REKLAMA

Paliwa w Polsce tanie jak barszcz? Morze taniej ropy zalewa właśnie rynek

Chociaż od tygodni na rynku ropy jesteśmy świadkami kolejnych wstrząsów, to na polskich stacjach paliw panuje spokój. Co więcej: w sierpniu obowiązywała tendencja spadkowa – i benzyny, i oleju napędowego. Teraz dochodzą też zniżki na autogaz LPG. A to nie koniec dobrych wiadomości.

Paliwa w Polsce tanie jak barszcz? Morze taniej ropy zalewa właśnie rynek
REKLAMA

Jeszcze w pierwszej połowie sierpnia ropa Brent była po więcej niż 82 dol. a jedna baryłka ropy WTI była wyceniana na ponad 80 dol. Teraz jednak jesteśmy w zupełnie innej rzeczywistości i ceny paliw są na zupełnie innych poziomach: Brent wyceniana jest na ok. 73 dol., a WTI - na ok. 69 dol. To najniższe stawki od czerwca 2023 r., co jest sprawką m/in. kiepskich zapasów ropy po stronie USA, a także spowolnienia gospodarczego w Chinach i wyczekiwania na decyzję OPEC+ względem opóźnienia planowanego na październik wzrostu produkcji ropy. 

REKLAMA

Ekonomicznie spowolnienie w chińskiej gospodarce i słaby popyt na ropę, co zaskoczyło niektórych na rynku, nadszarpnęły zaufanie rynku - Reuters cytuje analityków z Citibanku.

Ceny paliw: w Polsce zniżka goni zniżkę

Ale na polskich stacjach paliw nie było w tym czasie żadnej nerwowości, wręcz odwrotnie, kierowcy tryskali dobrym humorem. I trudno się dziwić, wszak w kolejnych tygodniach ceny paliw tylko spadały. W tym tygodniu z litr benzyny płacimy średnio 6,19 zł, a z list oleju napędowego - 6,21 zł.

Tym samym benzyna ustanowiła, a olej poprawił tegoroczne minimum cenowe. Niespodziankę sprawił także autogaz, który potaniał o 2 grosze i aktualnie kosztuje przeciętnie 2,79 zł/l - wyliczają analitycy rynku paliw z e-petrol.

Obecnie najtaniej kupimy zarówno benzynę, jak i diesla w województwie świętokrzyskim: w jednym i drugim przypadku obowiązuje cena ok. 6,10 zł. Z kolei po najtańszy LPG (średnia cena 2,76 zł) trzeba jechać do województwa łódzkiego. Ale w kolejnych tygodniach nie ma na razie żadnych powodów do obaw. Wręcz przeciwnie, niewykluczone za chwilę ropy na rynku będzie jeszcze więcej, przez co też będzie też coraz tańsza.

Presja Ameryki Południowej na podaż ropy

Skąd takie przypuszczenia? Jak zauważa serwis oilprice.com: obecnie Ameryka Południowa doświadcza znacznego wzrostu produkcji ropy naftowej, napędzanego przede wszystkim przez Brazylię, Gujanę i Argentynę. W Wenezueli rynek ropy też wydaje się odradzać, ale tutaj cały czas hamulcowym jest niepewna sytuacja polityczna. Z kolei w Kolumbii szczyt produkcji ropy ma nastąpić w III kwartale 2024 r. Z resztą już w 2023 r. całkowita produkcja ropy naftowej i kondensatu w Ameryce Południowej wzrosła o 15,38 proc. w porównaniu z 2022 r. Jak na to ożywienie rynku ropy w Ameryce Południowej zareagują państwa OPEC+? Na razie stanęło na tym, że ośmiu członków kartelu ma zwiększyć produkcję o 180 tys. baryłek każdego dnia już w październiku. 

Więcej o cenach paliw przeczytasz na Spider’s Web:

Słabe wyniki Chin obniżyły prognozy wzrostu na 2024 r. i nadal pozostają w tyle zarówno za importem ropy naftowej na 2023 r., jak i poziomami przepustowości rafinerii - czytamy w notatce Helima Croft, analityczki RBC Capital, cytowanej przez Reuters.

To krok w kierunku zapowiadanego ograniczania cięć produkcji o 2,2 mln baryłek dziennie. Ale czy OPEC+ przy tym zostanie? Dowiemy się po kolejnym spotkaniu, planowany na 2 października.

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA