REKLAMA

Wiercą w Choczewie pod polski atom. Ogromna skala prac

Niektórym mogłoby się wydawać, że w sprawie pierwszej polskiej elektrowni jądrowej ostatnio niewiele się dzieje. Ale nic bardziej mylnego. Projekt jest już jak najbardziej realizowany. Równolegle do samego kreślenia bryły tej mocowani prowadzone są również badania geologiczne. Rąbka tajemnicy w tej sprawie uchylił w trakcie Energy Days 2024 w Katowicach szef Bechtel Polska Sp. z o.o.

elektrownia-jadrowa-badania-geologiczne-dokumenty-strategiczne
REKLAMA

Z ręką na sercu napiszę, że na początku panelu dyskusyjnego na temat energetyki jądrowej podczas katowickich Energy Days 2024 miałem nieodparte wrażenie, że jego uczestnicy uparcie chcą zakrzywiać czasoprzestrzeń. Bo wszyscy jak jeden mąż mówili o oddaniu do użytku pierwszego bloku naszej elektrowni jądrowej już w 2028 r. i nikomu przy tej okazji nawet brew nie drgnęła. Tymczasem nasze atomowe opóźnienie o co najmniej dwa lata jest już praktycznie przesądzone. Ale chyba nie wypada o tym jeszcze na głos mówić, dlatego panuje gremialne udawanie, że wszystko będzie na czas. Na szczęście usłyszeliśmy o postępach prowadzonych prac, co daje nadzieje, że ostatecznie ów poślizg czasowy większy już nie będzie.

REKLAMA

Od września 2023 r. trwa projektowanie tej elektrowni jądrowej, przy czym pracuje ponad 600 osób - przekonuje Leszek Hołda, prezes Bechtel Polska Sp. z o.o.

Elektrownia jądrowa, czyli badania geologiczne w trakcie

Przypomnijmy: pierwsza w Polsce elektrownia jądrowa powstanie w Lubiatowie-Kopalinie w gminie Choczewo. To już przesądzone. Rozpoczęto już tam stosowne badania geologiczne. Jak przekonuje Hołda, obecnie nikt na większą skalę tego typu prac w Europie nie prowadzi. To na razie ponad 200 odwiertów, z czego najgłębsze sięgają nawet 210 m. 

To m.in. badania związane z oddziaływaniem sejsmicznym, z analizą warstw gruntowych. W sumie planujemy pobrać ponad 20 tys. próbek - wylicza Leszek Hołda.

Obecnie na tym placu budowy pracuje już każdego dnia ok. 60 osób. I będzie ich tylko więcej, bo obowiązków w kolejnych miesiącach ma tylko przybywać. 

To też gigantyczny potencjał dla polskiego łańcucha dostaw. Doskonałym przykładem local content jest to, że nadzoruje te prace geologiczne polska firma PSD Słupsk - zapewnia szef Bechtel Polska.

Dokumenty strategiczne ws. elektrowni lekko trącą myszką

Pierwsza w Polsce elektrownia jądrowa projektowana jest na 60 lat. Legislacyjny fundament wygląda coraz lepiej, jest już ustawa o finansowaniu, do konsultacji niebawem ma trafić projekt dotyczący wstępnych prac budowlanych. 

Dedykowany do wszystkich przedsięwzięć jądrowych - przypomina Maciej Bando, pełnomocnik rządu ds. strategicznej infrastruktury energetycznej.

Więcej o elektrowni jądrowej przeczytasz na Spider’s Web:

Ale niezbędna cały czas jest nowelizacja dokumentów strategicznych, które po prostu już zdążyły się zestarzeć. Zgodnie z pierwotną wersją Programu Polskiej Energetyki Jądrowej (PPEJ) budowa pierwszego reaktora powinna ruszyć już w 2026 r., a jego uruchomienie miało nastąpić w 2033 r. Dokument z 2020 r. zakładał też, że już w 2028 r. znana będzie lokalizacja dla drugiej elektrowni jądrowej w kraju, a wydanie zezwolenia na jej budowę powinno nastąpić w 2031 r. Maciej Bando przyznaje, że obecnie fundamentem jest nowy Krajowy plan na rzecz energii i klimatu do 2030 r. (KPEiK). A co potem? 

Następny celem jest aktualizacja PPEJ, a także w niedalekim czasie Polityki Energetycznej Polski do 2040 r. I mamy być świadkami kolejnych przymiarek do napisania programu dla ciepłownictwa - uważa pełnomocnik rządu ds. strategicznej infrastruktury energetycznej.

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA