Powiązane kapitałowo spółki Cinkciarz.pl i Conotoxia zapowiedziały złożenie pozwów wobec mBanku i Bankowi Polskiej Spółdzielczości, domagając się odszkodowań wynoszących nawet ponad miliard złotych. Cinkciarz.pl oskarża BPS o zmowę bankową, mająca na celu utrudnianie prowadzenia działalności kantorowej. Z kolei Conotoxia oskarża mBank o bezprawne utrudnianie dostępu do rynku i bezprawne zablokowanie jej rachunków bankowych. mBank odmawia komentarza.
Conotoxia Holding, czyli finansowe imperium z Zielonej Góry, którego perłą w koronie jest kantor internetowy Cinkciarz.pl, przeżywa obecne bardzo ciężkie chwile. W zeszłym tygodniu Komisja Nadzoru Finansowego ogłosiła, że cofnęła zezwolenie na świadczenie usług płatniczych przez spółkę Conotoxia, ale problemy od wielu tygodni trapią klientów korzystających z kantoru internetowego Cinkciarz.pl.
Kantor internetowy w tarapatach
W poniedziałek trzy spółki – Cinkciarz.pl sp. z o.o., Conotoxia sp. z o.o. oraz Conotoxia Ltd. przystąpiły do ataku. Na ich celowniku są dwa działające w Polsce banki – mBank oraz Bankowi Polskiej Spółdzielczości (BPS). Obu instytucjom finansowym spółki zarzucają zmowę bankową, bezprawne utrudnianie dostępu do rynku, czy bezprawne zablokowanie jej rachunków bankowych. Spółki domagają się od obu banków odszkodowań wynoszących od pół miliarda do miliarda złotych.
Cinkciarz.pl sp. z o.o. przygotowuje pozew przeciwko Bankowi BPS na kwotę 500 mln zł. Powodem jest zmowa bankowa, mająca na celu utrudnianie prowadzenia działalności kantorowej – czytamy w oświadczeniu spółki.
Kantor internetowy Cinkciarz.pl wyjaśnia, że bank BPS uniemożliwił spółce realizację przelewów zwrotnych dla klientów, tłumacząc to rzekomymi problemami informatycznymi. Spółka przekonuje, że w rzeczywistości rozpoczęte 26 września i trwające do dziś działania Banku BPS stanowią „celowe i systematyczne utrudnianie dostępu do rynku, wymierzone przeciwko spółce oraz jej klientom”. Firma informuje, że wszystkie kluczowe dowody takiego działania, w tym zrzuty ekranów z systemów bankowych, zostały już zabezpieczone.
Bank BPS swoimi działaniami poważne naraził na szwank dobre imię zarówno Cinkciarz.pl Sp. z o.o., jak i Conotoxia Sp. z o.o., co jednoznacznie wymaga reakcji prawnej oraz interwencji KNF i UOKiK – czytamy w oświadczeniu.
Pozew przeciw mBankowi zapowiada także Conotoxia sp. z o.o., która świadczy usługi kart wielowalutowych, płatności i przekazów pieniężnych. Spółka będzie domagać się odszkodowania w wysokości „co najmniej miliarda złotych”. Podstawą pozwu ma być „bezprawne utrudnianie dostępu do rynku, w tym w ostatnim czasie odmowa udzielenia gwarancji bankowej, pomimo że spółka posiadała na nią pełne pokrycie we własnych środkach”.
Więcej wiadomości na temat walut można przeczytać poniżej:
mBank S.A. będąc świadomy, że uzyskanie gwarancji stanowi jedno z zaleceń pokontrolnych Komisji Nadzoru Finansowego (KNF), odmówił jej udzielania, powołując się na rzekomą konkurencyjność Conotoxia sp. z o.o. jako krajowej instytucji płatniczej. Decyzja mBank S.A. stanowi rażące naruszenie zasad uczciwej konkurencji oraz zasad równego traktowania przedsiębiorstw – pisze spółka.
Conotoxia zarzuca mBankowi, że wprowadził „nieoficjalny, całkowity zakaz finansowania podmiotów z grupy Cinkciarz.pl”, co ma wyraźnie szkodzić interesom tych spółek, ale przede wszystkim godzić w dobro klientów. Conotoxia także oczekuje wsparcia ze strony Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów oraz innych organów państwa.
Pozew przeciw mBankowi
To jeszcze nie wszystko. Zarejestrowana na Cyprze spółka Conotoxia Ltd. domaga się od mBanku miliarda złotych odszkodowania za to, że ten miał jej bezprawnie zablokować rachunki bankowe. Efektem miało być uniemożliwienie dostępu do środków nie tylko samej spółki, ale przede wszystkim uniemożliwieniem klientom dostępu do ich własnych środków.
Conotoxia Ltd. tłumaczy, że zablokowane zostały konta przeznaczone wyłącznie do operacji finansowych z klientami. Firma wyjaśnia, że jej klienci nie mogli nie tylko wypłacać środków, ale także wpłacać depozytów na konta, co miało narazić ich na „niekontrolowane zarządzanie otwartymi pozycjami na rynku”, na przykład na automatyczne zamknięcie transakcji na stracie.
Firma uważa, że działanie mBanku spowodowało też brak możliwości wywiązania się przez Conotoxia Ltd. z ustawowego obowiązku wypłaty środków w ciągu 24 godzin i skutkowało koniecznością obsługi klienta poprzez banki zagraniczne, a to miało generować „gigantyczne” koszty prowizji.
Conotoxia Ltd. informuje, że zgłasza ten incydent do organów nadzoru w ramach dyrektywy MIFID II, wskazując na bezprawne uniemożliwianie prowadzenia działalności maklerskiej, ale także blokowanie zwrotu środków klientom. Firma zamierza też wystąpić z pozwem przeciwko mBankowi, domagając się odszkodowania w wysokości 500 mln zł. Dodatkowo, odpowiednie zawiadomienia zostaną złożone do UOKiK oraz prokuratury.
Oświadczenia banków
Bizblog.pl zwrócił się do mBanku z prośbą o odniesienie się do postawionych mu publicznie zarzutów. Bank postanowił nie komentować sprawy, wskazując, że jest ona w gestii Komisji Nadzoru Finansowego.
Nie komentujemy tej sprawy. Kwestie związane z relacjami pomiędzy instytucjami finansowymi są w kompetencji Komisji Nadzoru Finansowego, która ma wszelkie informacje dotyczące tych spraw i dlatego odsyłamy do nich – czytamy w oświadczeniu mBanku.
Znacznie dłuższy komunikat w sprawie zarzutów spółek z grupy Conotoxia Holding przygotował Bank Polskiej Spółdzielczości. BPS nie tylko odrzuca wszelkie zarzuty pod swoim adresem, ale także sygnalizuje, że może pozwać Cinkciarza za zniesławienie.
Bank Polskiej Spółdzielczości zdecydowanie zaprzecza, jakoby uniemożliwiał jakiemukolwiek swojemu klientowi realizację przelewów bankowych, w szczególności tłumacząc to rzekomymi problemami informatycznymi. Wszystkie przelewy zlecane udostępnionymi przez Bank klientom kanałami są realizowane na bieżąco i zgodnie z obowiązującymi przepisami (w szczególności przepisami dotyczącymi zapobiegania praniu pieniędzy) oraz regulacjami wewnętrznymi – czytamy w oświadczeniu BPS-u.
BPS wskazuje, że w przypadku spółki Cinkciarz.pl w ostatnich dniach miały miejsce przypadki odmów realizacji przelewów w związku z zastosowaniem środków bezpieczeństwa finansowego, ale większość z nich została zrealizowana po uzupełnieniu przez spółkę informacji wymaganych prawem i procedurami AML.
Dzisiejsze oświadczenie Cinkciarza Bank odbiera jako kolejne z działań Zarządu Cinkciarza, które mają odwrócić uwagę opinii publicznej od narastających problemów Cinkciarza związanych z doniesieniami o jego niezgodnych z prawem działaniach, które spotkały się już z reakcją ze strony Prokuratury i Komisji Nadzoru Finansowego – pisze BPS.
BPS informuje, że w związku ze „zniesławiającym charakterem” dzisiejszego oświadczenia Cinkciarza, bank analizuje możliwość podjęcia wobec spółki działań prawnych mających na celu ochronę swoich dóbr osobistych.