Po siedmiu tygodniach nieprzerwanych wzrostów bitcoin przekroczył magiczną granicę 40 tys. dol. Kryptowaluta nie była tak wysoko od początku maja 2022 roku
Tylko w ciągu ostatnich 5 dniu notowania największej kryptowaluty wzrosły o 10 proc.
Bitcoinowi wciąż daleko do rekordu z listopada 2021 roku. W czasie swojej największej świetności kryptowaluta kosztowała 68,7 tys. dolarów.
Bitcoin rośnie w nadziei na zatwierdzenie ETF-ów
Jednym z najważniejszych czynników wpływających na cenę kryptowaluty jest nadzieja na zatwierdzenie amerykańskich funduszy ETF śledzących notowania bitcoina. Stanowisko Amerykańskiej Komisji Giełd i Papierów Wartościowych (SEC) staje się coraz pewniejsze. Kilka dni temu komisja spotkała się z przedstawicielami funduszy Grayscale i BlackRock. Zapewne, aby omówić wprowadzenie ETF-ów na rynek.
Więcej informacji na temat kryptowalut znajdziesz w materiałach:
Nie bez znaczenia pozostają również wcześniejsze doniesienia dotyczące energochłonności bitcoina. Cambridge przyznało się do przeszacowania energii, konsumowanej przez kryptowalutę, a KPMG uznało, że bitcoin pozytywnie wpływa na ratingi ESG.
Co dalej z bitcoinem?
Analiza firmy Matrixport (platformy dóbr cyfrowych) zakłada, że w kwietniu bitcoin ustanowi nowy rekord, a jeszcze przed końcem roku kryptowalucie uda się osiągnąć pułap 125 tys. dol.
Tak wysoka wycena ma być związana z kilkoma czynnikami. Właśnie w kwietniu ma nastąpić halving, czyli ważne wydarzenie w historii bitcoina. Oznacza on obniżenie o połowę wypłaty dla górników, potwierdzających transakcje. Zmniejszenie podaży może doprowadzić do wzrostu kursu, jeśli popyt zostanie utrzymany.
Matrixport prognozuje trzyletni rynek byka dla bitcoina wynikający z sytuacji geopolitycznej, a także historycznych trendów. Indeks strachu i chciwości kryptowalut utrzymuje się w przedziale 70-74, oznaczającym chciwość. Przedstawia on emocje inwestorów, którzy zmagają się obecnie z FOMO, czyli strachem przed przeoczeniem. Kupują kryptowaluty, aby sprzedać je z zyskiem w przyszłości.