REKLAMA

Ceny paliw w górę. Kierowcy odczują to w portfelach

Powolny wzrost cen paliw na stacjach w Polsce nie zatrzymuje się i na razie nie widać na horyzoncie czynników, które dawałyby nadzieję na odwrócenie tej tendencji. Baryłka ropy Brent kosztuje już ponad 90 dol., a to oznacza, że hurtowe ceny paliw wkrótce jeszcze wzrosną. Analitycy rynku paliw przewidują, że podwyżka cen na stacjach będzie odczuwalna już w przyszłym tygodniu.

Ceny paliw w górę. Kierowcy odczują to w portfelach
REKLAMA

Według firmy analitycznej e-pterol.pl średnia cena benzyny 95 w mijającym tygodniu wyniosła 6,56 zł za litr, za olej napędowy płaciliśmy przeciętnie 6,69 zł za litra, natomiast taka sama ilość autogazu kosztowała średnio 2,89 zł. Eksperci e-petrol.pl zwracają uwagę, że w tym tygodniu w górę szła tylko cena benzyny, teraz podwyżki prawdopodobnie dotkną oleju napędowego.

REKLAMA

Pora na wzrost cen oleju napędowego

Na rynku międzynarodowym dominują czynniki stymulujące wzrosty cen surowca. Przebity został poziom 90 dol. za baryłkę ropy Brent. Zwyżkowe tendencje niestety przenieść się mogą na ceny paliw gotowych w naszym kraju – piszą dr Jakub Bogucki i Grzegorz Maziak z e-petrol.pl.

To, co dzieje się na rynku hurtowym, pokazuje, jak będą kształtować się ceny detaliczne w najbliższych dniach. Analitycy e-petrol.pl wskazują, że benzyna 95 kosztuje dzisiaj 5292 zł za tysiąc litrów, a to o zaledwie 4 zł więcej niż przed tygodniem, ale zupełnie inaczej jest z olejem napędowym. Dziś w hurcie za tysiąc litrów diesla płaci się 5340 zł, czyli aż o 72 zł więcej niż w zeszły piątek.

Więcej o rynku paliw przeczytacie w tych tekstach:

Eksperci e-pterol.pl prognozują, że między 8 i 13 kwietnia średnie ceny benzyny 95 będą oscylować w przedziale 6,55-6,67 zł za litr, a diesel na większości stacji powinien kosztować średnio między 6,65 a 6,76 zł za litr. Spać spokojnie mogą za to właściciele aut zasilanych LPG, bo dla autogazu eksperci przewidują brak wyraźnych zmian zwyżkowych. Paliwo to kosztować będzie między 2,84 a 2,90 zł za litr.

Z kolei eksperci reflex.com.pl Urszula Cieślak i Rafał Zywert spodziewają się, że w kolejnym tygodniu istnieje ryzyko kilkugroszowych podwyżek cen paliw, zwłaszcza benzyny Zaznaczają, że ostatecznie skala potencjalnych podwyżek będzie uzależniona od sytuacji na rynku międzynarodowym, zwłaszcza w kontekście geopolityki na Bliskim Wschodzie. 

Eksperci firmy Reflex piszą, że w wyniku wzrostu cen ropy Brent komplikuje się sytuacja na krajowym rynku paliw. Dodają, że choć skutków tego wzrostu na stacjach jeszcze nie widzimy, to musimy być przygotowani na jego konsekwencje w przyszłości, jeśli Brent ponownie nie stanieje.

W mijającym tygodniu średnia cena oleju napędowego, tak jak przed tygodniem, pozostała niemal na tym samym poziomie, natomiast tempo podwyżek cen benzyn wyraźnie wyhamowało. Po tym, jak w drugiej połowie marca ceny benzyn rosły średnio 14 groszy na litrze, w tym tygodniu obserwujemy podwyżki cen średnio o 2 grosze  na litrze. Ceny benzyny, choć pozostają niższe niż rok temu, to są obecnie najwyższe od sierpnia 2023 r. – czytamy.

Idą wakacje, paliwo będzie drożeć

Niestety w kolejnych tygodniach może być jeszcze drożej, bo ceny ropy naftowej na światowych rynkach ciągle rosną. Z analizy e-petrol.pl wynika, że notowania ropy Brent na giełdzie w Londynie z dnia na dzień poprawiają tegoroczne rekordy cenowe i w czwartek na zamknięciu dnia, pierwszy raz od października ubiegłego roku, znalazły się ponad poziomem 90 dol.. W piątkowe przedpołudnie cena surowca wahała się w rejonie 91 dolarów.

Argumentów za zwyżką na rynku naftowym dostarczają konflikty na Bliskim Wschodzie i Ukrainie, utrzymujące się ograniczenia w podaży surowca, związane z ustaleniami producenckiej grupy OPEC+ oraz oczekiwany wzrost popytu na paliwa w związku ze zbliżającym się sezonem letnich wyjazdów – piszą dr Jakub Bogucki i Grzegorz Maziak.

REKLAMA

Na ceny ropy na światowym rynku mają w ostatnim czasie istotny wpływ skutki agresji Rosji na Ukrainę. W ramach działań obronnych Kijowa ucierpiało już aż dziewięć rosyjskich rafinerii o łącznych zdolnościach przerobowych 1,6 mln baryłek dziennie. Eksperci firmy Reflex zwracają uwagę, że stanowi to blisko 26 proc. całkowitych rosyjskich mocy przerobowych, ale zaznaczają, że realna skala zniszczeń i ograniczeń w produkcji paliw nie jest znana.

W marcu eksport rosyjskich produktów naftowych spadł do 2,26 mln bbl/d i był najniższy od listopada 2023. Eksport rosyjskiej ropy naftowej wzrósł z kolei w marcu do 3,77 mln bbl/d i był najwyższy od 10 miesięcy. Największym odbiorcą rosyjskiej ropy w marcu były Indie odpowiadające za 40 proc. całkowitego rosyjskiego importu ropy naftowej – czytamy w analizie firmy Reflex.

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA