Hydraulik zarabia 20k miesięcznie? Ależ to zabolało Polaków
Ile powinien zarabiać pracownik fizyczny? Połowa Polaków uważa, że uczciwa płaca za pełny etat pracy fizycznej nie powinna przekraczać 6,5 tys. zł.
Po zachłyśnięciu się zdobywaniem dyplomów wyższych uczelni Polacy zorientowali się, że wyższe wykształcenie i dwa fakultety w ręku nie koniecznie oznaczają zapewnienie sobie wysokich, albo nawet przyzwoitych zarobków.
Co prawda bezrobocie mamy niskie, więc opowieści o bezrobotnych doktorantach, absolwentach politologii albo filozofach składających cheesburgery w McDonaldzie już gdzieś znikły. Ale nie znikły opowieści, że pracownicy za biurkiem nadal są biednymi pracującymi i trzeba było zostać przysłowiowym hydraulikiem i wtedy nie martwić się, czy wystarczy do końca miesiąca.
Zatrzymajmy się więc przy tym hydrauliku. Jakie są faktyczne zarobki w tym zawodzie?
Ile zarabia hydraulik?
Białe, sfrustrowane kołnierzyki często stosują taką logikę: przyszedł pan, skasował 400 zł za drobną naprawę kranu, która zajęła mu 20 min., więc w ciągu dnia roboczego takich kranów może naprawić co najmniej osiem, licząc dojazd z miejsca na miejsce, więc jego dniówka to 3200 zł. Miesięcznie, licząc 20 dni roboczych, to 64 tys. zł.
I frustracja rośnie jeszcze bardziej.
Więcej wiadomości na temat rynku pracy można przeczytać poniżej:
Tymczasem rzeczywistość oczywiście wcale tak nie wygląda. Według Ogólnopolskiego Badania Wynagrodzeń portalu wynagrodzenia.pl hydraulik zarabia średnio 6,7 tys. zł brutto - to mediana zarobków, czyli wartość środkowa. Netto daje to 4,9 tys. zł.
Różnica wobec powszechnych wyobrażeń jest radykalna. Tylko że trzeba zaznaczyć, że to zarobki na etacie.
Zupełnie inaczej sytuacja wygląda, kiedy mówimy o własnej firmie. I to nie koniecznie wcale dużej. Serwis pracadlaserwisanta.pl przygotował szeroką analizę zarobków w tym zawodzie na bazie danych za 2025 r., są więc bardzo aktualne i wynika z nich, że:
- początkujący hydraulik z zaledwie 1-2-letnim doświadczeniem zarabia na działalności gospodarczej ok. 6-9 tys. netto - to już jego zysk po opodatkowaniu i odliczeniu kosztów;
- hydraulik z doświadczeniem, który działa na rynku już od jakiegoś czasu i ma swoich klientów, polecenia, jest w jakimś stopniu rozpoznawalny - 12-20 tys. zł netto, a mówimy nadal o jednoosobowej działalności gospodarczej;
- hydraulik, którego firma się rozrosła i zatrudnia w sumie 2-3 osoby, ma miesięczny zysk 20-35 tys. zł netto.
Ile należy się za pracę fizyczną?
Do 64 tys. zł oczywiście brakuje, ale są to bardzo przyzwoite zarobki, które większości Polaków nie mieszczą się w głowie, bo mediana zarobków w całej gospodarce to 7,1 tys. zł brutto, czyli ok. 5,3 tys. zł „na rękę”.
I tu dochodzimy do tego, czy taki rozjazd zarobków jest uczciwy w oczach Polaków. Firma Personnel Service w ramach cyklicznego badania „Barometr Polskiego Rynku Pracy” zapytała Polaków, jaka ich zdaniem jest uczciwa płaca za pełny etat pracy fizycznej.
Co drugi badany odpowiedział, że nie więcej niż 6,5 tys. zł netto. „Nie więcej”, ale spora część wskazała znacznie niższe kwoty. Największa grupa wskazała przedział 5,5-6,5 tys. zł netto - to aż co czwarty pytany. Do tego 19 proc. uważa, że uczciwa płaca za pracę fizyczną powinna mieścić się między 4,5 a 5,5 tys. zł.
Na kwoty wyższe niż 6,5 tys. zł wskazała też niemała liczba badanych. 18 proc. podało przedział 6,5-7,5 tys. zł, przy czym już tylko 10 proc. uważa, że zarobki za pracę fizyczną powyżej 8,5 tys. zł na rękę to uczciwa stawka. Pamiętajmy jednak, że tu nadal mówimy o etacie.
Czy chcę przez to powiedzieć, że 20 tys. zł miesięcznych dochodów hydraulika to za dużo? Szczuć na kogokolwiek? Absolutnie nie!
Wniosek jest raczej inny, szczególnie, jeśli wrócimy do wspomnianej mediany wynagrodzeń GUS. Krzysztof Inglot, ekspert rynku pracy i założyciel Personnel Service, komentując to badanie, wskazuje, że Polacy coraz bardziej realistycznie oceniają wartość swojej pracy, ale wciąż widać rozbieżność między oczekiwaniami a faktycznymi zarobkami.
Wspomniałam, że mediana wynagrodzeń w całej gospodarce to 5,3 tys. zł na rękę, ale jak wyjąć z tego tylko sektor prywatny, wychodzi jeszcze mniej, bo 4,9 tys. zł netto.
