REKLAMA
  1. bizblog
  2. Obserwator Finansowy

Putin i Zełenski zasiądą do negocjacji? David Marsh, OMFIF: Zobaczymy za kilka miesięcy

Czy wojna na Ukrainie zakończy się przy stole negocjacyjnym? Na co musiałby zgodzić zaatakowany bezpardonowo kraj, a na jakie ustępstwa przystać agresor. Czy Chiny mają szansę stać się rozjemcą i bliżej zacząć współpracować z USA? O tym wszystkim przeczytacie w rozmowie z Davidem Marshem z think tanku OMFIF. Autor: Marek Pielach, Obserwator Finansowy

13.04.2023
13:52
Putin i Zełenski zasiądą do negocjacji? David Marsh, OMFIF: Zobaczymy za kilka miesięcy
REKLAMA

Teraz, gdy zaczynamy myśleć o Putinie i Zełenskim siadających razem do stołu negocjacyjnego, wszystkie te rzeczy brzmią nieco nieprawdopodobnie, ale nie mogę sobie wyobrazić, że jest to całkowicie niemożliwe. Dlatego też uważam, że za sześć miesięcy ponownie sytuacja może wyglądać nieco bardziej optymistycznie – przekonuje David Marsh, prezes Official Monetary and Financial Institutions Forum (pol. Oficjalne Forum Instytucji Monetarnych i Finansowych).

REKLAMA

Marek Pielach, Obserwator Finansowy: Jak wyobraża pan sobie ewentualne porozumienie pokojowe? Ukraina łatwo oddaje 18 procent terytorium, a Rosjanie bez problemu zawieszają ataki? Czy to w ogóle możliwe?

David Marsh, : Z pewnością nie może to być ugoda oparta na status quo na Krymie czy w Donbasie. Ale myślę, że będzie to musiało być gwarantowane porozumienie, na mocy którego Rosjanie będą musieli mieć pewne prawa na Krymie. W ciągu ostatnich 200 lat mieliśmy takie przypadki w przeszłości, gdzie niektóre państwa były protektoratami lub były objęte gwarancjami międzynarodowymi. Nie zawsze kończy się to dobrze, jak wiemy z przypadku Palestyny. To będzie musiał być obszar, w którym zachodni Europejczycy lub Unia Europejska wraz ze Stanami Zjednoczonymi, wraz z Chinami mają do czynienia z Rosją i Ukrainą w rozsądny, dorosły sposób.

Teraz, gdy zaczynamy myśleć o Putinie i Zełenskim siadających razem do stołu negocjacyjnego, wszystkie te rzeczy brzmią nieco nieprawdopodobnie, ale nie mogę sobie wyobrazić, że jest to całkowicie niemożliwe. Dlatego też uważam, że za sześć miesięcy ponownie sytuacja może wyglądać nieco bardziej optymistycznie. Może też, jeśli chcemy patrzeć pesymistycznie, wyglądać bardzo beznadziejnie, ale twierdzę, że w ciągu sześciu miesięcy będą raczej powody do optymizmu niż pesymizmu.

Moja następna wątpliwość dotyczy Chin. Pisze Pan, że Chiny poprą zwycięzców tej wojny i niekoniecznie będzie to Putin, ale trudno sobie wyobrazić współpracę Chin ze Stanami Zjednoczonymi. Różnica interesów w odniesieniu do Tajwanu jest, jak sądzę, prawdopodobnie zbyt poważna.

Powiedziałem, że Chiny nie będą chciały być po stronie przegranych. To nie jest całkiem to samo, co powiedzenie „wspieranie zwycięzców”, ale Chiny będą chciały wspierać stronę, która nie przegrywa. I jasne jest, że prezydent Biden ze swoją inicjatywą, aby naprawdę zatrzymać przepływ doskonałej technologii dla zaawansowanych półprzewodników…

Ta decyzja, którą podjął w październiku, była dość mistrzowskim pociągnięciem, jak sądzę, w zakresie mówienia Chińczykom, że będą musieli stać się bardzo realistyczni, jeśli chodzi o ich gospodarkę. Pomocne i pożyteczne jest również to, że prezydent Xi zadeklarował koniec polityki zero-COVID, otwierając ponownie chińską gospodarkę. To znak, że Chiny chcą w jakiś sposób wrócić na scenę światową. Wyraźnie nie zamierzały rezygnować z tej odwiecznej przyjaźni z Rosją. Z drugiej strony będą musieli współpracować z Amerykanami w dziedzinie pieniądza, technologii, przemysłu, więc dlaczego nie mieliby współpracować z Amerykanami w dziedzinie strategii?

Właśnie w ostatnich dniach mieliśmy dość pustą i nieco bezwartościową zapowiedź z Monachijskiej Konferencji Bezpieczeństwa od kluczowego dyplomaty chińskiego o porozumieniu pokojowym, które mogłoby być oparte na obecnym stanowisku. Jest to oczywiście nie do przyjęcia.

REKLAMA

Jednak to dobrze, iż Chińczycy przedstawiają teraz pewne pomysły. Pracujmy więc nad tymi pomysłami, nie wierzmy Chińczykom na słowo, sprawdźmy, czy mówią poważnie. Pracujmy razem z Chińczykami, aby zobaczyć, czy możemy wymyślić jakąś sensowną koncepcję.

Pełna wersja wywiadu dostępna jest na stronie www.obserwatorfinansowy.pl.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA