REKLAMA

Chcesz nagrywać film? Najpierw zapłać! Indyjski pomysł na biznes

Bollywood rośnie jak na drożdżach, więc indyjscy politycy chcą uszczknąć nieco pieniędzy z tego tortu. W stanie Goa zaproponowali, aby nagrywanie w zabytkach wymagało licencji. Jej brak może poskutkować grzywną w wysokości blisko 2,5 tys. zł (50 tys. indyjskich rupii).

Chcesz nagrywać film? Najpierw zapłać! Indyjski pomysł na biznes
REKLAMA

Goa to wyjątkowy stan na mapie Indii. Najmniejszy, ale przyciąga turystów złocistymi plażami i wysokim standardem wypoczynku (w porównaniu do reszty kraju). Historia portugalskiej kolonii i duże wpływy kościoła katolickiego sprawiają, że stan nazywany jest Rzymem Wschodu.

REKLAMA

Stare Goa - zabytkowa część stanu - cieszy się zaś obecnością na liście Światowego Dziedzictwo UNESCO. Niestety teraz możemy nie uświadczyć już tak wielu nowych filmów z kościołów i bazylik w zachodnim wybrzeżu Indii.

 class="wp-image-2411953"
Kościół św. Kajetana - Goa Velha, fot. Karol Kopanko, Bizblog.pl

Indyjski Departament Archeologii: najpierw licencja, potem sesja

Departament zajmuje się wydawaniem licencji na nagrywanie w obiektach objętych ochroną. Proponowana regulacja może jednak uderzyć w turystów, którzy Stare Goa chcą uwieczniać czymś bardziej wyspecjalizowanym, niż smartfonem. Moje doświadczenie z podróży po Indiach jest bowiem takie, że za każdym razem, kiedy do świątyni wchodzimy z aparatem przewieszonym przez ramię, strażnicy wymagają oddzielnego biletu - na kamerę.

Więcej wiadomości o Indiach

 class="wp-image-2411950"
Uroczystości religijne w Goa, fot. Karol Kopanko, Bizblog.pl

Teraz może się on stać o wiele droższy. Licencja na filmowanie kosztować na bowiem 25 tys. rupii, czyli połowę proponowanej grzywny. Rachunek jest więc prosty. Lepiej zainwestować w odpowiedni glejt - opłacany każdego dnia. Teraz rząd stanu ma 30 dni na zaopiniowanie proponowanych zmian.

Nagrywanie na ulicy czy fotografia uliczna wciąż pozostaje bezpłatna:

 class="wp-image-2411947"
Na ulicach Panaji w Goa, fot. Karol Kopanko, Bizblog.pl

Bollywood rośnie jak na drożdżach

Wzrost cen to odpowiedź na sukces biznesu kinowego w Indiach. Tylko w latach 2021-22 wyprodukował on 2886 filmów. Kina sprzedały zaś nieco ponad 2 miliardy biletów, co oznacza, że przeciętnie każdy mieszkaniec był w kinie 1,7 raza. Tylko 15 proc. biletów dawało dostęp do kinematografii zagranicznej.

REKLAMA

Czytaj również inne teksty o Indiach:

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA