 proc., rozpoczynając luzowanie jako pierwszy bank centralny gospodarek rozwiniętych. Od tego czasu w jego ślady poszły władze monetarne Szwecji, Kanady i Eurolandu. W minionych tygodniach wśród uczestników rynku pojawiło się zwątpienie i zaczęły przeważać głosy, że już przy kolejnej okazji cykl w Szwajcarii zostanie wstrzymany – wskazuje Bartosz Sawicki, analityk Cinkciarz.pl.
Ekspert tłumaczy, że niepewność co do zamiarów Szwajcarskiego Banku Narodowego zasiał między innymi fakt, że szwajcarska gospodarka radzi sobie lepiej, niż zakładano. W pierwszych trzech miesiącach tego roku tempo wzrostu wyniosło 0,5 proc. kwartał do kwartału, oficjalne prognozy, że dynamika PKB w 2024 r. wyniesie 1 proc. rok do roku, szybko okazały się zbyt konserwatywne.
Bartosz Sawicki zwraca uwagę, że w minionych latach stopy procentowe w Szwajcarii nie zostały tak mocno podniesione, jak w innych gospodarkach rozwiniętych. Stopa depozytowa EBC sięgnęła rekordowe 4 proc., a Fed minimum do września utrzyma koszt pieniądza w najwyższym od przeszło dwóch dekad przedziale 5,25-5,50 proc. Analityk dodaje, że SNB, który posiedzenia odbywa tylko raz na kwartał, ma mniejszą przestrzeń do cięć, a docelowy poziom i naturalną stopę procentową postrzegany jest pułap 1 proc.
Inflacja w Szwajcarii
Z pewnością zaskoczeniem dzisiejszego poranka jest obniżka stóp procentowych w Szwajcarii ze strony SNB. Bank dokonał już drugiej obniżki stóp procentowych w tym roku i patrząc na perspektywy inflacyjne, istnieje duża szansa na kontynuację ruchów w kolejnych miesiącach. Frank pozostaje jednak dosyć mocny, ale przy braku zawirowań geopolitycznych na świecie jego pozycja może się osłabić w najbliższych miesiącach – pisze z kolei Michał Stajniak, wicedyrektor działu analiz XTB.
Analityk uważa, że decyzja o cięciu stóp wynikała po pierwsze z tego, że szwajcarska gospodarka nie radzi sobie najlepiej i wymaga niższych stóp procentowych. Po drugie frank szwajcarski pozostaje na bardzo wysokich poziomach, co wpływa negatywnie na eksport. Po trzecie inflacja wyraźnie spadła i perspektywy przedstawione przez SNB wskazują na dalsze obniżanie się dynamiki cenowej.