REKLAMA
  1. bizblog
  2. Obserwator Finansowy

Sankcje działają. Rosyjski budżet trzeszczy w szwach

Czy przy coraz bardziej osłabionym budżecie oraz wysychających dochodach z ropy i gazu Rosja będzie w stanie jednocześnie finansować sferę militarną, socjalną i gospodarczą? Czy Rosja może funkcjonować ze słabym budżetem? Zastanawia się na łamach Obserwatora Finansowego Jerzy Rutkowski, były radca ministra gospodarki i ministra rozwoju.

27.04.2023
12:20
Sankcje działają. Rosyjski budżet trzeszczy w szwach
REKLAMA

Rosyjski budżet od zawsze stanowił dla władzy główny instrument umożliwiający sterowanie społeczno-gospodarczym rozwojem państwa. Finansowane z budżetu różnego rodzaju podwyżki i jednorazowe wypłaty, szczególnie w latach wyborczych, kształtowały pożądane nastroje społeczne, a dochodzące do 18–20 proc. bezpośrednie zaangażowanie inwestycyjne wpływało na dynamikę realnej sfery gospodarki.

REKLAMA

W czasach mniej sprzyjających, co zwykle utożsamiano z gorszą koniunkturą oraz spadkiem cen surowców energetycznych i w rezultacie spadkiem dochodów budżetowych, zgromadzone wcześniej zasoby miały gwarantować przetrwanie nawet najtrudniejszych okresów.

Słabością takich założeń jest utrwalone od dziesięcioleci uzależnienie rosyjskiego budżetu od wpływów z wydobycia i eksportu surowców energetycznych, przede wszystkim ropy i gazu. Dochody z tego sektora to w różnych okresach nawet 45–55 proc. całości wpływów.

W praktyce ta zależność jest znacznie wyższa, zważywszy, że w oficjalnej statystyce dywidendy i podatek dochodowy od podmiotów z sektora ropy i gazu (państwo ma większościowy udział w Gazpromie i Rosniefcie, największych firmach z tej branży) nie są ujmowane jako dochody z ropy i gazu. Przy takich wskaźnikach uzależnienie od koniunktury na rynkach eksportowych to znaczna, ale niejedyna słabość budżetu.

Stagnacja gospodarcza i zapaść społeczna w Rosji

Aktywność w sferze gospodarczej to istotna zaleta budżetu w czasie jego „zamożności”. Dużą wadą jest natomiast jej ograniczanie w okresach oszczędności i zaciskania pasa. A tak było w ostatnich latach.

Aby przyspieszyć proces gromadzenia zapasów na trudne czasy nadchodzące wraz z narastaniem sankcji, od 2017 r. wprowadzono zasadę budżetową, zgodnie z którą do budżetu na bieżące wydatki wpływały dochody z sektora ropy i gazu do wysokości wynikającej z ceny ropy 40 dol. za baryłkę.

Powyżej tej ceny dochody zasilały Fundusz Dobrobytu Narodowego (FDN). Corocznie cena ta była powiększana o 2 proc. (2018 – 40,8 dol., 2019 – 41,6 dol., 2020 – 42,4 dol., 2021– 43,3 dol., 2022 – 44,2 dol.). Rzeczywiste ceny w rosyjskim eksporcie (oprócz 2020 r.) były znacznie wyższe: 2017 –51,4 dol., 2018 – 69,1, 2019 – 63,0, 2020 – 42,1, 2021 – 66,0, 2022 – 76,0), co oznaczało szybkie powiększanie zasobów FDN.

Odbywało się to jednak – jak wskazywało wielu analityków – kosztem wycofywania znacznych środków z bieżącego obiegu gospodarczego. Powodowało to stagnację w sferze gospodarczej i zapaść w sferze socjalnej (spadek dochodów realnych ludności).

Sankcje uderzają w budżet Rosji

REKLAMA

Najgorsze miało jednak dopiero nadejść wraz z nasilaniem się sankcji związanych z napaścią na Ukrainę. Rosja stanęła przed nienotowanymi dotąd wyzwaniami. Musi stawić czoła nowej sytuacji, niezakładanej wcześniej w żadnym programie, prognozie czy symulacji, gdy jednocześnie gwałtownie spadają dochody budżetu i jeszcze szybciej rosną jego wydatki. Skalę problemu powiększa fakt, że uwarunkowania geopolityczne wskazują, iż zjawiska te nie mają charakteru przejściowego.

To jeszcze nie koniec. Pełną wersję materiału za darmo możesz przeczytać w serwisie Obserwator Finansowy.

REKLAMA
Najnowsze
Aktualizacja:
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA