Po dwóch lata od wybuchu pandemii sprzedaż online stanowi 50 proc. obrotu CCC. Kanał offline wciąż pozostaje istotny, ale rola galerii handlowych będzie się w przyszłości zmieniała.
CCC zmienia się, tak jak zmienia się cały postcovidowy biznes. Światowa pandemia zmieniła zasady gry w świecie e-commerce. Na rynek weszło mnóstwo nowych klientów, który przekonali się do kupowania w świecie online. Całościowe przejście do internetu nie byłoby jednak idealnym wyborem. Zwłaszcza że sklep odciąłby się tym samym od tysięcy osób, które wciąż kupują w sklepach stacjonarnych. Dlatego najlepszym wyjściem jest wielokanałowość.
Klient zyskuje dzięki temu wygodę, bo zakupy w jednym kanale może płynnie kontynuować w innym. Najprostszym przykładem jest zakup online i odbiór towaru w galerii handlowej. Z drugiej strony w sklepie stacjonarnym CCC klienci mogą skorzystać z e-kiosku, prezentującego ofertę internetową. Szybko mogą sprawdzić dostępność towaru w poszukiwanym rozmiarze czy znaleźć podobne produkty. Jeśli dane buty dostępne są w sklepie, to od razu można je przymierzyć. W przeciwnym wypadku pozostaje złożenie zamówienia online.
CCC połączył biznesy w jeden wielki cyfrowy organizm
Innym przykładem są płatności odroczone – znane z internetu, a wprowadzane w sklepach stacjonarnych. Na zachodzie w internecie płaci się w ten sposób w jednym z trzech przypadków.
Konsumenci wybierają najwygodniejszą ścieżkę zakupową - tam, gdzie aktualnie są, gdzie chcą i lubią robić zakupy. W sklepie stacjonarnym mogą zeskanować stopę, co pomoże dobrać odpowiednie obuwie online
– zauważa Adam Marciniak, wiceprezes ds. technologii i digitalizacji Grupy CCC.
Adam Marciniak, w rozmowie z Bizblogiem, zauważa również, że wprowadzenie nowych kanałów interakcji z marką nie obyło się bez wrzucenia wyższego biegu w kwestii cyfryzacji biznesu.
Dziś postrzegamy sklepy i magazyny e-com CCC jako jeden cyfrowy organizm
– mówi Marciniak i wymienia inicjatywy prowadzące do obecnego stanu rzeczy:
Jak dla każdego biznesu operującego na styku online i offline, tak i dla CCC pandemia okazała się dużym przyspieszaczem. Już 50 proc. obrotów sklepu pochodzi z internetu, ale wcale nie oznacza to umniejszenia pozycji galerii. W nowej rzeczywistości znajdą one dla siebie nową funkcję.
Naturalnym kierunkiem jest większa uwaga na ekspozycję, rozrywkę i spersonalizowaną obsługę np. zamów wcześniej, przyjdź i przymierz
– dodaje Marciniak.
CCC nie ustaje w ekspansji. Również zagranicznej
CCC już teraz obecne jest w 29 krajach, m.in. w Czechach, Słowacji, Węgrzech i Rumuni. Marciniak podkreśla, że w Grupa będzie rozwijała swoją obecność w e-commerce za granicą, licząc na wzrost udziałów w sprzedaży poszczególnych szyldów.
Chcemy rozwijać model marketplace w Grupie MODIVO, a do HalfPrice wprowadzać nowe kategorie produktów. Jeszcze bardziej rozbudowana oferta pozwoli nam dotrzeć do większej liczby klientów i zwiększać udział w rynku
– podsumowuje Marciniak.
W tym sezonie w jej szyldach zadebiutuje Simple i Americanos, a także pierwsza wiosenna kolekcja Badury.