REKLAMA

Fast foody przejadły się Polakom? Pizza poszła w odstawkę

Nie tylko pizzerie, ale też knajpy z burgerami i panierowanymi kurczakami miały gorsze wyniki w wakacje niż jeszcze rok temu. Myślicie, że Polacy zaczęli odżywiać się zdrowiej i dlatego omijają fast foody? Zdaniem ekspertów wszystko rozgrywa się o pieniądze.

Fast foody przejadły się Polakom? Pizza poszła w odstawkę
REKLAMA

W wakacje Polacy odpuścili sobie wizyty w lokalach z szybkim jedzeniem. Proxi.cloud i UCE RESEARCH zbadały od czerwca do sierpnia 2024 r. zachowania ok. 3 mln klientów w ponad 1,8 tys. restauracjach typu fast food z ofertą: kanapek i dań z kurczaka (McDonald’s, KFC, Burger King, Max Burgers i Subway) oraz pizzy (Pizza Hut, Telepizza, MaxiPizza, Gruby Benek, Domino’s Pizza, Da Grasso i Biesiadowo). Wynik? Ruch (footfall) w pizzeriach był aż o 10,3 proc. mniejszy niż rok temu, z kolei w knajpach z kanapkami i kurczakami skurczył się o 3,2 proc. r/r.

REKLAMA

Polacy zaczęli odżywiać się zdrowiej? Nie

Zdaniem ekspertów to, że Polacy rzadziej zaglądają do fast foodów, wcale nie wynika ze zmiany stylu odżywania na zdrowszy. Takiego zdania jest Łukasz Pytlewski z firmy technologicznej Proxi.cloud, który wskazuje, że na spadek ruchu mogło wpłynąć kilka czynników.

Można wskazać na specyfikę okresu wakacyjnego. Ponadto sytuacja ekonomiczna Polaków mogła decydować o zmniejszeniu okazji do stołowania się poza domem. Warto zwrócić też uwagę na trend związany ze składaniem zamówień przez aplikacje oferujące dowóz posiłków do domu – uważa Łukasz Pytlewski.

W knajpach z szybkim jedzeniem spadł nie tylko ruch, ale zagląda do nich również mniej klientów. W pizzeriach ich liczba spadła o 11,4 proc. r/r, a w lokalach z kanapkami i daniami z kurczakiem o 1,7 proc. r/r.

Więcej o fast foodach przeczytasz na Bizblog.pl:

Fast foody podniosą ceny?

Dwucyfrowy spadek klientów z pewnością wpłynął na pizzerie, dlatego Mateusz Chołuj z Proxi.cloud spodziewa się, że rekompensują one ten stan wyższymi cenami. Z kolei eksperci z UCE RESEARCH zwracają uwagę, że przez zmniejszony ruch branża wcale nie musiała odnotować mniejszego zarobku. I przypominają, że coraz więcej klientów zamawia jedzenie na wynos, nie pojawiając się w lokalu.

Spadek liczby klientów w przypadku sieci z kanapkami i daniami z kurczaka ma znacznie mniejszą skalę. To może się wiązać z dużo większymi inwestycjami w działania reklamowe tychże podmiotów – dodaje Łukasz Pytlewski.

Pocieszeniem może być jednak fakt, że choć klienci odpływają, to jednak ci, którzy przychodzą do lokali, pozostają w nim dłużej. W pizzeriach średni czas trwania pojedynczej wizyty wzrósł o 2 proc. do 22 min. i 49 sek., a w lokalach z kanapkami i daniami z kurczaka jedynie o 0,4 proc. do 23 min. i 4 sek.

Zdaniem Mateusza Chołuja, wpływ na to ma, ile zamówień jest konsumowanych na miejscu, a ile na wynos, bo wyższy udział tych ostatnich skraca wizyty w restauracjach.

REKLAMA

Można byłoby się spodziewać, że czas poświęcony na zamówienie i konsumpcję w pizzerii jest dłuższy niż w lokalu z kanapkami i daniami z kurczaka. Zbliżone wyniki mogą świadczyć o tym, że w przypadku pizzerii, w porównaniu z lokalami oferującymi kanapki i dania z kurczaka, wyższy udział mają zamówienia na wynos – wyjaśnia.

Z kolei Łukasz Pytlewski prognozuje, że w najbliższym czasie nie należy spodziewać się znaczących zmian w poziomie ruchu dla restauracji typu fast food. Z punktu widzenia długoterminowych trendów, analitycy będą obserwować, czy liczba klientów w lokalach zmniejszy się z powodu rozwoju aplikacji i platform do składania zamówień z dowozem. Nasilenie tego zjawiska może być naprawdę sporym wyzwaniem dla placówek działających na tym rynku.

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA