Tak taniego węgla nie było od dwóch lat. Tylko nie w Polsce, bo u nas jest drogo jak nigdy
Najpierw cena gazu zaczęła bardzo wyraźnie nurkować i wracać do poziomów sprzed wywołanej przez Rosję wojny. Teraz to samo dzieje się z węglem. To są ceny znane z 2021 r. Niestety, nie dotyczą Polski. U nas spółki węglowe chcą żerować na kryzysie energetycznym jak na dłużej. Dlatego na przykład cena węgla dla energetyki zawodowej jeszcze nigdy nie była tak wysoka. Na szczęście drgnęło coś na aukcjach i w składach opału, obudziły się też spółki węglowe. Tylko, czy już teraz kupować nieco tańszy opał, czy może lepiej czekać na większe obniżki, które równie dobrze mogą nigdy nie nadejść?
Na aukcjach i w składach opału cena węgla, jak i cena ekogroszku jest z tygodnia na tydzień mniejsza. Ocknęły się też spółki wydobywcze, które również zaczęły nieśmiało korygować swoje dotychczasowe cenniki (Tauron), wprowadzać promocje (PGG), czy poszerzać swoją ofertę o nowy asortyment (Węglokoks Kraj). Tak czy inaczej tonę opału w ten sposób, razem z transportem, można już zamówić za nawet mniej niż 2000 zł. A przecież jeszcze na początku sezonu grzewczego we wrześniu 2022 r. tona węgla czy ekogroszku potrafiła kosztować 4–5 tys. zł. Okazuje się jednak, że przy tej okazji nikt nikomu żadnej łaski nie robi. Takie, a nie inne wszak są realia rynkowe. Patrząc zaś na giełdowe wykresy wskazujące cenę węgla w europejskim benchmarku - portach ARA, można mieć tylko wątpliwości, czemu u nas opał nie tanieje równie szybko.
Cena węgla: tak tanio ostatni raz było w 2021 r.
Obecnie tona węgla w portach ARA kosztuje mniej niż 108 dol. A jeszcze na początku maja była w okolicach 132 dol., a na początku kwietnia nawet 147 dol. Warto pamiętać, że w lipcu i w sierpniu 2022 r. - w apogeum napędzanego przez Rosję kryzysu energetycznego - tona węgla w portach ARA potrafiła kosztować nawet 390 dol. Z kolei gdybyśmy mieli się cofnąć w czasie w poszukiwaniu obecnych stawek (poniżej 110 dol.), to trzeba byłoby na chwilę odwiedzić listopad i grudzień 2021 r. i zatrzymać się na dłużej przy czerwcu 2021 r. Mamy więc teraz do czynienia z najtańszym węglem od blisko dwóch lat.
Niestety, polscy klienci jeszcze tych wyraźnych obniżek nie odczują. U nas cena węgla ma się cały czas bardzo dobrze. Tona dla energetyki zawodowej (indeks PSCMI 1) w marcu br. kosztowała więcej niż 707 zł. Tak drogo nie było jeszcze nigdy. Rok temu, w marcu 2022 r., ta tona była po 290,19 zł, a dwa lata temu - po 252,24 zł. Bardzo podobnie jest w przypadku ceny węgla dla ciepłowni (indeks PSCMI 2). W marcu br. tona była po 1004,92 zł. Absolutny rekord padł we wrześniu 2022 r. kiedy ciepłownie za polski węgiel płaciły 1508,95 zł. A jeszcze w marcu 2022 r. to było raptem 381,49 zł, a rok wcześniej w marcu 2021 r. - 310,37 zł.
Promocja z droższym transportem
Parę tygodni temu niektóre spółki wydobywcze zrozumiały, że ich cenniki opału mają się powoli jak pięść do nosa. I w Tauron Wydobycie stawki poszły w dół o 200–300 zł. Węglokoks Kraj z kolei, który do tej pory sprzedawał klientom indywidualnym wyłącznie ekogroszek Skarbek, rozszerzył swoją ofertę o węgiel luzem orzech i kostkę. W obu przypadkach obowiązuje ta sama cena: 1968 zł za tonę. Cały czas szerokim echem w social mediach odbija się też promocja w sklepie PGG, dzięki czemu część towaru można kupić po znacznie niższej cenie, stosując przy tym odroczoną płatność. Druga część zakupów jest w ten sposób tańsza o 400 zł na jednej tonie. I może rzeczywiście to by było bardzo opłacalne rozwiązanie, gdyby w tym samym czasie swoich stawek wyraźnie nie podnieśli także Kwalifikowani Dostawcy Węgla, którzy ten opał muszą do klienta dowieźć.
Internauci przy okazji akcentują, że opał z Kazachstanu również mocno traci na cenie. Taki węgiel można ponoć kupić już za mniej niż za 1500 zł. Sprawdzamy i odwiedzamy w tym celu OLX. Rzeczywiście, coraz więcej ogłoszeń dotyczących ekogroszku z Kazachstanu za 1400–1600 zł. Chociaż można też znaleźć aukcje za mniej niż 1000 zł, przy minimalnymi zamówieniu 25 ton.