REKLAMA

Wirus toczy Agorę. Akcje wydawcy „Wyborczej” poleciały na łeb na szyję

40 proc. w miesiąc, ponad 35 proc w 10 dni i niemal 18 proc. w ciągu pięciu sesji. Tyle akcje Agory straciły w wyniku zakażenia COVID-19. Sieć kin Helios była do niedawna oczkiem w głowie zarządu spółki, klejnotem w koronie i koniem pociągowym w jednym. I nagle, jeszcze zanim Polacy na dobre wystraszyli się koronawirusa, okazało się, że łatwo może się zmienić w kulę u nogi, a nawet w kamień u szyi.

agora przejmuje eurozet
REKLAMA

Fot. Adrian Grycuk/commons.wikimedia.org/CC BY-SA 3.0 PL

REKLAMA

Do najniższego poziomu z kwietnia 2013 r., gdy akcje Agory spadły do 5,34 zł, jeszcze sporo brakuje, ale jeśli będą tracić w takim tempie jak dotychczas, wszystko jest możliwe.

 class="wp-image-1098390"
Notowania Agory na GPW od 2010 r. (Źródło: Stooq.pl)

Czy to oznacza, że Agora jest wśród spółek szczególnie zagrożonych koronawirusem? – pytam analityków.

– Zdecydowanie tak

– potwierdza Paweł Szpigiel, analityk Domu Maklerskiego mBanku.

Jak wskazuje w rozmowie z Bizblog.pl, biznes Agory opiera się na dwóch filarach. Pierwszym są kina Helios, a drugim wpływy z reklamy.

– Te pierwsze nie działają do 25 marca, bo zostały zamknięte decyzją rządu i jest duże ryzyko, że ta przymusowa przerwa zostanie wydłużona. Z kolei w sytuacjach kryzysowych wydatki na reklamę zawsze są cięte w pierwszej kolejności

– wyjaśnia.

Jeśli chodzi o utracone wpływy wynikające z przerwy w działalności kin Helios, to Adrian Górniak z Domu Maklerskiego BDM jest zdania, że są szanse, aby Agora odrobiła straty w kolejnych miesiącach.

– O tej porze roku ten biznes nie przynosi wielkich profitów. Najwięcej kina zarabiają w czwartym kwartale, w grudniu przy okazji mikołajków i przed świętami Bożego Narodzenia. Oczywiście wszystko jest zależne jak długo potrwa epidemia koronawirusa i ewentualne zamknięcie galerii handlowych i centrów rozrywki

– wyjaśnia analityk BDM.

Oczywiście uda się to pod warunkiem, że przymusowa przerwa w działalności Heliosa nie zostanie wydłużona.

Na razie rząd ogłosił, że zamyka kina na dwa tygodnie, ale jeśli sytuacja nie ulegnie poprawie, to zawieszenie działalności kin zostanie wydłużone.

W reakcji na ogłoszenie w środę 11 marca stanu zagrożenia epidemicznego akcje właściciela kin Helios w ciągu jednej straciły prawie 16 proc.! Jeśli potraktować Agorę jako papierek lakmusowy koniunktury dla wrażliwej branży mediowej, to zjazd z 13,50 zł za akcję do niespełna 7 w obliczu światowej pandemii COVID-19 nie wróży niczego dobrego.

Te kina to taka istotna sprawa?

Okazuje się, że megaistotna. Wszystko zaczęło się w piątek 6 marca, gdy Cinema City, sieć konkurencyjnych dla agorowych kin, ogłosiła, że w ramach promocji obniża ceny biletów nawet o połowę do 15 zł (17 zł w Warszawie). W odpowiedzi Helios w swoich 49 kinach (277 sal, które mogą pomieścić 52,5 tys. widzów) ściął stawki jeszcze bardziej.

– Za tydzień we wszystkich kinach wprowadzimy jedną cenę biletu w wysokości 14,90 zł

– zapowiedział Tomasz Jagiełło, prezes Heliosa i członek zarządu Agory

W reakcji na tę potyczkę cenową akcje wydawcy „Gazety Wyborczej” zaczęły pikować w zastraszającym tempie, kończąc dzień 9,35-proc. spadkiem.

Na giełdzie nie było już śladu po niedawnej hossie, ale do krachu i paniki, które opanowały rynki w poniedziałek po wybuchu cenowej wojny saudyjsko-rosyjskiej o ropę było jeszcze daleko. Dla porównania w piątek 6 marca WIG20, skupiający największe spółki notowane na GPW, spadł o 3,18, WIG30 3,1 proc., a w WIG 2,81 proc. Wirtualna Polska, która też mocno dołowała tego dnia, straciła 7,09 proc., ale już Cyfrowy Polsat tylko 0,39 proc.

I wtedy nastał czarny poniedziałek

Na długo przed otwarciem było wiadomo, że w poniedziałek będzie gorąco. Do obaw związanych z pandemią koronawirusa doszedł konflikt w gronie OPEC+. Po tym, jak Kreml odrzucił propozycję ograniczenia wydobycia ropy, Saudowie zmienili zdanie i postanowili zalać rynek tak tanim surowcem, by Rosjanom poszło w pięty (przestało się opłacać produkować i eksportować ropę).

To, co działo się na rynkach tego dnia przejdzie do historii. Niemiecka giełda straciła prawie 8 proc., francuska prawie 8,5 proc., brytyjska 6,5 proc. Takich spadków nie oglądano w Europie od kryzysu 2008-2009 r.

W Warszawie WIG20 spadł o 7,9 proc., WIG i WIG30 o około 7,5 proc. Akcje Wirtualnej Polski straciły na wartości 7,08 proc., Cyfrowego Polsatu 6,55 proc., ale Agory już prawie 12,40 proc.

 class="wp-image-1098285"
Notowania Agory od pocz. 2019 r. (Źródło: Investing.com)

Sądny dzień dla kin w całej Polsce

Po wtorkowym oddechu na giełdach w środę rynki znów głęboko zanurkowały. Ciężkie chwile przeżywał między innymi CD Projekt, który stracił 7,14 proc., choć wcale nie był najgorszy z polskich blue chipów. CCC zaliczył 14-proc. zjazd, a JSW i Alior straciły po około 10 proc.

Indeks największych spółek notowanych na GPW spadł o prawie 6 proc., a szerokiego rynku o 5,54 proc.

Cyfrowy Polsat, który większość dnia świecił na zielono jako jedyny w WIG20 i jeden z niewielu na całej GPW, zakończył dzień minimalną stratą – 0,77 proc., Wirtualna Polska zjechała już 4,03 proc. poniżej kreski, za to Agora zaliczyła prawie 16-proc. wtopę.

To właśnie tego dnia rząd ogłosił, że zamyka szkoły i placówki kulturalne – teatry i kina.

 class="wp-image-1098294"
Notowania Agory od pocz. grudnia 2019 r. (Źródło: Investing.com)

Minus 9 mln w dwa tygodnie

Tomasz Jagiełło podczas konferencji wynikowej, która odbyła się w miniony piątek, poinformował, że zamknięcie kin na dwa tygodnie obniży przychody Heliosa o ok. 9 mln zł, a zysk operacyjny o 1,2-1,5 mln zł.

– W długim terminie nie widzimy wielkiego zagrożenia – zaznaczył szef Heliosa. – Ta strata na pewno jest to do odrobienia. Tym bardziej, że obserwujemy przesuwanie premier niż ich wycofywanie. Jeśli mamy do czynienia ze znacznie obniżoną frekwencją, to chyba lepiej, żeby nam się te tytuły nie zmarnowały i dystrybutorzy dosyć logicznie zmieniają daty premier. Po okresie zamknięcia kin wygłodzeni widzowie będą mogli sobie ten okres postu nadrobić

– wskazał Tomasz Jagiełło.

W IV kw. 2019 r. Helios odnotował spadek przychodów ze sprzedaży biletów w kwocie 79,1 mln zł, natomiast zwiększyły się wpływy ze sprzedaży barowej. W IV kw. 2019 r., zgodnie z danymi Boxoffice.pl, w multipleksach Heliosa zakupiono blisko 4,3 mln biletów, czyli niemal tyle samo, co przed rokiem.

W IV kw. 2019 r. całkowite przychody Agory wyniosły 378,2 mln zł i były wyższe o ponad 9 proc. niż rok wcześniej. Wpływy reklamowe wzrosły łącznie o 14 proc. do 187,9 mln zł, spadły wyłącznie w kategoriach prasa i radio.

W całym 2019 r. całkowite przychody Grupy Agora wyniosły 1 249,7 mln zł i były o 9,5 proc. wyższe niż w 2018 r.

Zysk Grupy Agora na poziomie EBITDA wzrósł o 14,7 proc. do kwoty 54,5 mln zł, a w całym 2019 r. był on wyższy o 16,7 proc. i wyniósł 114,8 mln zł. Zysk netto wyniósł 11,5 mln zł w ostatnim kwartale 2019 r. oraz 6,9 mln zł w 2019 r.

2019 był bardzo dobrym rokiem dla Agory, Zaryzykowałabym nawet stwierdzenie, że najlepszym od dekady

– powiedział Bartosz Hojka, prezes Agory.

Rzeczywiście, był wyniki były wręcz rewelacyjne, ale po tym, jak akcje spółki zanurkowały 40 proc. pod kreskę, trudno w słowach szefa spółki nie doszukać się próby zaklinania rzeczywistości. I obawy o to, co teraz nastąpi.

 class="wp-image-1098291"

Co z przejęciem Zetki?

W lutym 2019 r. Agora nabyła 40 proc. udziałów w Eurozet Sp. z o.o., nadawcy drugiego pod względem zasięgu programu radiowego w Polsce. Spółka ma możliwość objęcia 100 proc. udziałów, gdyby okazało się to korzystne.

W październiku Agora złożyła wniosek do Prezesa Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów o wyrażenie zgody na nabycie pozostałych 60 proc. udziałów i wciąż czeka na decyzję. Przedstawiciele spółki zapewniają, że są zainteresowani doprowadzeniem przejęcia do końca i z uznaniem wypowiadają się o wynikach osiąganych przez Eurozet.

Analitycy przypominają jednak, że Agora jak każda spółka z branży mediowej jest wrażliwa na zawirowania rynkowe. I jeśli kryzys związany z koronawirusem się nawet nieznacznie się wydłuży, plany związane z przejęciami mogą nie wypalić.

Uwagę Adriana Górniaka z Domu Maklerskiego BDM też przykuł brak prognoz dotyczących rynku reklamowego na 2020 r. Jak podkreśla ekspert, dotychczas informacja o spodziewanych wpływach z tego tytułu zawsze się pojawiała przy okazji ogłaszania wyników za miniony rok.

– Tymczasem teraz nie jej nie podano

– wskazał w rozmowie z Bizblog.pl analityk BDM.

Paweł Szpigiel z DM mBanku też zastanawia się, czy w związku z ewentualnym spowolnieniem wywołanym pandemią koronawirusa zarząd Agory nie będzie zmuszony przełożyć planów inwestycyjnych na bliżej nieokreśloną przyszłość.

REKLAMA

– Z wypowiedzi członków zarządu wynika, że wciąż są zainteresowani przejęciem Eurozetu, ale sytuacja na rynku jest niepewna. Nie możemy jeszcze oszacować, jakie spustoszenie w PKB Polski wywoła epidemia koronawirusa, ale zaryzykuję stwierdzenie, że żaden ze scenariuszy nie jest w tej chwili pozytywny ani dla Agory, ani dla naszej gospodarki

– uważa Paweł Szpigiel.

Los bywa potwornie złośliwy, nawet na giełdzie. Po ogłoszeniu wszem i wobec najlepszego roku od dekady, Agora zaliczyła historyczne spadki, jakby pokazała inwestorom 16 mln zł straty, a nie zysku. A to zapewne nie koniec, bo po kryzysie wywołanym koronawirusem wpływy z reklam na 100 proc. runą. O ile, przekonamy się już za trzy miesiące.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA