REKLAMA

Ceny paliw tańczą w górnych rejestrach. Teraz pułap 8 zł za litr będzie atakować benzyna

Ceny paliw w mijającym tygodniu wbrew prognozom niektórych analityków nie dobiły do kolejnej, magicznej granicy 8 zł za litr, za to benzyna i olej napędowy zamieniły się miejscami na drabince cenowej. Niestety rokowania na przyszły tydzień znowu są złe.

ceny-paliw-podwyzka
REKLAMA

Nie ma dobrych wieści z rynku ropy. Z jednej strony amerykańskie rafinerie zwiększyły produkcję do najwyższych poziomów sprzed pandemii koronawirusa, ale dostawcy w Europie zaciskają coraz bardziej pasa. Z drugiej podaż ropy ograniczają plany Wielkiej Brytanii, gdzie firmy energetyczne mają płacić specjalny podatek od nadzwyczajnych zysków. A to wszystko w dobie ustalania przede wszystkim z Węgrami szczegółów unijnego embarga na ropę z Rosji.

REKLAMA

Nic więc dziwnego, że na rynku mamy do czynienia z nerwowymi drganiami. W efekcie kontrakty terminowe na ropę Brent wzrosły o 3 proc., osiągając cenę 117,40 dol. za baryłkę. Z kolei cena amerykańskiej ropy West Texas Intermediate (WTI) spuchła o 3,4 proc. i dobiła do poziomu 114,09 dol. Tym samym, po kolejnej serii wzrostów, ropa Brent jest najdroższa od 25 marca, a WTI - od 16 maja. 

Cena ropy, czyli kolejne podwyżki na stacjach paliw

I chociaż w zeszłym tygodniu podwyżki cen jakimś cudem ominęły większość polskich stacji paliw (na oddech mogli sobie pozwolić głównie klienci diesla, cena benzyny urosła w tym czasie średnio o 10 gr), tak w najbliższych dniach szanse na tak szczęśliwą powtórkę są bliskie zeru. Tym razem zwyżki nas dopadną, nie ma co do tego wątpliwości. Prognozy znowu mówią o 8 zł.

Eksperci z serwisu e-petrol przewidują, że w tygodniu od 30 maja do 5 czerwca cena benzyny wysokooktanowej Pb 98 wynosić będzie od 8,09 do 8,25 zł, ceny benzyny Pb 95 mają kształtować się w przedziale od 7,46 do 7,59 zł, w przypadku diesla - od 7,13 do 7,25 zł i jeżeli chodzi o LPG: 3,57-3,68 zł. Przed podwyżką nie mamy szans uciec m.in. przez Orlen, który właśnie podniósł ceny hurtowe wszystkich paliw o prawie 200 zł. To ma się przełożyć na wyższe ceny na stacjach o ok. 20 gr.

Kierowców mogą dobić jeszcze wyższe marże na benzynę

Analityk rynku paliw dr Jakub Bogucki z serwisu e-petrol uważa, że jest jeszcze co najmniej jedna przyczyna, dla której nie ma sensu obecnie wypatrywać żadnych obniżek cen na stacjach paliw. Chodzi o marże stacji paliw, przede wszystkim o te nakładane na benzynę. Jak dotąd pozostają na dosyć niskim poziomie, ale to się może szybko zmienić.

REKLAMA

Krzysztof Romaniuk, dyrektor ds. analiz rynku paliw Polskiej Organizacji Przemysłu i Handlu Naftowego, o marżach stacji paliw, które w niektórych przypadkach zjechały do 0 zł (diesel), mówił już w kwietniu. Ostrzegał, że marże stacji benzynowych nie nadążają za rosnącym popytem na paliwo. 

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA