REKLAMA

W ubiegłym roku płaciliśmy za energię najmniej w Europie. A teraz? Sami zobaczcie

Z początkiem 2023 r. napędzany przez Rosję kryzys energetyczny mocno spowolnił. Bo i Bruksela stanęła na wysokości zadania i przypilnowała właściwego wypełnienia unijnych magazynów gazu. A też zima okazała się wyjątkowo łagodna, co ścięło wcześniejsze prognozy zapotrzebowania energetycznego. W ostatnich trzech miesiącach doszło do mocnej przeceny gazu i węgla. A co z rachunkami za energię? Instytut Jagielloński wykazuje w swojej analizie, że we zeszłym roku akurat Polska nie powinna mieć w tym względzie powodów do niezadowolenia. Chociaż ostatnie dni ciut temu przeczą.

W ubiegłym roku płaciliśmy za energię najmniej w Europie. A teraz? Sami zobaczcie
REKLAMA

Obecnie 1 MWh gazu na holenderskiej giełdzie TTF Natural Gas Futures kosztuje poniżej 40 euro. Ostatni raz tak tanio było w lipcu 2021 r., czyli jeszcze zanim Gazprom na dobre zaczął manipulować dostawami surowca do Europy. Z kolei tona węgla w portach ARA kosztuje teraz ok. 125 dol. To też wartości ostatni raz widziane jakieś 21 miesięcy temu.

REKLAMA

Coraz tańsze paliwa kopalne mają rzecz jasna też wpływ na wysokość rachunków za energię. W Polce też. Jeszcze pod koniec lutego 1 MWh energii potrafiła w naszym kraju kosztować prawie 750 zł. A teraz to ok. 516 zł. Bliżej postanowił przyjrzeć się temu Instytut Jagielloński, który przeanalizował średnie ceny energii elektrycznej w całym 2022 r. w Europie. I wychodzi na to, że akurat w Polsce to za bardzo powodów do narzekania jednak nie mamy. 

Ceny energii w Europie, czyli Polska na dole tabeli

Jednocześnie, jak przekonuje Instytut Jagielloński, państwa o wysokiej ekspozycji sektora elektroenergetycznego na ceny gazu ziemnego zanotowały zdecydowanie najwyższe średnie ceny energii elektrycznej. Trzeba też pamiętać o kłopotach drugiego największego systemu elektroenergetycznego w Europie, czyli we Francji. W 2022 r. ten spadek mocy francuskich elektrowni jądrowych wyniósł blisko 23 proc. (do 279 TWh). Na początku 2023 r. działały 44 reaktory, ale 12 było wyłączonych. W efekcie Francja z cenami energii za 2022 r. na poziomie 276 euro zajmuje jedno z czołowych miejsc w zestawieniu. 

Bezsprzecznym liderem są Włochy, które w ub.r. miały w Europie zdecydowanie najdroższą energię: 1 MWh za 315 euro. Potem jest Szwajcaria (282 euro) i Grecja (280 euro). Na kolejnych miejscach plasuje się Serbia i Słowenia (po 274 euro). A gdzie w tym zestawieniu jest miejsce dla Polski? Zdecydowanie niżej. Nasz kraj, z wynikiem 167 euro, jest o wiele bardziej na dole tej tabeli. Mniejsze rachunki za energię mieli w 2022 r. tylko w Finlandii (154 euro), Szwecji (od 59 do 152 euro), a także w północnej Norwegii (od 24 do 42 euro).

W marcu pokazujemy, że potrafimy być też najdrożsi

REKLAMA

Ale to wcale nie jest tak, że Polska ma jedną z najtańszych energii w Europie. Ostatnie dni temu zaprzeczają. Jak podaje serwis euenergy.live 21 marca nasz kraj wyróżniał się najdroższą energią: 136 euro za 1 MWh. Za nami wtedy znalazły się bezpośrednio Włochy i Grecja (po 134 euro). Dzień wcześniej (20 marca) też byliśmy z wynikiem 132 euro w europejskiej czołówce. Drożej było tylko w Grecji (146 euro) i we Włoszech (137 euro). Z kolei 22 marca doszło do zamiany miejsc na szczycie. Tym razem najdrożej było we Włoszech (133 euro), Grecji (130 euro), Bułgarii i Rumunii (po 125 euro) i w Polsce (118 euro).

Instytut Jagielloński policzył też ceny energii w Europie od początku roku. Polska z wynikiem 132 euro za 1 MWh jest zajmuje miejsce w środku zestawienia. Taniej np. jest w Niemczech (120 euro), w krajach nadbałtyckich (od 104 do 107 euro), czy w Hiszpanii i Portugalii (po 100 euro). Drożej za to mają w Słowacji (140 euro), we Francji (136 euro), Szwajcarii (150 euro), czy we Włoszech (159 euro). Fotel lidera zajmuje Grecja z wynikiem 163 euro. Najtaniej zaś jest w Szwecji (od 54 do 92 euro) i w północnej Norwegii (39 do 55 euro).

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA