Fikcyjni ojcowie znikną z dokumentów. Matki odetchną z ulgą
Uproszczenie procedur, łatwiejszy dostęp do usług i modernizację dokumentów. Rząd chce głębokiej reformy przepisów dotyczących spraw obywatelskich, a jedną z najbardziej odczuwalnych zmian będzie odejście od obowiązkowych „danych krytych” w aktach urodzenia. To dziś oznacza wpisywanie fikcyjnych danych ojca, gdy w praktyce nie wiadomo, kto nim właściwie jest.

W wykazie prac rządu pojawił się projekt ustawy o optymalizacji niektórych procesów w zakresie spraw obywatelskich. Chodzi o uproszczenie spraw związanych z dokumentami obywatelskimi. Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji przekonuje, że nowe przepisy odciążą urzędy, przyspieszą procedury i poprawić dostęp do usług.
Projekt obejmuje jednoczesną nowelizację aż czterech ustaw, co ma zapewnić spójność i wyeliminować nieskuteczne rozwiązania, które od lat utrudniały kontakt z administracją. Rząd podkreśla, że przepisy muszą nadążyć za technologią oraz rosnącą mobilnością obywateli. MSWiA obiecuje, że wiele spraw będzie można załatwić szybciej i w większej liczbie miejsc.
Koniec z fikcyjnymi ojcami
Najdalej idące zmiany zmianę odczują rodzice noworodków. Archaiczna instytucja „danych krytych” w akcie urodzenia przestanie być obowiązkowa. Od dawna budziła ona wątpliwości i bywała niezrozumiała poza Polską, prowadząc do problemów np. przy wydawaniu dokumentów za granicą. Po zmianie rodzic będzie mógł zdecydować, czy chce takie dane umieścić.
W wielu państwach zachodnich kwestia figurujących w akcie urodzenia dziecka fikcyjnych danych ojca często stwarza problemy z wyjaśnieniem sytuacji oraz konieczność ponoszenia dodatkowych kosztów na tłumaczenia przysięgłe odpisu zupełnego aktu urodzenia dziecka – zwraca uwagę wiceszefowa MSWiA Magdalena Roguska.
Warto zwrócić uwagę, że użyte przez panią wiceminister wyrażenie „tłumaczenie przysięgłe” jest błędne, co budzi mieszane uczucia w przypadku kierownictwa MSWiA. Na czym polega problem? Przysięgły to jest tłumacz, ale tłumaczenie nie może być „przysięgłe”, lecz najwyżej uwierzytelnione. Miejmy nadzieję, że taki błąd nie znajdzie się we właściwym tekście ustawy.
MSWiA chce też wprowadzić możliwość sprostowania aktów urodzenia, w których dane kryte już są. Ma to ułatwić życie rodzinom, które wyjechały do innych krajów i napotkały trudności przy formalnościach. Rząd tłumaczy, że rozwiązanie odpowiada na postulaty Rzecznika Praw Obywatelskich i środowiska urzędników.
O aplikacji mObywatel przeczytacie w tych tekstach:
Zmienią się też zasady dostępu do danych przy postępowaniach o obywatelstwo polskie. Minister spraw wewnętrznych będzie miał możliwość pobierania informacji z rejestrów dowodów i paszportów. Dzięki temu urzędnicy nie będą musieli prosić wnioskodawców o dokumenty, które państwo i tak już ma. Ma to skrócić czas rozpatrywania spraw.
Dowód osobisty do odebrania w każdej gminie
Najwięcej zmian dotyczy jednak dowodów osobistych. Jedną z nich będzie możliwość odebrania dokumentu w dowolnej gminie, co ma ogromne znaczenie dla osób często zmieniających miejsce pobytu. Osoby po 70. roku życia dostaną dowody ważne przez dłuższy czas, co ograniczy konieczność wizyt w urzędach. Ułatwione zostanie też zgłaszanie utraty dowodu dziecka.
Nowością ma być także opcja zgłoszenia utraty dokumentu przy składaniu wniosku o nowy, bez konieczności osobnej procedury. Jeśli dowód został unieważniony przez oczywistą pomyłkę urzędnika, będzie można przywrócić mu ważność. Rodziny zyskają dostęp do dokumentacji bliskich bez udowadniania interesu prawnego, co uprości codzienne formalności.
Zmian doczeka się też procedura paszportowa. Opłata za dokument nie będzie zwracana po złożeniu wniosku, co ma ograniczyć nadużycia. Łatwiejsze stanie się składanie zgód elektronicznych, a katalog danych potrzebnych do potwierdzenia tożsamości zostanie rozszerzony. Doprecyzowane będą też zasady unieważniania i przywracania ważności paszportów.







































