Dłużnik jeździ pożyczonym BMW? Komornik zajmie i sprzeda wóz. Właściciel niech idzie do sądu
Komornicy będą mogli łatwiej zajmować rzeczy dłużnika, bez sprawdzania, czy na pewno są jego, a kwestie własności czy przedawnienia długów dopiero rozstrzygnie sąd. Zajęte przedmioty mają być szybciej sprzedawane, dzięki licytacjom online. Takie kontrowersyjne zmiany forsuje organ doradczy działający przy Ministerstwie Sprawiedliwości.

Trwają prace nad reformą przepisów dotyczących egzekucji sądowej, której celem jest zwiększenie skuteczności działań komorniczych i uproszczenie procedur. Egzekucja ma znowu stać się skutecznym narzędziem dochodzenia wierzytelności, a procedury mają być lepiej dopasowane do obecnych realiów prawnych i technologicznych. Za projektem zmian stoi Komisja Kodyfikacyjna Prawa Cywilnego, czyli organ doradczy działający przy Ministerstwie Sprawiedliwości.
Liczy się władztwo, a nie własność
Najbardziej kontrowersyjnym punktem reformy, na który zwraca uwagę „Rzeczpospolita”, jest wyeliminowanie ograniczeń przy zajmowaniu ruchomości. Obecne przepisy pozwalają dłużnikowi na powstrzymanie egzekucji poprzez przedstawienie dowodu lub oświadczenia, że dana rzecz należy do osoby trzeciej. W efekcie komornicy odstępują od zajęcia, co sprawia, że egzekucja z ruchomości praktycznie zamarła. Obecnie tylko 0,2 proc. odzyskanych kwot pochodzi z takiego źródła. Reforma przewiduje powrót do zasady, że kluczowe jest władztwo nad rzeczą, a nie jej formalna własność.
Nowe przepisy mają umożliwić komornikom skuteczne zajęcie przedmiotów znajdujących się w faktycznym posiadaniu dłużnika, niezależnie od deklarowanej własności. Prawa osób trzecich będą mogły być dochodzone w trybie tak zwanego powództwa przeciwegzekucyjnego, ale nie będą blokować działań komornika na wstępnym etapie. Cytowani przez gazetę eksperci wskazują, że reforma przywraca równowagę między kompetencjami komornika a sądu. Jednocześnie pojawiają się obawy o ryzyko zajmowania rzeczy należących do osób trzecich oraz o wzrost liczby powództw.
Drugim ważnym elementem reformy jest zniesienie obowiązku badania przedawnienia roszczeń przez sąd i komornika. Obecnie sytuacja wygląda tak, że jeśli roszczenie jest przedawnione, to sąd nie wydaje klauzuli wykonalności, a komornik odmawia wszczęcia egzekucji. Wprowadzony w 2019 roku przepis okazał się trudny do stosowania w praktyce, bo komornicy nie mają narzędzi do prowadzenia skomplikowanego postępowania dowodowego. Reforma zakłada, że spór o przedawnienie będzie rozstrzygany w odrębnym procesie cywilnym.
Komornicze licytacje online
Trzecią ważną zmianą jest dalsze upowszechnianie internetowych licytacji. Choć już dziś są one wykorzystywane, nie dzieje się to na dużą skalą z powodu ograniczeń proceduralnych. Nowelizacja ma ułatwić organizację e-licytacji, czyniąc je bardziej powszechnymi zarówno w odniesieniu do ruchomości, jak i nieruchomości.
Więcej o komornikach przeczytasz w tych tekstach:
Eksperci wskazują, że upowszechnienie internetowych licytacji może pozytywnie wpłynąć na skuteczność egzekucji i wysokość uzyskiwanych kwot. Chwalą też niższe koszty organizacji oraz mniejsze ryzyko nieprawidłowości. Nie oznacza to, że licytacje online nie mają wad – mogą występować problemy związane z wykluczeniem cyfrowym oraz bezpieczeństwem platform licytacyjnych.