Amerykańska Albicla już w App Store. Zbanowany Donald Trump kontratakuje
Truth Social, nowa apka społecznościowa jest już do pobrania w App Store. Nie byłoby w tym nic wartego uwagi, gdyby nie to, że za nowym graczem na rynku social media stoi sam Donald Trump. Były amerykański prezydent, który bardzo boleśnie odczuł zbanowanie przez Twittera, Facebooka i inne czołowe serwisy, chce powrócić do gry na własnych warunkach, ale istnieje ryzyko powtórzenia fiaska Parler i Albicli.
W niedzielę w App Store pojawiła się aplikacja Truth Social, za którą stoi spółka T Media Tech, znana też jako Trump Media & Technology Group. Twórcy serwisu, który nawet jeszcze nie wystartował, są pewni swego, bo hasłem nowej apki jest „#1 in Social Networking”.
Co sprawia, że Truth Social jest inne!? Jesteśmy platformą mediów społecznościowych wolną od dyskryminacji politycznej. Dołącz do nas i dziel się, komunikuj i baw się dobrze! – piszą twórcy aplikacji. Podążaj za Prawdą! – zachęcają.
Nowa apka jest skrojona ma modłę Twittera – ma bardzo podobny układ graficzny, ale zamiast „ćwierknięć”, publikuje się na niej „prawdy”, czyli każdy będzie mógł mieć własną. To bardzo pasuje do platformy Donalda Trumpa, który jako prezydent był znany z forsowania alternatywnych prawd. Kulminacją tego podejścia był atak jego zwolenników na Kapitol 6 stycznia 2021 roku, by „zatrzymać kradzież wyborów”.
Stworzenie nowej platformy Donald Trump ogłosił w październiku zeszłego roku, żaląc się, że Talibowie mają dostęp do mediów społecznościowych, a „wasz ulubiony amerykański prezydent został uciszony”. Wcześniej sam się uciszył, likwidując blog „From the Desk of Donald Trump” po zaledwie 29 dniach online. Nastąpiło to po tym, gdy media zaczęły pisać, że blog ma znikomą popularność, co musiało bardzo zaboleć człowieka o tak wielkim ego.
Nowy projekt Donalda Trumpa bardzo przypomina nie tylko serwis Parler, ale także inną platformę społecznościową, która została stworzona jako alternatywa dla głównych mediów tego typu. Chodzi o stworzoną przez wydawcę Gazety Polskiej Albiclę. Od feralnego startu „polskiego Facebooka” minął przeszło rok, ale projekt ten jest tak niszowy, że dziś nie o jego istnieniu publicznie nie wspominają nawet jego twórcy.